Mniej dla Polaka!
Polacy w przemyśle i usługach zarabiają mniej, niż wynosi przeciętna dla wszystkich krajów Unii Europejskiej, ale wypadają lepiej na tle nowych krajów UE - wynika z badań Eurostatu opublikowanych w poniedziałek.
W badaniach Eurostat oparł się na danych z 2002 roku. Polacy w 2002 roku średnio w ciągu całego roku w przemyśle i sektorze usługowym zarobili 7 tys. 70 euro, czyli prawie czterokrotnie mniej, niż wyniosło w tym czasie średnie wynagrodzenie we wszystkich krajach UE (26 tys. 850 euro).
Natomiast większe powody do niezadowolenia mogliby mieć Łotysze, najgorzej opłacani w całej Unii (3 tys. 200 euro), Litwini (3 tys. 600 euro), Estończycy (4 tys. 400 euro) oraz Słowacy (5 tys euro).
Najlepiej pod względem zarobków w przemyśle i usługach wyglądała sytuacja w Wielkiej Brytanii, gdzie pracownicy przeciętnie w 2002 roku zarobili w tych sektorach 36 tys. 200 euro rocznie. Nie odstawali od nich Luksemburczycy (35 tys. euro), Niemcy (34 tys. 600 euro) oraz Irlandczycy, Szwedzi i Holendrzy z zarobkami nieznacznie ponad 30 tys. euro.
Według Eurostatu, w Polsce rozbieżności w zarobkach kobiet i mężczyzn, podobnie jak na Słowenii, Węgrzech, Litwie, Belgii, Szwecji i Finlandii, są relatywnie małe. Mężczyźni - jak wynika z badania Eurostatu - w tych krajach zarabiają o 20 proc. więcej niż kobiety.
W całej UE zarobki kobiet były o 25 proc. niższe niż mężczyzn (21 tys. 400 euro wobec 29 tys. 900 euro). Najmniej, w porównaniu z mężczyznami ze swoich krajów, zarabiały Angielki, Dunki i mieszkanki Cypru. Różnica wynosiła w tym przypadku 30 proc.
Różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn Eurostat uzasadnia tym, że często charakter pracy mężczyzn i kobiet jest inny; kobiety zaczynają pracę wcześniej w życiu od mężczyzn i rzadziej zajmują kierownicze stanowiska.
Zdaniem ekspertów Eurostatu, nie tylko płeć przyczynia się do różnic w zarobkach, ale także wykształcenie. Średnia unijna zarobków dla osób z wyższym wykształceniem wyniosła 41 tys. 100 euro, a dla tych, którzy zakończyli edukację na szkole średniej, już tylko 26 tys. euro. W Polsce różnica ta wyniosła ponad 6 tys. euro.