Paliwa z rezerw

Na wrześniowym przetargu na rynek trafią pokaźne ilości paliw z rezerw państwowych. Ale nie ma to nic wspólnego z ewentualną interwencją.

Ceny ropy osiągają kolejne szczyty, ceny na dystrybutorach dotrzymują im kroku. Zwiększenie ilości towaru na rynku powoduje zwykle spadek jego ceny. Na krajowy rynek trafi w najbliższych dniach spora ilość paliw z Agencji Rezerw Materiałowych (ARM). Nie jest to jednak interwencja państwa na rynku, a jedynie odświeżanie rezerw paliwowych.

Rotacja zapasów

Agencja Rezerw Materiałowych musi co pewien czas odnawiać zapasy. O tym, jak często musi nastąpić wymiana, decyduje gwarancja udzielona przez producenta. Agencja często negocjuje jej długość, średnio jednak wymiana musi nastąpić co cztery lata. Najbliższa sprzedaż dotyczy 11 tys. m. sześc. (9,76 tys. ton) oleju napędowego oraz 19 tys. m. sześc. (13,9 tys. ton) benzyny bezołowiowej 95.

Reklama

- W tym roku to czwarty przetarg na benzynę silnikową i olej napędowy. W sumie na rynek trafiło w tym roku 80 tys. m. sześc. paliw - mówi Jerzy Świątek, dyrektor Biura Rezerw Paliw i Metali ARM.

Do przetargu stają tacy giganci jak PKN Orlen, jego spółki zależne czy hurtownicy, ale też całkiem małe firmy. W praktyce jednak całość oferowanych paliw trafia do największych. Wynika to konstrukcji przetargu.

- O wyborze nabywcy w 80 proc. decyduje oferowana cena, a w 20 proc. deklarowana wielkość zakupu. W efekcie przetarg wygrywa ten, kto chce kupić całość oferowanych zapasów - wyjaśnia Władysław Wilkowski, dyrektor Wydziału Paliw ARM.

Oferty można składać do końca miesiąca, a przetarg odbędzie się 1 września.

Znów będzie drożej

Wszystko wskazuje więc na to, że kierowcy mogą spodziewać się kolejnej fali podwyżek. Wczoraj np. o 50 zł za 1 tys. litrów ceny podniosła Rafineria Czechowice. Na rynkach światowych ropa utrzymuje się w wciąż na rekordowych poziomach. Na obniżki lub stabilizację trudno liczyć, jeśli codziennie nadchodzą kolejne wiadomości o problemach Jukosu czy zakłóceniach wydobycia lub transportu w Iraku. Eksport z Irackich źródeł został ograniczony o połowę. Naprawiono wprawdzie uszkodzenia po ataku terrorystycznym z 8 sierpnia, lecz władze nie wydały zgody na przywrócenie pełnego przesyłu ze względów bezpieczeństwa.

Marta Filipiak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: paliwa | przetarg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »