Podatek od kradzionego

Mimo nabycia rzeczy kradzionej, zawarto jednak umowę cywilnoprawną. Umowa ta nie jest nieważna, bo nie jest sprzeczna z przepisami prawa czy zasadami współżycia społecznego. Oznacza to, że umowa taka podlega opodatkowaniu - uznał WSA w Białymstoku.

Mimo nabycia rzeczy kradzionej, zawarto jednak umowę cywilnoprawną. Umowa ta nie jest nieważna, bo nie jest sprzeczna z przepisami prawa czy zasadami współżycia społecznego. Oznacza to, że umowa taka podlega opodatkowaniu - uznał WSA w Białymstoku.

Skoro ustawodawca w art. 1 ust. 1 par. 1 lit. a) ustawy z dnia 9 września 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz.U. nr 86, poz. 959 z późn. zm.) za przedmiot opodatkowania uznał czynność, jaką jest zawarcie umowy sprzedaży, to dla powstania obowiązku podatkowego w tym podatku nie jest istotne, czy zawarta umowa wywołała skutek rozporządzający - głosi teza wyroku białostockiego WSA.

Do urzędu skarbowego 16 maja 2002 r. wpłynęła deklaracja w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych z tytułu zawarcia umowy sprzedaży samochodu. Strony określiły wartość transakcji, stosując do niej stawkę podatku w wysokości 1 proc. Naczelnik urzędu skarbowego wszczął postępowanie w związku z zaniżeniem stawki podatku. Stwierdził bowiem, że w tym przypadku stawka ta wynosi 2 proc. W trakcie postępowania zbywca zeznał, że nie był właścicielem samochodu oraz nie zawierał umowy sprzedaży z nabywcą. W tych okolicznościach organ zawiadomił prokuraturę o przestępstwie i zawiesił postępowanie podatkowe. Jednak 26 marca 2003 r. prokuratura umorzyła śledztwo. W jego wyniku ustalono, iż samochód ukradziono obywatelowi Niemiec, zaś zbywca nie był jego posiadaczem. Rejestracji oraz sprzedaży dokonała osoba o nieustalonej tożsamości, posługująca się danymi osobowymi zbywcy.

Reklama

Teraz ponownie podjęto zawieszone wcześniej postępowanie podatkowe i decyzją z 2 grudnia 2003 r. umorzono je wobec zbywcy, zaś decyzją z 10 grudnia 2003 r. nabywcy określono zobowiązanie podatkowe, przyjmując, że cała wartość przedmiotowej transakcji ma być opodatkowana stawką PCC w wysokości 2 proc. Podatnik z taką decyzją oczywiście się nie zgodził. W odwołaniu nabywca (podatnik) twierdził, że umowa kupna ze względu na brak drugiej strony czynności była od początku dotknięta sankcją nieważności. Była to czynność bezwzględnie nieważna. Zauważył też, iż czynność ta nie podlega opodatkowaniu, ponieważ jako kupujący jest on podatnikiem VAT.

Organ podatkowy drugiej instancji (izba skarbowa) utrzymał jednak decyzję w mocy, stwierdzając, że wyłączenie dotyczy podatników VAT tylko w przypadku, gdy istnieje obowiązek podatkowy w zakresie tego podatku. W tej zaś sprawie obowiązek VAT nie powstał. Zawarcie zaś umowy przez osobę niebędącą właścicielem rzeczy nie oznacza bezwzględnej nieważności tej czynności. Nabywca zawarł umowę, zapłacił umówioną cenę, wydano przedmiot, dokonano rejestracji, a ostatecznie samochód zbyto innej osobie. Nie ulega więc wątpliwości, że dokonano w tym przypadku przeniesienia własności.

W tej sytuacji podatnik zwrócił się do wojewódzkiego sądu administracyjnego. W skardze powtarzającej zarzuty odwołania podkreślił, że organ pomija kwestie nabycia własności - dopuszcza się nabycie własności rzeczy od osoby niebędącej właścicielem, ale w sytuacji nabycia rzeczy kradzionej muszą upłynąć 3 lata. Ten termin nie minął, więc nabywca nie był właścicielem. Dodatkowo nabywca nie ma możliwości uchylenia się od skutków oświadczenia woli, bo nie ustalono zbywcy. Sama umowa nie może być ważna ze względu na zasady współżycia społecznego.

Z kolei organ podatkowy w odpowiedzi na skargę twierdził, że czynność była ważna. Zakup od osoby nieuprawnionej sam z siebie nie jest czynnością nieważną, bo przewiduje ją prawo. Nabycie własności rzeczy kradzionej odracza się w czasie, a umowa pozostaje ważna. Sam skarżący nie miał takich wątpliwości, bo dysponował autem. Umowa zawarta była w dobrej wierze, w konsekwencji jest ważna i podlega opodatkowaniu.

Rozstrzygając sprawę, sąd zauważył, iż opodatkowaniu podlega czynność cywilnoprawna, jaką jest zawarcie umowy sprzedaży. W tej sprawie nie ma wątpliwości, że do zawarcia umowy między zbywcą a nabywcą nie doszło, zawarto jednak umowę cywilnoprawną. Trudności w ustaleniu danych osób stosunku obligacyjnego nie oznaczają, iż stosunek ten nie istnieje. Umowa ta nie jest bezwzględnie nieważna, bo nie jest sprzeczna z przepisami prawa czy zasadami współżycia społecznego. W konsekwencji sąd oddalił skargę.

Sygn. akt I SA/Bk 112/04

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: podatek | podatnik | kradnie | WSA | VAT | postępowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »