Najgłębszy odwiert geotermalny w Polsce. Rekordu świata nie będzie?

Najgłębszy w Polsce odwiert geotermalny, wykonywany w Szaflarach na Podhalu, miał pobić rekord świata ustanowiony sześć lat temu w Finlandii. Jednak pojawiają się informacje, że może do tego nie dojść. Gigantyczne wiertło pracujące w Szaflarach znów stoi bezczynnie. Portal money.pl dowiedział się, że w kwestii odwiertu w Szaflarach zapadają obecnie kluczowe ustalenia.

Słynny na całą Polskę odwiert geotermalny w Szaflarach ma zaopatrzyć gminę Szaflary i Nowy Targ w ciepło z gorących źródeł. Niejako "przy okazji" miał też pobić rekord świata, jeśli chodzi o głębokość odwiertu geotermalnego. Obecnie rekord ten należy do otworu o głębokości 6,4 km, który odwiercono w 2018 roku w Otaniemi w Finlandii. Odwiert w Szaflarach miał być głęboki na 7 km.

Energia geotermalna, czyli geotermia, zaliczana jest do odnawialnych źródeł energii. To wykorzystanie energii cieplnej skał i wód pod powierzchnią Ziemi do produkcji energii cieplnej i elektrycznej. Właśnie takie cele przyświecają gminie Szaflary. Pobicie rekordu świata to oczywiście cel uboczny - nie jest pewne zresztą, czy zostanie on osiągnięty.

Reklama

Odwiert w Szaflarach. Polacy nie pobiją rekordu Finów?

Wiertło w Szaflarach obecnie stanęło na głębokości ok. 6,1 km i nie wiadomo, czy będzie kontynuować prace. Zastępca wójta gminy Szaflary Sławomir Furca powiedział serwisowi money.pl, że finalna decyzja co do dalszego drążenia zostanie podjęta na podstawie analizy Instytutu Nafty i Gazu - Państwowego Instytutu Badawczego w Krakowie.

Być może ostatnie 900 m - bo tyle brakuje do osiągnięcia pierwotnie zakładanej głębokości - nigdy nie zostanie odwiercone. Według Sławomira Furcy, gmina osiągnęła już podstawowe cele, jakie przyświecały inwestycji w odwiert geotermalny. "Od strony produkcyjnej i eksploatacyjnej jesteśmy bardzo zadowoleni" - przekazał money.pl samorządowiec.

Na głębokości ok. 3 kilometrów wykonawca (firma UOS Drilling S.A.) napotkał pierwszy poziom wodonośny o temperaturze 85 st. C. Po pokonaniu kolejnych 2 kilometrów w głąb ziemi okazało się, że znajdują się tam pokłady gorących źródeł o temperaturze ok. 120 st. C.

Być może więc, jak pisze money.pl, "wiertnica sięgnie jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów niżej, aby pobrać próbki do badań naukowych, i na tym zakończy pracę".

Poszukiwania wód geotermalnych w Szaflarach. Nie obyło się bez przeszkód

Praca ta, rozpoczęta w kwietniu 2023 r., nie przebiegała całkowicie bezproblemowo - w Interii Biznes opisywaliśmy trzy przestoje, do których doszło w trakcie wykonywania odwiertu geotermalnego w Szaflarach. We wrześniu br. na głębokości 6096 m zerwał się przewód główny, czyli zestaw rur, na końcu których zamontowano świder drążący otwór. W sierpniu awarii uległ silnik główny wiertni - stało się to zaledwie na głębokości mniejszej o 50 m. Jeszcze wcześniej, w kwietniu, prace zostały wstrzymane, ponieważ na głębokości 5900 m natrafiono na bardzo twarde formacje skalne, a dodatkowo zaczęły obsypywać się ścianki odwiertu.

Gorąca woda z głębi ziemi ma być wykorzystywana głównie do ogrzewania budynków w gminie Szaflary i Nowym Targu. Pod uwagę brana jest też produkcja prądu. Całkowity koszt inwestycji to 132 mln zł. Prace w całości finansuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Szaflary | odwiert | geotermia | wody geotermalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »