Prawo do darmowego noclegu od listopada br. przysługuje tylko uchodźcom z Ukrainy wychowującym co najmniej troje dzieci, kobietom w ciąży, osobom z niepełnosprawnościami i emerytom, choć już za opłatą. Rząd uznał, że to czas, by "usamodzielnili się" zwłaszcza ci uchodźcy, którzy pracują w Polsce.
Koniec z darmowym mieszkaniem. Ubywa uchodźców z ośrodków
Rząd uchylił prawo do bezpłatnego mieszkania i wyżywienia w Ośrodkach Zbiorowego Zakwaterowania (OZZ) wobec Ukraińców, którzy mieszkają w Polsce co najmniej od roku, informuje "Rz". Dotyczy to także uchodźców, którzy dokładali się do nowego lokum i opiekunów osób z niepełnosprawnościami, którzy pobierają świadczenie pielęgnacyjne.
Dziennik wylicza, że te zmiany w przepisach zmniejszyły o połowę liczbę uchodźców mieszkających w takich ośrodkach. W Małopolsce w Ośrodkach Zbiorowego Zakwaterowania, gdzie zainteresowanie darmowymi zakwaterowaniem jest największe, jeszcze w 2024 roku mieszkało blisko 7100 Ukraińców. Jak informuje tamtejszy urząd wojewódzki, w grudniu bieżącego roku było to już jedynie ok. 4150 osób.
Początkowo darmowe wyżywienie i zakwaterowanie przysługiwało wszystkim uchodźcom. Od maja 2023 roku uchodźcy zobowiązani byli dopłacać do pobytu w naszym kraju, jeśli w Polsce przebywali dłużej niż 120 dni. Z czasem rząd zauważył, że z tego przywileju korzystają także pracujący Ukraińcy.
"Powinny się usamodzielnić i wyprowadzić z miejsc zbiorowego zakwaterowania lub ponosić pełne koszty zamieszkiwania" - uznało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Nowela wprowadziła także nową opłatę dla emerytów z Ukrainy. Seniorzy pobierający polską emeryturę po zmianach muszą płacić 15 zł za dzień za pobyt, bez względu na wysokość świadczenia emerytalnego.
Kosztowne finansowanie zakwaterowania uchodźców
Państwowe finansowanie pobytu i wyżywienia nie było tanie. Początkowo budżet państwa płacił 120 zł za osobę za dobę. W późniejszym czasie dotację zmniejszono do 40 zł za osobę za dobę.
Jak wynika z danych MSWiA, tylko w 2024 roku rząd wydał na ten cel ponad 800 mln zł, a w pierwszej połowie bieżącego roku rachunek wyniósł już ponad 267 mln zł, czytamy w "Rz".
W ubiegłym roku najwyższe rachunki przychodziły z Małopolski - ok. 222 mln zł oraz Pomorza - ok. 90 mln zł. Najmniejsze zainteresowanie resort spraw wewnętrznych notował w województwie podkarpackim (ok. 6 mln zł) i zachodniopomorskim (ok. 3 mln zł).
Najwięcej uchodźców szukało zakwaterowania w małopolskich uzdrowiskach: Krynicy, Limanowej czy Rabce-Zdroju.
W planach dalsze zmniejszenie wsparcia dla Ukraińców
W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się kolejny projekt ograniczający świadczenia dostępne dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Chodzi o specustawę ukraińską z 2022 roku, która dawała wyjątkowe przywileje obywatelom Ukrainy. To m.in. dostęp do służby zdrowia także dla nieubezpieczonych, uproszczenia w uzyskaniu prawa jazdy czy dostęp do świadczeń socjalnych.
Rząd chce zmian, które zrównają Ukraińców z innymi cudzoziemcami na pobycie czasowym.
"Dalsze utrzymywanie ustawy, zawierającej rozwiązania specjalne, może tworzyć ryzyko nierównego traktowania w relacjach do ogólnego reżimu prawa dla cudzoziemców" - uzasadnia MSWiA cytowane przez "Rz".
Problem w tym, że zmiany te miały wejść w życie w czwartym kwartale br., a odpowiedzialny za ich opracowanie prof. Maciej Duszczyk odszedł niedawno z funkcji wiceministra ds. migracji.












