Lokale (nie)zastępcze

W razie remontu budynku, spółdzielnia mieszkaniowa może przenieść jego lokatorów do lokalu zastępczego - to zapis noweli ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zdarza się jednak, że SM takimi mieszkaniami w ogóle nie dysponują.

W razie remontu budynku, spółdzielnia mieszkaniowa może przenieść jego lokatorów do lokalu zastępczego - to zapis noweli ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zdarza się jednak, że SM takimi mieszkaniami w ogóle nie dysponują.

Jeżeli rodzaj remontu lub zamierzonej modernizacji budynku tego wymaga, osoby korzystające z lokalu (budynku) obowiązane będą na żądanie i koszt spółdzielni w uzgodnionym terminie przenieść się do lokalu zamiennego na okres wykonywania naprawy lub modernizacji - ściśle oznaczony i podany do wiadomości zainteresowanych. Okres ten nie może być dłuższy niż 12 miesięcy. To jeden z zapisów znowelizowanej 19 lipca br. przez Sejm ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, do której niedawno senatorowie wprowadzili poprawki. Ustawa czeka teraz na ponowne rozpatrzenie w Sejmie.

Reklama

Jak nam powiedziano w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, przepis nie jest nowy. Funkcjonuje już w ustawie o ochronie praw lokatorów. Obowiązywał również w dawnym prawie spółdzielczym, jednak w ostatniej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych go nie było.

Suwalska Spółdzielnia Mieszkaniowa dysponuje jednym mieszkaniem dyżurnym i nam to w zupełności wystarcza ? powiedziała PG Helena Jabłońska, wiceprezes zarządu ds. ekonomicznych tej SM. W jej opinii takie remonty i modernizacje budynków są planowane. W naszej spółdzielni kilka razy przenoszono lokatorów do innego lokalu. Zdarzyło się, że w paru mieszkaniach stwierdzono fenol. Trzeba więc było zrywać posadzki i zmieniać podłoże. Oddaliśmy lokatorom do użytku nasze mieszkanie dyżurne. Jest to mieszkanie pełnowartościowe, a czynsz za ten lokal nie jest wyższy od tego, który lokator płaci na co dzień - często nawet sporo niższy ? powiedziała Helena Jabłońska. Dodała, że do tej pory nie zdarzyło się, by mieszkanie zastępcze musiało być zajmowane dłużej niż miesiąc.

Inaczej jest w SM Nowy Dwór we Wrocławiu. Dowiedzieliśmy się, że obecnie w ogóle nie ma tam mieszkań zastępczych. Powiedziano nam też, że jeżeli zdarzy się, że trzeba będzie zastosować te przepisy, wówczas może być kłopot. Wtedy spółdzielnia będzie postępować tak, jak w przypadku eksmisji ? będzie występować w roli kupującego lub podnajmującego mieszkanie czy część budynku. Spółdzielnia ta dysponuje ponad 20-letnimi blokami, w których nie było do tej pory konieczne przeniesienie lokatorów do mieszkania zastępczego. Powiedziano nam, że nawet jeżeli dokonywano jakichś robót czy modernizacji lokalu, wystarczyło jedynie rozluźnić mieszkanie, czyli wynieść z niego np. meble. Do tego celu adaptowane były pralnie czy suszarnie.

Senat głosując poprawki do tej znowelizowanej ustawy przyjął ponadto, że bez zgody spółdzielni będzie możliwe wynajmowanie i oddawanie w bezpłatne używanie mieszkań - i lokatorskich, i własnościowych - o ile nie wiąże się to ze zmianą przeznaczenia lokalu. Zgodnie z inną poprawką (dostosowującą przepisy dotyczące przedwojennych SM do przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami) o zwrot przejętych budynków mogłyby się ubiegać tylko te spółdzielnie, które założone zostały przez byłych członków przedwojennych spółdzielni lub ich spadkobierców. Jednak możliwe byłoby to tylko wtedy, kiedy okazałoby się, że te budynki są własnością skarbu państwa ? w innym przypadku spółdzielniom przysługiwałyby jedynie odszkodowania.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »