Kapitały banków realnie topnieją. Eksperci rekomendują zmniejszenie obciążeń

Wojna w Ukrainie, przerwane z tego powodu łańcuchy dostaw i wzrost cen energii nie przełożyły się jeszcze na pogorszenie kredytów firmowych w portfelach polskich banków. To nas czeka i to już niedługo - przewidują eksperci Europejskiego Kongresu Finansowego. Dlatego banki powinny utrzymywać silne kapitały, a tymczasem w najlepsze postępuje ich erozja. Jak ją powstrzymać?

- Pełne ujawnienie strat kredytowych w wyniku wojny jeszcze nie nastąpiło - mówił podczas zdalnej konferencji wiceprezes mBanku Marek Lusztyn prezentując rekomendacje EKF dotyczące ryzyka bankowego.

- Obserwujemy, że w I kwartale jest znacząco więcej upadłości firm i procesów likwidacyjnych. Wzrost kosztów produkcji powoduje, że przestaje być opłacalna. W II półroczu tego roku znacznie wyższe będą koszty ryzyka banków (...) i banki będą to pokazywać - dodała wiceprezes banku Citi Handlowy Barbara Sobala.

To będzie mocny cios dla banków, tym bardziej że polski sektor bankowy należy już do grupy kilku najsłabszych kapitałowo w Europie. W zeszłym roku kapitały banków zwiększyły się zaledwie o 2,2 proc. przy szalejącej inflacji. A to znaczy, że realnie spadły. Nie ma z czego ich odbudowywać, gdy podatki zabierają potężną część zysków. Tu wszelkie granice rozsądku zostały przekroczone.

Reklama

W ubiegłym roku efektywna stopa obciążenia dochodu brutto sektora bankowego podatkiem dochodowym od osób prawnych wyniosła 40,2 proc., gdy stawka nominalna wynosi 19 proc. Regulacyjne obciążenia wyniku finansowego - jak składka na BFG czy przymusowa zrzutka na likwidację Getin Noble Banku - wzrosły w porównaniu z poprzednim rokiem o... 458 proc. 

Eksperci EKF rekomendują zatem zmniejszenie obciążeń fiskalnych i parapodatkowych nakładanych na sektor bankowy, do poziomów, które umożliwią tempo odbudowy kapitałów banków adekwatne do wyzwań, jakimi będą finansowanie transformacji energetycznej, koniecznego wzrostu produktywności przedsiębiorstw i odbudowy Ukrainy, w której polskie banki powinny odegrać znacząca rolę. A te potrzeby finansowania szacowane są w bilionach złotych w ciągu najbliższych kilku lat.

- Rekomendujemy, by doprowadzić do zmniejszenia obciążeń fiskalnych i parafiskalnych sektora bankowego, żeby banki mogły zwiększać kapitały - powiedział Marek Lusztyn. 

- Przy ograniczeniach kapitałowych sektor stanie przed pytaniem, które z wyzwań wspierać - czy zwiększanie produktywności firm, ich ekspansję, czy transformację energetyczną? Na wszystko nie wystarczy środków - dodał.

Do czego prowadzi polityka pieniężna

Zyski banków mocno wzrosły w ubiegłym roku dzięki podwyżkom stóp procentowych, ale - zdaniem ekspertów - sytuacja jest bardziej skomplikowana. Bo - nominalnie - najwyższe ceny kredytów hipotecznych w całej Europie są właśnie w Polsce. A jednocześnie realna stopa procentowa jest w Polsce rekordowo ujemna i najniższa w Europie. Co to oznacza? Realna wartość aktywów, którzy klienci zakupili za kredyt hipoteczny, czyli mieszkań, rośnie szybciej niż realna wartość kredytu pozostającego do spłaty.

Jaki stąd wniosek? To tylko zachęta ze strony polityki pieniężnej do spekulowania na nieruchomościach. Ale równocześnie znaczy to, że polityka pieniężna mocno faworyzuje kredytobiorców kosztem deponentów, bo oszczędności w bankach "zjada" inflacja. Przykładem takiego faworyzowania kredytobiorców były "wakacje kredytowe". Zwłaszcza że z wakacji mogli skorzystać wszyscy, a nie tylko ci, którzy znaleźli się z powodu wzrostu stóp w trudnej sytuacji.

"Wakacje kredytowe" dla każdego zwiększyły podaż pieniądza w gospodarce, i działały w przeciwną stronę niż podwyżki stóp, które miały ograniczyć wzrost podaży pieniądza. A jednocześnie z możliwości "wakacji kredytowych" nie skorzystało sporo klientów i już widać, że rośnie dynamika pogarszania się jakości kredytów mieszkaniowych, a coraz większa ich liczba wpada w opóźnienia.

- W II półroczu będziemy widzieć już wzrost zaległości - powiedziała Barbara Sobala.

Wakacje kredytowe spowodowały osłabienie bazy kapitałowej polskiego sektora bankowego. - Trzeba unikać mechanizmów powszechnego wsparcia kredytobiorców na rzecz mechanizmów pomocy dla kredytobiorców, którzy znaleźli się w potrzebie. Lepiej, żeby ludzie korzystali z niskiej inflacji, a nie tylko z narzędzi osłaniających przed inflacją - dodał Marek Lusztyn.

Tak właśnie brzmią kolejne rekomendacje ekspertów EKF. Pomagać trzeba tylko kredytobiorcom, którzy znaleźli się w realnej potrzebie, (np. poprzez Fundusz Wsparcia Kredytobiorców) bądź poprzez indywidualne formy wsparcia oferowane przez banki. Gdyby natomiast inflacja została skutecznie obniżona, beneficjentami tego byliby wszyscy klienci sektora bankowego.

Jak topnieją kapitały banków

"Wakacje kredytowe" i obciążenia regulacyjne to niektóre z licznych sposobów na osłabienie kapitałów polskich banków. Kolejnym jest pozwolenie przez państwo na żywiołowy rozwój roszczeń frankowiczów. Polska jest dziś jedynym krajem w regionie, w którym instytucje państwa nie poradziły sobie systemowo z problemem walutowych kredytów hipotecznych, a jeśli roszczenia te zostaną spełnione, kapitały banków mogą obniżyć się nawet o połowę. 

Eksperci EKF zwracają uwagę, że "sukces" frankowiczów rodzi pokusę nadużycia u kredytobiorców złotowych, zachęcając ich do kwestionowania wskaźnika WIBOR.

Kolejna rekomendacja zwraca uwagę na konieczność ustawowej likwidacji rosnących zachęt systemowych do wykorzystania przez kredytobiorców pokusy nadużycia. A zachęcać do nadużyć może nieuzasadnione wzbogacanie się kredytobiorców frankowych, jeśli ich roszczenia wobec banków zostaną uwzględnione.

- Szukamy rozwiązania od dawna i nie do końca nam się udaje. Mówimy o ogromnych kwotach, które będą transferem do wybranej grupy społecznej, która wcale nie jest najuboższa, a równocześnie to drenaż bazy kapitałowej sektora bankowego - powiedział Przemysław Szczygielski, partner zarządzający w firmie doradczej Risk Advisory Deloitte Polska.

- Rozwiązanie ustawowe (sporów frankowiczów z bankami) skończyłoby arbitraż - dodała Barbara Sobala.

Ogromne emisje długu Skarbu Państwa, kupowane przez polskie banki (gdyż obligacje skarbowe nie są opodatkowane podatkiem bankowym, a poza tym nie ustawiają się po nie kolejki chętnych inwestorów) spowodowały już spadek kapitałów banków z powodu strat, jakie przyniosły takie inwestycje. 

Eksperci EKF rekomendują także usunięcie regulacji zaburzających mechanizmy rynkowe na rynku skarbowych papierów wartościowych. Mechanizmy te powodują narastające ryzyko tzw. pętli rządowo-bankowej, która była w przeszłości przyczyną wielu kryzysów, w tym kryzysu zadłużenia w strefie euro w latach 2010-12. Przyszła pora, by tego ryzyka starać się uniknąć - przestrzegają.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bankowość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »