Pierwsza taka umowa po wprowadzeniu ceł. Trump ogłosił: Przypieczętuje naszą przyjaźń
Donald Trump ogłosił porozumienie handlowe z Wielką Brytanią. - Umowa przypieczętuje naszą przyjaźń - oświadczył prezydent Stanów Zjednoczonych. Jak przekazał, kształt umowy został ustalony, a wkrótce można się spodziewać kolejnych porozumień ze Zjednoczonym Królestwem, które mają być "bliskie finalizacji". To pierwsza taka umowa, od kiedy amerykańska administracja wprowadziła cła.
"Porozumienie z Wielką Brytanią jest pełne i kompleksowe. Przypieczętuje relacje między Stanami Zjednoczonymi a Wielką Brytanią na wiele lat" - napisał prezydent Donald Trump na swojej platformie społecznościowej Truth Social.
Wielka Brytania jest pierwszym krajem, który ma podpisać umowę handlową z USA, od kiedy w kwietniu administracja Trumpa wprowadziła nowe cła na towary importowane.
Więcej na ten temat opinia publiczna ma się dowiedzieć podczas konferencji prasowej zaplanowanej w Gabinecie Owalnym na godzinę 10:00 czasu lokalnego (godz. 16 w Polsce). To wtedy Trump ma oficjalnie potwierdzić porozumienie. Jak podał w środę "New York Times", ma to być kulminacja wieloletnich starań, które rozpoczęły się jeszcze podczas pierwszej kadencji prezydenta Trumpa (2017-21).
Prace nad amerykańsko-brytyjską umową handlową zostały wstrzymane podczas prezydentury Joe Bidena, jednak po powrocie Trumpa do Białego Domu w styczniu 2025 r. odzyskały impet. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer konsekwentnie zabiegał o wzmocnienie relacji z USA, czego dowodem jest zaproszenie prezydenta Trumpa przez króla Karola III na drugą oficjalną wizytę państwową.
Jak podawał "NYT", porozumienie ma objąć obniżenie brytyjskich taryf na amerykańskie samochody i produkty rolne oraz zniesienie brytyjskich podatków na amerykańskie firmy technologiczne. Kluczowymi obszarami negocjacji przez długi czas miały być stawki taryfowe, bariery pozataryfowe oraz handel cyfrowy.
Niewykluczone jednak, że pierwszym etapem porozumienia będzie tylko umowa na rozpoczęcie negocjacji, czyli ramowy plan działania, a nie kompleksowe porozumienie o wolnym handlu. W ocenie ekspertów, na których powołuje się gazeta, wszystko dlatego, że wymagałoby zatwierdzenia przez Kongres USA i wielomiesięcznych szczegółowych uzgodnień.
Obecne relacje handlowe między USA a Wielką Brytanią są obciążone 10 proc. globalną taryfą nałożoną przez administrację Trumpa w kwietniu tego roku, a także 25 proc. cłami na stal, aluminium i samochody. Źródła w administracji wskazują, że zniesienie podstawowej 10 proc. taryfy nie jest obecnie rozważane jako część umowy. Mimo napięć handlowych, Wielka Brytania uniknęła dodatkowych "odwetowych" ceł.
Brytyjscy urzędnicy mają także prowadzić rozmowy z Unią Europejską. Jak podaje "NYT", próbują w ten spsób zbalansować swoje relacje handlowe po brexicie.
Niewykluczone, że niebawem podobne umowy handlowe Stany Zjednoczone zawrą z następnymi krajami. Równolegle rozmowy mają się toczyć z Indiami, Izraelem, Koreą Południową, Japonią oraz Wietnamem. Prezydent Trump stwierdził niedawno, że ma silną pozycję negocjacyjną. - Nie musimy podpisywać umów. To oni muszą podpisać umowy z nami - powiedział.
Wcześniej twierdził również, że po wprowadzeniu ceł, wiele krajów zwróciło się do niego z propozycją zawracia porozumienia. - Mówię wam, te kraje dzwonią do nas, [...] Umierają, żeby zawrzeć umowę. "Proszę, proszę pana, zawrzyjmy umowę. Zrobię wszystko. Zrobię wszystko, proszę pana" - twierdził amerykański prezydent.