Nawet milion zł za fałszowanie paliw
Od 50 tysięcy do 1 miliona zł - tyle wyniesie grzywna dla fałszerzy. Kontrole obejmą również producentów i firmy magazynujące. Paliwa nie będą badane w laboratoriach związanych z branżą.
W przyszłym tygodniu do laski marszałkowskiej trafi rządowy projekt nowej ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Przewiduje on wprowadzenie od 1 stycznia 2007 r. znacznie ostrzejszych i rozleglejszych kontroli u przedsiębiorców zajmujących się obrotem paliwami.
Kontrole jakości paliw przeprowadzane przez Inspekcję Handlową nie nastrajają optymistycznie - nawet do 25 proc. badanych paliw okazywało się niewłaściwej jakości. Co roku ujawniane są nowe czarne rekordy - przykładowo, próbka benzyny pobrana w ubiegłym roku w województwie podlaskim zawierała 5 proc. benzyny i 95 proc. wody... Pola benzynie nie ustępuje olej napędowy - w jednej z próbek zawartość siarki wyniosła 4337 mg/kg, podczas gdy dopuszczalna wielkość to 50 mg/kg!
Co gorsza, pojawia się swoista paliwowa recydywa - część stacji paliw przyłapanych na sprzedaży chrzczonego paliwa, nie zaprzestaje tego procederu.
Problem w tym, że system kontroli przewidziany w obowiązującej ustawie z dnia 23 stycznia 2004 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych (Dz.U. nr 34, poz. 293) jest dziurawy. Nowa ustawa ma to wkrótce zmienić.
- Projektowane zmiany w ustawie o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oceniam pozytywnie - uważam, że dają szansę na uszczelnienie systemu kontroli - mówi Eugeniusz Cyra, dyrektor Biura Kontroli i Bezpieczeństwa Produktów Głównego Inspektoratu Inspekcji Handlowej.
Więcej do sprawdzenia
W obecnym systemie kontroli jakości paliw Inspekcja Handlowa ma często związane ręce. Może bowiem sprawdzać wyłącznie dystrybutorów paliw - stacje paliw i hurtownie, natomiast nie ma uprawnień kontrolnych w stosunku do producentów. Taki stan rzeczy ma zmienić nowa ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Inspekcja będzie mogła kontrolować paliwo przechowywane u producentów, a także u przedsiębiorców magazynujących paliwa. Kontrole będą mogły być przeprowadzane u wszystkich podmiotów, które produkują, magazynują lub sprzedają paliwa, a nie tylko u tych, na których wpływały skargi lub u których wcześniej wykryto nieprawidłowości.
Szerszy będzie również katalog paliw podlegających badaniu. Możliwe będzie kontrolowanie nie tylko benzyny i oleju napędowego, ale również gazu skroplonego (LPG) i sprężonego gazu ziemnego (CNG). Podobnie - biopaliw ciekłych i lekkich olejów opałowych. Szczególnie istotna jest możliwość kontroli LPG, który coraz chętniej kupują właściciele samochodów (w 2005 roku sprzedaż wzrosła aż o 20 proc., w porównaniu z 2004 rokiem).
Mimo ostrych sankcji, przedsiębiorcy fałszujący paliwa pozostają zwykle bezkarni
Sprawniej i obiektywniej
Zgodnie ze zmianami, badanie jakości paliw nie będzie podlegać zasadom kontroli przewidzianych w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Tak więc kontrola paliw będzie możliwa nawet wówczas, gdy w tym samym czasie u przedsiębiorcy trwa inna kontrola. Podobnie, gdy nieobecny jest kontrolowany lub osoba upoważniona przez niego do reprezentacji.
Projekt nowej ustawy wprost stanowi, że badanie próbek paliwa pobranych od przedsiębiorców musi odbywać się w laboratoriach niezależnych od przedsiębiorców wytwarzających, magazynujących lub sprzedających paliwa. Takie laboratoria prowadzą m.in. producenci paliw. Chodzi o zachowanie całkowitej bezstronności i uniknięcie sytuacji, w której próbkę paliwa będzie badać laboratorium konkurenta. Własne laboratorium będzie miała również Inspekcja Handlowa.
Są kary, nie ma wyroków
Przedsiębiorcom, którzy sprzedają fałszowane paliwo, grożą obecnie wysokie kary - grzywna w wysokości do 500 000 złotych lub kara pozbawienia wolności do 3 lat. W sytuacji gdy paliwa stanowią mienie o znacznej wartości, grzywna może wynieść nawet milion złotych, a pozbawienie wolności do 5 lat. Projektowana ustawa wprowadza dolną granicę grzywny - nie mniej niż 50 000 zł, natomiast w przypadku paliwa znacznej wartości - nie mniej niż 100 000 zł.
Mimo ostrych sankcji, przedsiębiorcy fałszujący paliwa pozostają zwykle bezkarni - wyroków sądowych jest bowiem jak na lekarstwo. - Choć w każdym przypadku stwierdzenia nieprawidłowości kierujemy do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, to jednak spora ich część jest niestety umarzanych - mówi Eugeniusz Cyra. Wysokie kary ustawowe za fałszowanie paliwa pozostają więc martwą literą prawa - dodaje.
Ewa Usowicz