Kina chcą wymienić projektory dzięki KPO. Bez nowego sprzętu część z nich może nie przetrwać
Brak nowego sprzętu to wysokie rachunki za energię, negatywny wpływ na środowisko i ryzyko zamknięcia części placówek - przekonują przedstawiciele branży kinowej, którzy chcieliby uzyskać finansowanie w ramach KPO na zakup nowoczesnych projektorów i wymianę centrali klimatyzacyjnych. To jednak duże inwestycje, a po pandemii, która w znaczący sposób dotknęła zamknięte na wiele miesięcy kina, placówek na to nie stać.
W poniedziałek do Polski trafiły pierwsze pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy. O "największym przelewie z UE w historii naszego członkostwa" w kwocie 27 mld zł poinformowała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednak to, na co zostanie wydana ta kwota oraz późniejsze transfery nadal nie jest kwestią ostateczną. Obecnie kończy się etap konsultacji publicznych w ramach rewizji planów dotyczących sposobu wydatkowania. Jedną z grup, która wzięła w nich udział, byli przedstawiciele branży kinowej.
Jeszcze w grudniu 2020 r. przywódcy wszystkich państw wspólnoty, Parlament Europejski i Komisja Europejska uzgodnili plan odbudowy, który, jak czytamy na stronach unijnych, "ma pomóc naprawić szkody gospodarcze i społeczne spowodowane pandemią COVID-19". Jedną z branż, która została najbardziej dotknięta pandemią, były kina. Tego typu placówki jako pierwsze zamknięto, otwierano zaś po wielu miesiącach przy nowych zasadach ograniczonego zapełnienia widowni. To spowodowało, że straty przedsiębiorstw rosły, zwłaszcza najmniejszych, lokalnych kin. Dlatego też przedstawiciele branży postanowili sięgnąć po unijne pieniądze - zgodnie z ich przeznaczeniem.
W pierwszej połowie kwietnia mieli okazję przedstawić swoje stanowisko w ramach publicznych konsultacji. Podkreślono wówczas, że osoby prowadzące kina w innych krajach miały lub mają możliwość skorzystać ze wsparcia w ramach Programów Odbudowy, które jednocześnie nie tylko obniżają koszty operacyjne działalności, ale jednocześnie obniżają zużycie energii czy śladu węglowego.
Wcześniej, w marcu do czterech resortów: kultury, klimatu i środowiska, cyfryzacji oraz funduszy i polityki regionalnej wystosowali oni pisma z prośbą o udzielenie wsparcia dla sektora, w których podkreślono, że pomoc w ramach KPO jest ujęta jako część wsparcia dla całego sektora HoReCa. Może być to niewystarczające, także ze względu na potrzeby finansowe kin znacznie przekraczające ustalone limity, wynoszące 300 tys. euro na 3 lata dla grupy powiązanych podmiotów.
"Inwestycje, które sektor kin chciałby sfinansować w ramach programu KPO wpisują się w większość określonych tam komponentów tj. Odporność i konkurencyjność gospodarki (Komponent A), Zielona energia i zmniejszenie energochłonności (Komponent B) oraz Transformacja cyfrowa (Komponent C). Co więcej, planowane reformy wpisują się w idee Europejskiego Zielonego Ładu oraz Fit for 55 - tj. zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 r. do 2030 r. oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r." - czytamy w dokumencie.
W praktyce dzięki środkom pieniężnym z KPO kina chciałyby sfinansować zakup energooszczędnych laserowych projektorów kinowych, jak również wymienić centrale klimatyzacyjne na energooszczędne. W ten sposób, jak przekonują przedstawiciele branży, nie tylko pomogłoby im to zmniejszyć koszty prowadzenia działalności, ale również przyczynić się do ochrony środowiska, a także zwiększyć jakość oferowanych usług. Nie ukrywają też, że chcieliby oferować widzom wysoką jakość wyświetlania filmów, czym chcą konkurować także z platformami streamingowymi, których popularność wzrosła w czasie pandemii. Podkreślają, że zwracali się z postulatem wsparcia zmiany sprzętu do poprzedniego rządu, jednak bezskutecznie.
Nowy sprzęt pozwoliłby na oszczędność energii do 79 proc., zmniejszenie odpadów w postaci zużytych lamp czy wydzielania ciepła i śladu węglowego. Tym samym spełnione byłyby priorytety ustalane dla KPO. Problemem jednak pozostaje budżet.
- Wymiana projektorów oznacza mniejsze koszty zużycia energii, jednak zakup nowych jest coraz droższy. Po pandemii, wysokiej inflacji, wysokich kosztach energii, co dotknęło instytucje kultury, nie mogą sobie one pozwolić na zakup projektora z własnych środków. Typowe kino nie jest w stanie z prowadzonej działalności wygospodarować funduszy na inwestycję w wyposażenie kinotechniczne, szczególnie wobec wszechobecnie rosnących cen wynagrodzeń, czynszów najmu i energii elektrycznej. Odwołane seanse i czarny ekran to nadużycie wobec widza i wzajemnej relacji budowlanej niekiedy przez lata, co w przypadku przestojów związanych z zamknięciem kin w okresie pandemii COVID-19 jest całkowicie niedopuszczalne - wyjaśnia Interii Ewa Krawczyk, prezes Stowarzyszenia Kina Polskie.
Jak szacują przedstawiciele branży w przesłanych do resortów pismach, "ceny katalogowe projektorów laserowych w zależności od ich mocy dostosowanej do szerokości ekranu wahają się od 40,3 tys. euro do 186,4 tys. euro. Można oszacować, iż maksymalny koszt wymiany wszystkich projektorów kinowych na laserowe w Polsce wyniósłby około 100 mln euro". Koszty generuje także wykorzystanie klimatyzacji. Łączne potrzeby inwestycyjne sektora kin wynoszą ok. 130 mln euro.
Czy jednak faktycznie jest się o co bić? Okazuje się, że tak, bowiem wykorzystanie laserowego źródła światła niemal całkowicie wyparło rozwiązania stosowane obecnie przez producentów projektorów. Co również jest istotne, w przypadku obecnego sprzętu konieczna jest wymiana i utylizacja lamp - od 500 do 1500 godzin zużycia. Pod względem środowiskowym aspekt ten stanowi problem, jak również generuje to koszty. Jednocześnie wykorzystywanie technologii półprzewodnikowych, z laserowym źródłem światła, jest dość kosztochłonne, co wpływa na finalną cenę produktu.
- W bardzo wielu przypadkach funkcjonujące obecnie w kinach projektory lampowe to urządzenia przestarzałe, z ograniczonym wsparciem serwisowym - co może powodować przestoje w funkcjonowaniu kina w przypadku usterki urządzenia. W przypadku urządzeń, dla których wsparcie technologiczne producenta zostało wygaszone, problem stanowi nie tylko koszt serwisu urządzenia, ale także pozyskania części zamiennych - podkreśla nasza rozmówczyni.
Obecne projektory zdecydowana większość kin wykorzystuje od około kilkunastu lat - od wymiany sprzętu analogowego na cyfrowy. Wówczas instytucje otrzymały wsparcie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w postaci 50-proc. dofinansowania na zakup projektorów. W przypadku kin samorządowych było najłatwiej uzyskać brakującą połowę, bowiem finansowanie zapewniał właśnie samorząd. Obecnie budżety gmin wymagają gruntownej naprawy, nie mówiąc już o budżetach samych kin, które usilnie starają się o powrót liczebności do czasów sprzed pandemii. To jednak może nie nastąpić, co zwłaszcza w przypadku kin studyjnych, prywatnych może mieć duże znaczenie dla ich przyszłości.
- Wręcz jest ryzyko zamknięcia kin ze względu na brak możliwości odtwarzania filmów w przyszłości. Przykładowo, w kinie w Pyrzycach, które zakupiło nowy projektor kilkanaście lat temu, przeszedł czas na zmianę tego sprzętu. A instytucji na to nie stać i długo nie będzie stać i jeśli nie zakupią, będą zmuszeni zamknąć kino, choć to jest jedyna instytucja kultury w mieście. Brak inwestycji w nowy sprzęt to kontynuowanie wysokich rachunków za energię, kosztów odpadów czy ciągłych napraw. Bez takiego programu z KPO, nie tylko pozostaniemy w tyle za Europą, ale też część kin będzie musiała ograniczyć działalność lub się zamknąć - prognozuje Krawczyk.
O ustosunkowanie się do postulatów przedstawicieli kin poprosiliśmy wszystkie cztery resorty. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Paulina Błaziak