Odstraszają inwestorów...

Działania rządu i samorządów w celu pozyskania inwestycji zagranicznych Najwyższa Izba Kontroli (NIK) ocenia pozytywnie, jednak - w jej opinii - niespójne i niejasne przepisy zniechęcają do lokowania biznesu w Polsce.

Działania rządu i samorządów w celu pozyskania inwestycji zagranicznych Najwyższa Izba Kontroli (NIK) ocenia pozytywnie, jednak - w jej opinii - niespójne i niejasne przepisy zniechęcają do lokowania biznesu w Polsce.

NIK skontrolował ministerstwo gospodarki i Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), urzędy marszałkowskie oraz niektóre regionalne Centra Obsługi Inwestorów. Badania dotyczyły okresu od 2005 do końca I półrocza 2007 r.

Jak powiedział w środę na konferencji prasowej wiceprezes NIK Stanisław Jarosz, przyciąganie inwestycji z innych krajów było możliwe m.in. dzięki wsparciu finansowemu projektów ze środków budżetowych oraz kompleksowej obsłudze inwestorów ze strony PAIiIZ.

Jarosz zaznaczył, że Polska jest nadal postrzegana jako atrakcyjne miejsce dla inwestycji, jednak zniechęcającym czynnikiem jest brak jasnych i spójnych przepisów, w tym podatkowych, opieszałość sądów, korupcja i nieodpowiedni stan infrastruktury.

Reklama

W ocenie Izby, zaniechania i długotrwałe procedowanie zmian w przepisach wpłynęły na zmniejszenie dynamiki napływu inwestycji. W 2007 r. zagraniczne inwestycje w Polce wyniosły 12,8 mld zł, podczas gdy w 2006 - 15,1 mld zł. Wartość środków lokowanych przez obce firmy na koniec 2007 wynosiła ponad 107 mld euro.

Wiceprezes NIK poinformował, że inwestorzy zagraniczni najczęściej skarżą się na długotrwałość procesu inwestycyjnego (np. wydawanie pozwoleń na budowę), problemy z dochodzeniem do swoich roszczeń przed sądami, trudności w załatwieniu spraw dot. działalności gospodarczej i przepisy dotyczące kontroli.

Jarosz powiedział, że mimo wielu utrudnień w sferze przepisów dla inwestorów, działania PAIiIZ oraz urzędów marszałkowskich "Izba ocenia pozytywnie, choć z zastrzeżeniami".

Według Jarosza, spełniają swoją rolę wieloletnie programy wsparcia finansowego ze strony budżetu dla inwestorów, "choć procedura uzyskiwania tych środków mogłaby być krótsza".

NIK wskazał w raporcie, że rząd nie wypracował strategii przyciągania zagranicznych inwestycji, a PAIiIZ nie został przekształcony w rządową agendę o szerszych kompetencjach, której podstawowym celem miałaby być zmiana wizerunku Polski za granicą.

Firmy zagraniczne najczęściej (w 80 proc.) lokują inwestycje w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE). Nie zakładają biznesu w regionach mniej rozwiniętych, gdzie jest trudniejszy dostęp do infrastruktury i wykwalifikowanej kadry (np. na tzw. Ścianie Wschodniej) - zauważył Jarosz. Dodał, że Polsce najbardziej zależy na inwestycjach innowacyjnych, zwiększających konkurencyjność naszej gospodarki.

Zdecydowana większość inwestycji lokowana jest w województwach: mazowieckim, dolnośląskim, śląskim, wielkopolskim oraz zachodniopomorskim.

Według danych GUS, w Polsce w 2006 r. z kwoty ponad 15 mld inwestycji zagranicznych prawie 88 proc. pochodziło z krajów Unii Europejskiej. Najwięcej zainwestowały w Polsce Niemcy, Holandia i Włochy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: NIK | izba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »