KE oczekuje audytu przetargów drogowych

- W związku z zablokowaniem funduszy UE na drogi, KE oczekuje od Polski audytu projektów drogowych i wzmocnienia systemu kontroli, zwłaszcza przetargów. Jeśli będzie pewna w tych kwestiach, nie będzie czekać z odblokowaniem pieniędzy na rozstrzygnięcia sądowe.

- W związku z zablokowaniem funduszy UE na drogi, KE oczekuje od Polski audytu projektów drogowych i wzmocnienia systemu kontroli, zwłaszcza przetargów. Jeśli będzie pewna w tych kwestiach, nie będzie czekać z odblokowaniem pieniędzy na rozstrzygnięcia sądowe.

Komisja Europejska zdecydowała w grudniu o wstrzymaniu wypłaty 957 mln euro funduszy UE na drogi w następstwie informacji o trwającym dochodzeniu dotyczącym trzech współfinansowanych projektów w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Chodzi o rozbudowę drogi ekspresowej na odcinku Jeżewo-Białystok, przystosowanie do parametrów drogi ekspresowej "ósemki" na odcinku Piotrków Trybunalski-Rawa Mazowiecka oraz o budowę autostrady A4 Radymno-Korczowa. KE zapowiedziała w związku z tym, że do czasu wyjaśnienia sprawy i wzmocnienia kontroli nie zrefunduje dalszych wniosków o płatności, jeśli takie wpłyną. Do wykorzystania na projekty drogowe w ramach funduszy na lata 2007-2013 Polska ma jeszcze 4 mld euro (wraz ze wstrzymanymi płatnościami).

Reklama

"W liście (z 21 grudnia) i w trakcie wielu dyskusji, bardzo jasno postawiliśmy sprawę wobec polskich władz w kwestii środków, jakie powinny być podjęte. One odnoszą się do przeszłości i do przyszłości" - powiedziała w czwartek polskim dziennikarzom w Brukseli rzeczniczka KE ds. polityki regionalnej Shirin Wheeler.

Co do przeszłości, wyjaśniła, chodzi o sprawdzenie, czy nie ma podejrzeń, że praktyki o jakie podejrzany jest m.in. b. dyrektor z GDDKiA były rozpowszechnione. "Jeśli to konieczne, polskie władze muszą zwrócić się z tym do krajowej agencji bezpieczeństwa (ABW)" - podkreśliła. "Chcielibyśmy też, by polskie władze zajęły się słabościami w systemie kontroli i zarządzania, które pozwoliły na to, że te przypadki miały miejsce" - dodała.

"Jesteśmy zwłaszcza zaniepokojeni kwestiami dotyczącymi przetargów publicznych. W tym zakresie może być wykonana pewna praca, by wzmocnić system. Jesteśmy świadomi, że mają miejsce dyskusje na ten temat, możliwe, że są już prowadzone prace, co daje nam nawet więcej nadziei na znalezienie szybkiego rozwiązania" - mówiła rzeczniczka.

Przekonywała, że postępowanie KE to "całkowicie normalny proces". "To nie jest tak, że Komisja Europejska bije Polskę. To nasza praca, by chronić pieniądze unijnych podatników. Wiemy, że Polska dobrze i efektywnie zarządza swoimi funduszami, co daje nam nadzieję, że ta sprawa może być rozwiązana szybko" - powiedziała.

Przyznała, że już w 2010 roku były rozmowy z polskimi władzami ws. możliwych nieprawidłowości, "ale dopiero gdy prokurator założył sprawę, stało się jasne, że naruszenie unijnych zasad jest nie tylko możliwe, ale prawdopodobne".

Podsumowała, że KE chce, by polskie władze "pokazały, że system jest wzmocniony". Pytana, czy KE potrzebuje formalnego planu na piśmie, odparła: "Nie, potrzebujemy podjęcia działania".

Polsce zostało do wykorzystania na drogi ok. 4 mld euro

Polska wykorzystała dotąd 66-70 proc. unijnych środków na drogi w ramach programu Infrastruktura i Środowiska oraz blisko połowę w ramach programu Rozwój Polski Wschodniej. Do wykorzystania na drogi Polska ma jeszcze około 4 mld euro - wynika z danych KE.

Na lata 2007-2013 w ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko Polska ma na projekty drogowe do wykorzystania 11,5 mld euro; z tego na projekty zarządzanie przez GDDKiA przypada 10,3 mld euro. Dotąd Polska wykorzystała 66-70 proc. środków na drogi w ramach całego programu.

Projekty drogowe mogą być też realizowane w ramach programu operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej. Środki UE na drogi w ramach tego programu na lata 2007-2013 wynoszą 697 mln euro, GDDKiA jest beneficjentem 10 projektów. Dotąd wypłacono na drogi z całego programu 315 mln euro.

W związku z podejrzeniami o ustawianie przetargów, Komisja Europejska w grudniu wstrzymała wypłatę refundacji 957 mln euro na projekty drogowe w ramach programów Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej.

KE zapowiedziała w związki z tym, że do czasu wyjaśnienia sprawy i wzmocnienia kontroli nie zrefunduje dalszych wniosków o płatności, jeśli takie wpłyną. Do wykorzystania na projekty drogowe w ramach funduszy na lata 2007-2013 Polska ma jeszcze 4 mld euro (wraz ze wstrzymanymi płatnościami).

"Jedyne pieniądze, jakie są w rzeczywistości zamrożone albo przerwane (...) to 957 mln euro (3,5 mld zł - PAP). To dotyczy wniosków o płatność, które otrzymaliśmy w grudniu i które zostały odrzucone przez Komisję Europejską 21 grudnia" - powiedziała polskim dziennikarzom w czwartek rzeczniczka KE ds. polityki regionalnej Shirin Wheeler.

Pytana, czy KE nie zrefunduje nowych wniosków o płatności z Polski na projekty drogowe (ponad te wstrzymane), jeśli takie otrzyma przed wyjaśnieniem sprawy, Wheeler odparła: "Suma pieniędzy dostępna na takie projekty wynosi około 4 mld euro. Do dziś nie otrzymaliśmy więcej wniosków (o płatności), dziś nie mamy świadomości, żeby polskie władze wydały te pieniądze, więc nie spodziewamy się więcej wniosków. Gdybyśmy je mieli, nie zapłacilibyśmy ich, gdyby odnosiły się do tej agencji drogowej (GDDKiA) i tych projektów" - powiedziała rzeczniczka.

We wtorek wieczorem Komisja poinformowała o wstrzymaniu w grudniu wypłaty 3,5 mld zł (ok. 890 mln euro) funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez GDDKiA w ramach programu Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej. Chodziło o trzy projekty: rozbudowę drogi ekspresowej na odcinku Jeżewo-Białystok, przystosowanie do parametrów drogi ekspresowej drogi krajowej nr 8 na odcinku Piotrków Trybunalski-Rawa Mazowiecka oraz o budowę autostrady A4 Radymno-Korczowa. Ponadto zamrożone zostały dwie wnioskowane płatności na łączną kwotę 67,2 mln euro w ramach programu Rozwój Polski Wschodniej.

W piątek z KE w Brukseli m.in. o tej sprawie mają rozmawiać ministrowie rozwoju regionalnego i transportu Elżbieta Bieńkowska i Sławomir Nowak.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: oczekiwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »