Płacą po 1,4 tys. od głowy
Jak donosi"Gazeta Prawna" Otwarte Fundusze Emerytalne szukający akwizytorów kuszą ich dobrymi zarobkami. Zapłacą im nawet ponad 1 tys. zł za pozyskanie przyszłego emeryta z ośmioletnim stażem w funduszu emerytalnym.
W ubiegłym roku fundusz emerytalny zmieniło prawie 330 tys. osób. Około 200 tys. wybrało fundusz po raz pierwszy. Każdy akwizytor zainkasował ok 150-200 zł, od głowy. Daje to kwotę ok. 80- 100 mln zł wydanych na akwizycję. Werbujący współpracowników akwizytorzy zapewniają, że średnia prowizja to 400-500 zł. Do tego dochodzi limit 15 akwizycji w kwartale.
OFE, kuszą też wynagrodzeniami nawet rzędu 1,3 -1,4 tys. zł. Wszystko zależy od wartości danego klienta, czyli tego, ile zarabia i ile zdążył odłożyć na koncie. W praktyce jednak kwoty takie trudno osiągnąć. Na najwyższe stawki można liczyć przy pozyskaniu klienta, który zarabia powyżej średniej krajowej, jest w OFE od początku istnienia systemu i zgromadziła.
W OFE Allianz można dostać 400 zł za pozyskanie osoby zarabiającej powyżej średniej krajowej, plus proc. od zgromadzonego na koncie kapitału. Łącznie ok 1 tys. zł.
W OFE Nationale Nederlanden można dostać ok. 300 zł za pozyskanie osoby zarabiającej powyżej średniej krajowej, plus premia za ewentualny staż. Łącznie ok 500 zł.
Kto może zostać łowcą
Akwizytorem może zostać każdy, kto skończył szkołę średnią i nie był karany. 50 zł wynosi opłata skarbowa na potwierdzeniu niekaralności. Potem szkolenie, w praktyce to 2-3 godziny. Fundusz występuje do Komisji Nadzoru Finansowego o wpis do rejestru akwizytorów, trwa do sześciu tygodni. Pracę taką można wykonywać na postawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia.