Niezależność UOKiK jest zagrożona
Czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stanie się Ośrodkiem Politycznego Oddziaływania na Gospodarkę? Kończący pięcioletnią kadencję w fotelu prezesa UOKiK Cezary Banasiński uważa, że takie zagrożenie jest całkiem realne.
Z chwilą wejścia w życie ustawy o Państwowym Zasobie Kadrowym nie będzie już kolejnej kadencji wybranego w konkursie prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - zapowiada w rozmowie opublikowanej przez "Parkiet" Cezary Banasiński, prezes UOKiK, którego 5-letnia kadencja kończy się we wrześniu.
Konkurs zostanie zastąpiony przez mianowanie. Szefa urzędu będzie teraz wyznaczał - i odwoływał - premier. Zdaniem Cezarego Banasińskiego, to nie jest dobry pomysł, bo zwłaszcza w sprawach dotyczących pomocy publicznej oraz praktyk ograniczających konkurencję ważne jest oddzielenie urzędu od bieżącej polityki. Nie będzie przeszkód, które gwarantowałyby niezależność prezesa UOKiK.
Cezary Banasiński ma nadzieję, że UOKiK nie stanie się ośrodkiem politycznego oddziaływania na gospodarkę i nadal będzie chronił rynek, ale nie będzie na nim interweniował.
Mówiąc o pracy w mijającej kadencji prezes UOKiK podkreśla, że urząd uciekł od polityki w kierunku prac merytorycznych. Dzięki temu przedsiębiorcy postrzegają działalność UOKiK jako oddzieloną od głównego nurtu politycznego.
- W samych tylko sprawach dotyczących praktyk ograniczających konkurencję wydałem w trakcie kadencji około tysiąca decyzji. A przecież UOKiK zajmuje się również kontrolą koncentracji i monitorowaniem pomocy publicznej, ochroną zbiorowych interesów konsumentów oraz nadzorem rynku - przypomina Cezary Banasiński.