Nie jest tak łatwo sprzedać rosyjską ropę
Indie, trzeci co do wielkości konsument energii na świecie, rozważają zakup ropy z Rosji z dyskontem - napisał "The Indian Express", przywołując wypowiedź indyjskiego ministra ropy i gazu Hardeepa Singha Puriego. Byłaby to dobra wiadomość dla Rosjan, mają oni bowiem problemy z ulokowaniem na rynkach swojego surowca. Część światowych koncernów rezygnuje z zakupów ropy z Rosji, która zaatakowała Ukrainę. Są też problemy z bankami, ubezpieczeniem dostaw, frachtem.
- Negocjacje są w toku. Jest wiele kwestii, które należy zbadać, takie jak wolumen dostępnej ropy naftowej w Rosji lub na nowych rynkach, ale też nowi dostawcy, którzy mogą wejść na rynek. Ponadto są kwestie związane z ubezpieczeniami i frachtem, a także wiele innych szczegółów - powiedział minister.
Wyraził on jednocześnie nadzieję na wznowienie eksportu ropy z Wenezueli i Iranu oraz wzrost wydobycia w krajach OPEC+, co miałoby zahamować gwałtowny wzrost cen ropy.
- Mamy nadzieję i oczekujemy, że będzie dostępna ropa nie tylko z Wenezueli, ale także z innych krajów objętych sankcjami - powiedział minister. Dodał jednocześnie, że Indie rozpoczną negocjacje w sprawie dostaw ropy z Wenezueli i Iranu dopiero po zniesieniu sankcji.
Indie pokrywają 84 proc. swojego zapotrzebowania na ropę importem. Dotychczas tylko 2-3 proc. importu pochodziło z Rosji. Inaczej jest w dziedzinie obronności - tu zależność Indii od Rosji szacowana jest na około 60 proc., przy czym zapoczątkowany został proces dywersyfikacji. Indie utrzymały neutralne stanowisko wobec wojny w Ukrainie. Wstrzymały się od głosowania w ONZ nad rezolucjami przeciwko Rosji.
Wojna, jaką Rosja rozpętała w Ukrainie, sprawiła, że część odbiorców odwróciła się od rosyjskich węglowodorów. Jak podaje agencja, przetarg firmy Zarubieżniefti na sprzedaż sześciu dostaw ropy Urals został unieważniony, bo żaden z kupujących nie odpowiedział na ofertę. Łączny wolumen oferowanej do sprzedaży ropy wyniósł 600 tys. ton z wysyłką w drugim kwartale.
Wcześniej problemy ze sprzedażą ropy miał Surgutnieftiegaz. Na początku marca firma wystawiła na sprzedaż osiem przesyłek z bałtyckich portów Transniefti, ale żaden z kupujących nawet nie stawił się na przetarg. Źródła agencji Interfax podały, że kupujący nie mogą znaleźć tankowców do transportu surowców, ponieważ armatorzy boją się dokonywać transakcji związanych z rosyjską ropą.
Według firmy konsultingowej Energy Aspects, około 70 proc. rosyjskiej ropy przeznaczonej na eksport ma trudności ze znalezieniem nabywców. Wiele firm woli szukać alternatywnych źródeł dostaw. Jak donosi "The New York Times", rosyjscy eksporterzy w ostatnich dniach oferowali na rynku ropę wysokiej jakości z dyskontem do 20 dol. za baryłkę, ale znaleźli tylko kilku nabywców. Europa przechodzi głównie na ropę z Bliskiego Wschodu.
Pośrednicy eksportowi - banki, ubezpieczyciele, międzynarodowe koncerny - "praktycznie zakazali" zakupu rosyjskiej ropy - mówi Tom Kloza, analityk Oil Price Information Service. Według niego, w ciągu kilku tygodni okaże się, jak bardzo spadł eksport rosyjskiego paliwa i czy jego redukcja będzie zrównoważona. - Jednak już teraz jest jasne, że udział Rosji w światowych dostawach ropy naftowej został zmniejszony - mówi ekspert.
Europa jest największym rynkiem eksportowym dla rosyjskiej ropy, region odpowiada za około 53 proc. dostaw tego rodzaju surowca. Kolejne 39 proc. trafia do Azji.
Ropa Brent natychmiast
- Max 84,19
- Min 83,69
- Stopa zwrotu - 1T 1,47%
- Stopa zwrotu - 1M -4,07%
- Stopa zwrotu - 3M 0,87%
- Stopa zwrotu - 6M 4,21%
- Stopa zwrotu - 1R 9,34%
- Stopa zwrotu - 2R -25,51%
morb
