Minister proponuje zespół do spraw Daewoo-FSO
Minister gospodarki Jacek Piechota poinformował w piątek w Sejmie, że wystąpił do wicepremiera Marka Belki o powołanie międzyresortowego zespołu ds. Daewoo-FSO Motor SA.
Powołania takiego zespołu domagały się m.in. związki zawodowe Daewoo-FSO. W połowie stycznia tego roku związki ogłosiły w żerańskim zakładzie pogotowie strajkowe. Zarzuciły rządowi opieszałość we wprowadzaniu rozwiązań, które poprawiłyby sytuację rynku samochodowego i spółki.
Międzyresortowy zespół ds. restrukturyzacji polskich spółek motoryzacyjnych Daewoo funkcjonował w czasie rządów AWS. Był upoważniony do prowadzenia rozmów z przedstawicielami koreańskiego rządu i wierzycieli na temat zabezpieczenia interesów Polski w tych spółkach i umów inwestycyjnych. Skarb Państwa ma 9,19 proc. akcji Daewoo-FSO, a Daewoo Motor - 88,67 proc. Jednym z problemów
Daewoo-FSO może stać się upływający w marcu termin realizacji kontraktu prywatyzacyjnego FSO. Daewoo zobowiązało się m.in. do zainwestowania w przedsiębiorstwo 1,121 mld dolarów w ciągu sześciu lat i uruchomienia linii produkcyjnej silnika T-4. Do tej pory w spółkę zainwestowano około 880 mln dolarów. Nie rozpoczęto też produkcji silnika. Według związkowców, jeśli inwestor nie wywiąże się z kontraktu, będzie musiał m.in. zwrócić 250 mln zł z tytułu ulg w podatku dochodowym, a z odsetkami będzie to około 600 mln zł.