PiS chce wprowadzić emerytury stażowe. J. Kaczyński przedstawił warunki
Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia na konwencji w Końskich powiedział, że PiS planuje wprowadzić emerytury stażowe - po 38 latach pracy dla kobiet i 43 latach dla mężczyzn. Podsumował także największe, jego zdaniem, osiągnięcia PiS w polityce gospodarczej. Mówił o uszczelnieniu systemu podatkowego, programach socjalnych oraz "wielkiej polityce rozwojowej". Wspomniał również o cyfryzacji, ale zastrzegł, że jego partia "będzie bronić gotówki jak niepodległości".
- Bezpłatne autostrady już się udało, jeśli chodzi o prywatne uda się za nie tak długo. Bezpłatne leki dla seniorów i dla młodzieży - to już państwo znacie. Piękny pomysł, tzn. przyjazne osiedle - naprawdę to wielki problem w Polsce. Ciepły, dobry posiłek w szpitalu - naprawdę bardzo ważne. Lokalna Polska półka w każdym sklepie, 2/3 lokalnych wyrobów, warzyw, mięsa, mlecznych, pieczywa - to też na pewno znacie. Bon dla młodzieży szkolnej do zwiedzania Polski. Wreszcie sprawa, która stawała już w 1980 roku. W porozumieniach sierpniowych była mowa o emeryturach stażowych. Długo to trwało, ale dzisiaj mogę powiedzieć z radością - 38 lat dla kobiet i 43 lata (pracy - red.) dla mężczyzn - stwierdził prezes PiS.
- Udało się. Dla wielu ludzi ciężkiej pracy to jest pewna propozycja, nie przymus. Każdy może pracować do 67 roku życia, ale sądzę że wielu na tę propozycję czekało - dodał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przypomniał w wystąpieniu rozpoczynającym konwencję, że udało się w ostatnich latach uszczelnić finanse publiczne.
- Ten wypływ środków został okiełznany. To była podstawa do innych działań: po pierwsze - to wielka polityka społeczna. Symbolem jest 500 plus. Po drugie - wielka polityka lokalna, wielkie wsparcie dla Polski lokalnej - wyliczał.
Jako trzeci punkt wskazał "wielką politykę rozwojową", w tym stworzenie PFR, wzmocnienie BGK, po to - jak stwierdził - by rozwój został "umocniony". - Została podjęta także wielka polityka bezpieczeństwa, która ma chronić Polskę przed tym, co najgorsze, przed wojną - kontynuował prezes partii.
Jarosław Kaczyński wyliczał też "czarne łabędzie", tj. covid i wojna. - Podjęta została polityka antykryzysowa. Podjęta została wielka polityka kulturalno-oświatowa, która miała służyć umacnianiu naszej świadomości narodowej, budowaniu dumy i odrzuceniu polityki wstydu. I wreszcie, podjęto także wielką politykę w sferze wsi i rolnictwa - mówił.
Prezes PiS wskazał na kilka liczb. - Początek naszych rządów - 30 proc. dzieci w sferze zagrożenia nędzą; koniec tego ośmiolecia - zmniejszyliśmy to do 4,5 proc. A są dane z tego roku pierwsze, do 3,2 proc. - zauważył.
- Ale są i inne liczby. Osiągnęliśmy 80 proc. poziomu przeciętnego UE. Idziemy naprawdę szybko do wyrównania. Osiągnęliśmy 86 proc. jeżeli chodzi o poziom życia, osiągnęliśmy w tych trudnych latach, na koniec roku można liczyć 34 proc. wzrostu PKB. W tamtym ośmioleciu to tylko 24 proc. - porównywał Kaczyński. Jego zdaniem w tym roku nastąpi odbicie gospodarcze.
Prezes PiS mówił też, że "dzisiaj jesteśmy w innej sytuacji, bo drugiej reformy finansów publicznych nie można przeprowadzić".
- Odwołujemy się do rezerwy instytucjonalnej. Sprawy społeczne umieszczamy w aż trzech punktach: finansowe zabezpieczenie rodziny, kwestie mieszkaniowe - musimy postawić na podaż, a nie na popyt. Tu są różne układy i my chcemy zlikwidować patodeweloperkę. I jest jeszcze służba zdrowia z wielkim znaczeniem profilaktyki. Oddzielnie potraktowaliśmy inne problemy, tj. cyfryzacja. To bardzo wielki zasób i ta cyfryzacja ma naprawdę ogarnąć całą Polskę. Po 8 latach Polska ma być krajem scyfryzowanym, z jednym zastrzeżeniem - będziemy bronić gotówki jak niepodległości. Bo brak gotówki to bardzo trudna sytuacja w razie jakiś kryzysów, ale też oddanie grupie ludzi kontroli nad innymi. Do tego nie wolno dopuścić - mówił prezes PiS.
- Wielkim zasobem jest polityka energetyczna, transformacja, oczywiście z zachowaniem węgla - mówił Kaczyński. Jak dodał: - Zachowując tę podstawę bezpieczeństwa, musimy dużo inwestować w energię atomową i różne rodzaje zielonej energii.
- To jest silna dźwignia rozwojowa. Musimy z niej korzystać, to też jest nasz zasób - wyliczał.
Lider partii rządzącej odniósł się także do polityki infrastrukturalnej. Jak stwierdził, zwracając się do ministra Andrzeja Adamczyka, wiele zrobiono. Wskazał m.in. na CPK, który "sam w sobie ciągnie Polskę do przodu". - Jest jeszcze jedna sprawa, sprawa rolnictwa. A ta łączy się ze sprawą wody. Mamy oddzielny rozdział o tym, musimy zapobiec suszom, pustynnieniu - zauważył.
Prezes PiS podkreślił, że "nie wygraliśmy jeszcze tych wyborów". - Patrzcie zimną głową, musimy walczyć, wygrywa się ciężką pracą, do ostatniego dnia, do końca - podsumował Jarosław Kaczyński.