Naftowe potęgi będą dalej ciąć wydobycie ropy. Chcą wesprzeć jej notowania
Kraje OPEC+ zdecydowały w czwartek 30 listopada o kontynuowaniu redukcji wydobycia tego surowca w 2024 r. Powodem jest zmienność cen ropy na światowych rynkach. Bezpośrednio po ogłoszeniu tej decyzji notowania surowca zaczęły jednak spadać. Jak zauważają analitycy, rynek spodziewał się większej skali zapowiadanego zmniejszenia produkcji.
Kraje OPEC+ to format, który zrzesza trzynastu największych producentów ropy (m.in. Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Iran, Irak czy Kuwejt) i ich dziesięciu partnerów, w tym Rosję.
Arabia Saudyjska poinformowała po wirtualnym spotkaniu ministrów OPEC+, że wydłuży okres dobrowolnego zmniejszenia produkcji o 1 mln baryłek dziennie do marca 2024 r. Moskwa z kolei zredukuje eksport o 500 tys. baryłek dziennie (do tej pory było to 300 tys. baryłek dziennie), również do marca. Irak, ZEA, Kuwejt, Kazachstan, Algiera i Oman też zadeklarowały redukcję wydobycia, choć w mniejszej skali.
Rynek nie zareagował euforycznie na te decyzje. Cytowany przez AFP analityk Rystad Energy, Jorge Leon, zauważył, że dla Saudyjczyków wypracowany w czwartek konsensus stanowi "słodko-gorzkie zwycięstwo" - Rijad przekonał bowiem tylko siedem państw do dołączenia do grona krajów, które zdecydowały się na dobrowolne cięcia produkcji. Jak dodał, światowe rynki spodziewały się, że ograniczenia będą obowiązywać co najmniej do końca pierwszej połowy 2024 r., a nie tylko do marca.
Przed spotkaniem krajów OPEC+ Arabia Saudyjska - która ponosi główny ciężar ograniczeń - starała się przekonać państwa afrykańskie do obniżenia kwot produkcyjnych. Nie zgadzały się na to m.in. Nigeria i Angola, które w czerwcu br. zgodziły się zmniejszyć wydobycie - a teraz chcą z powrotem podnieść limity.
Po spotkaniu państw OPEC+ 30 listopada poinformowano również, że do formatu od przyszłego roku dołączy Brazylia. Minister energii tego kraju, Alexandre Silveira, określił ten moment "historycznym" dla Brazylii - dodał jednak, że zaproszenie do grona OPEC+ będzie jeszcze dokładnie analizowane przez jego resort przed podjęciem finalnej decyzji o przystąpieniu do formatu. Brazylia należy do 10 największych producentów ropy na świecie, a w Ameryce Łacińskiej przoduje w wydobyciu od 2016 r. We wrześniu dzienna produkcja ropy w tym kraju wyniosła rekordowe 3,7 mln baryłek dziennie, co stanowi wzrost o blisko 17 proc. rdr i wzrost o 6,1 proc. w porównaniu z sierpniem.
Notowania ropy naftowej w IV kwartale podlegają dużym wahaniom, które rozpoczęły się po ataku Hamasu na Izrael. Na ceny ropy wpływ miały też sygnały o rosnącej produkcji wśród państw nienależących do OPEC, m.in. USA i właśnie Brazylii.