NBP: Ożywienie w gospodarkach Europy Środkowej i Wschodniej trwa

Raport NBP: Zaobserwowane na początku 2013 r. ożywienie w gospodarkach krajów Europy Środkowej i Wschodniej utrzymało się także w I kwartale 2014 r., i to mimo inflacji pozostającej na niskim poziomie.

Opublikowany przez Narodowy Bank Polski 15 lipca raport o sytuacji gospodarczej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej pokazuje, że roczne tempo wzrostu PKB zwiększyło się tam po raz piąty z rzędu i wyniosło 2,8 proc. Tymczasem jeszcze w I kwartale 2013 r. gospodarki tego regionu znajdowały się w stagnacji.

Jednocześnie w niemal wszystkich krajach regionu miał miejsce spadek inflacji. W Bułgarii, a przejściowo także w Chorwacji, na Słowacji i Węgrzech, inflacja obniżyła się nawet poniżej zera. Przyczyny obniżenia się dynamiki cen konsumpcyjnych w I kwartale 2014 r. były podobne we wszystkich krajach. Przede wszystkim odpowiadały za to czynniki o charakterze podażowym, takie jak malejąca dynamika cen żywności i utrzymujące się na niskim poziomie ceny energii, oraz o charakterze popytowym, o czym świadczy wciąż historycznie niski poziom inflacji bazowej.

Reklama

Przyspieszyła dynamika PKB w największych gospodarkach regionu, czyli w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech. Natomiast w Bułgarii, Rumunii i Słowenii tempo wzrostu PKB obniżyło się, ale wciąż pozostało wyższe niż w 2013 r. Z recesją nadal zmagała się Chorwacja - skutecznie, bo w I kwartale 2014 r. jej skala była już mniejsza niż w roku 2013. Tempo wzrostu gospodarczego obniżało się natomiast w krajach bałtyckich. Spadek ten był najbardziej widoczny w Estonii - w I kwartale 2014 r. PKB tego kraju zmniejszył się o 1,1 proc. w ujęciu rocznym. Tym samym Estonia doświadczyła najsilniejszej, poza Cyprem, recesji.

Ożywieniu towarzyszyła zmiana struktury wzrostu. Przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego to zasługa przede wszystkim coraz większego popytu krajowego, który od IV kwartału 2013 r. zaczął stawać się równorzędnym wobec popytu zagranicznego motorem napędowym w gospodarkach regionu. Było to widoczne szczególnie w krajach, w których jeszcze w I kwartale 2013 r. odnotowano dosyć wyraźny jego spadek, tj. w Czechach, Słowenii, na Słowacji i Węgrzech. Popyt krajowy przyspieszył także w Polsce, Rumunii, Bułgarii i Chorwacji. Nieznacznie osłabił się jedynie w krajach bałtyckich.

W większości gospodarek regionu - poza krajami bałtyckimi - dynamika konsumpcji prywatnej zaczęła rosnąć od II kwartału 2013 r. i w I kwartale 2014 r. wyniosła 2,4 proc. w ujęciu rocznym. To najlepszy wynik od III kwartału 2008 r. Wzrost popytu gospodarstw domowych był efektem przede wszystkim lepszej sytuacji na rynku pracy, rosnącej dynamiki realnych dochodów do dyspozycji, a także poprawy oczekiwań dotyczących przyszłej sytuacji gospodarczej w krajach regionu.

Wyraźnie wzrosły nakłady inwestycyjne. Począwszy od II połowy 2013 r. miały one dodatni wkład do wzrostu PKB i był to pierwszy taki wynik od blisko dwóch lat. W I kwartale 2014 r. roczna dynamika inwestycji wyniosła 5,2 proc. wobec spadku o 4,6 proc. w IV kwartale 2012 r. Do zwiększenia nakładów inwestycyjnych przyczyniły się w dużym stopniu inwestycje publiczne, współfinansowane ze środków Unii Europejskiej, a także - chociaż w mniejszej skali - inwestycje przedsiębiorstw prywatnych.

Dynamika PKB w ostatnich kwartałach rosła, mimo że inflacja utrzymywała się na niskim poziomie. W maju 2014 r. roczna dynamika HICP w regionie wyniosła 0,4 proc. (w kwietniu nawet 0,3 proc. w ujęciu rocznym), wobec 0,7 proc. w grudniu 2013 r. i 4,2 proc. we wrześniu 2012 r. Był to najniższy poziom inflacji w regionie od momentu rozpoczęcia publikacji statystyk HICP.

Ostatnie prognozy przewidują, że ożywienie w gospodarkach regionu utrzyma się w kolejnych kwartałach 2014 r. i 2015 r. Utrwali się również struktura jego wzrostu - wkład popytu krajowego wzrośnie kosztem eksportu netto. Wzrostowi popytu krajowego powinna sprzyjać luźna polityka fiskalna i monetarna oraz powoli poprawiająca się sytuacja na rynkach pracy. Barierą dla niego będzie z kolei trwający proces oddłużania sektora prywatnego. Dla popytu zagranicznego największe ryzyko mogą stanowić spowolnienie ożywienia w strefie euro, a także pogłębienie się kryzysu w Rosji i na Ukrainie.

Zgodnie z najnowszymi prognozami od połowy 2014 r. inflacja zacznie powoli rosnąć. Skala tego wzrostu będzie jednak mniejsza, niż oczekiwano wcześniej. Oczekiwany wzrost inflacji ma wynikać przede wszystkim z rosnącej inflacji bazowej, jako efekt umacniającej się konsumpcji. Ceny energii i żywności, które zadecydowały o spadku dynamiki cen konsumpcyjnych w 2013 r. i w I kw. 2014 r., powinny już mieć zdecydowanie mniejszy wpływ na kształtowanie się inflacji w kolejnych kwartałach.

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową podwyższył prognozę wzrostu PKB w 2014 roku do 3,5 proc. z 3,1 proc. szacowanych wcześniej - napisano w raporcie opracowanym w Instytucie.

"Według zaktualizowanych prognoz IBnGR, tempo wzrostu PKB w 2014 roku przyspieszy do 3,5 procent. W każdym kolejnym kwartale będzie ono coraz wyższe, osiągając wartość 3,6 procent w ostatnich trzech miesiącach roku. Tempo takie, chociaż wyższe od prognozowanego jeszcze niedawno, trudno uznać jednak za zadowalające, zwłaszcza w porównaniu z wynikami osiąganymi w rekordowych pod tym względem latach 2006-2008. Podobnych wyników w najbliższych latach nie należy zresztą się spodziewać, chociaż w roku 2015 tempo wzrostu gospodarczego przyspieszy do poziomu 3,8 procent" - napisano.

"Z perspektywy sektora handlowego najbardziej istotne są prognozy odnośnie dynamiki konsumpcji. W skali całego 2014 roku tempo wzrostu spożycia indywidualnego osiągnie wartość 3,0 procenta, co będzie wynikiem lepszym od notowanych w latach 2012-2013. Podobnie jak w przypadku dynamiki PKB, tempo wzrostu konsumpcji będzie coraz wyższe w każdym kolejnym kwartale - od 2,6 procent w pierwszym, do 3,3 procent w czwartym. W 2015 roku tempo wzrostu spożycia indywidualnego zwiększyć się powinno do 3,5 procent.

Warto również odnotować, że po dwóch latach spadków, odwrócą się negatywne tendencje w kształtowaniu się popytu inwestycyjnego. W opinii IBnGR, nakłady inwestycyjne zwiększą się w 2014 roku o 8,8 procent" - dodano.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rynki wschodzące | Europa Wschodnia | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »