Polska potęgą w produkcji AGD w Europie. Na świecie wyprzedza nas tylko jeden kraj
Polska jest liderem w produkcji sprzętu AGD w Europie - podaje "Rzeczpospolita". Na europejskim rynku wyprzedziliśmy takie potęgi jak Włochy czy Niemcy. Na świecie w eksporcie AGD nasz kraj ustępuje obecnie tylko Chinom.
Polska stała się liderem w produkcji sprzętu AGD głównie dzięki zagranicznym i rodzimym inwestycjom - podaje "Rz". Obecnie branża zapewnia wiele miejsc pracy - w kraju działa 35 zakładów, a zatrudnionych - pośrednio i bezpośrednio przy produkcji - jest 110 tys. osób.
Nawet jedna czwarta sprzętu AGD wyprodukowanego w Polsce trafia do Niemiec. 11 proc. eksportujemy do Wielkiej Brytanii, a 10 proc. do Francji. Łączna wartość eksportu w 2023 roku sięgnęła 23 mld zł.
Największy udział w produkcji AGD ma koncern BSH, znany z marek Bosch i Siemens - 24 proc. Na drugim miejscu uplasował się Samsung (17 proc.). Podium zamyka amerykański Whirlpool (16 proc.), a tuż za nim znalazło się miejsce dla szwedzkiej marki Electrolux z 15 proc. udziałem w produkcji.
Jak jednak podaje dziennik, układ sił ciągle się zmienia. Po sfinansowaniu transakcji z Whirlpoolem wszedł nowy gracz - Beko z Turcji. Jego zdolności produkcyjne to nawet 24 mln urządzeń w 11 zakładach.
Z danych opublikowanych rzez APPLiA Polska wynika, że Polska odpowiada za 40 proc. produkcji sprzętu AGD. Jeżeli jednak spojrzymy na segment pralek, suszarek do ubrań i zmywarek - udział wynosi aż 60 proc. Kuchenki i piekarniki stanowią 40 proc., a w lodówki - 30 proc.
Na świecie Polska w eksporcie sprzętu AGD ustępuje jedynie Chinom. Konkurencja jest jednak coraz mniej wyrównana. Chiny odpowiadają za 35 proc. udziału w wartości eksportu globalnego, tymczasem nasz kraj za 13 proc. Globalnie Polska jest numerem jeden w eksporcie suszarek do ubrań i zmywarek, natomiast w pralkach plasujemy się na drugiej pozycji.
- Niestety, widzimy obecnie zaburzenie konkurencji na rynku AGD, które w naturalny sposób zwiększa atrakcyjność cenową towarów z Chin - powiedział "Rz" Michał Rakowski, członek zarządu Grupy Amica. - Dla europejskich producentów AGD dotychczasowa polityka Unii Europejskiej może wydawać się niepokojąca, gdyż z jednej strony wysokimi cłami blokuje napływ do UE tańszych komponentów i surowców, takich jak stal z Chin, a jednocześnie cła na produkty gotowe pozostają minimalne - dodał Rakowski.
Jak pisaliśmy w Interii europejską branżę produkującą sprzęt AGD i elektronikę czeka poważne starcie z azjatycką konkurencją. Póki co szanse są nierówne - azjatyckie koncerny mają za sobą znacznie niższe ceny energii oraz mniej restrykcyjne wymogi dotyczące stosowania tworzyw z recyklingu.
Zachodnie marki, żeby wytrzymać azjatycką presję, muszą szykować się do kontrofensywy. Przykładem podjętych działań jest ogłoszona już w zeszłym roku współpraca amerykańskiego Whirlpoola z tureckim Arçelik.
Według Marka Bądkowskiego, eksperta przetwórstwa tworzyw sztucznych oraz doradcy i zarządzającego firmami z tego rynku, "taka konsolidacja produkcji daje połączenie kilku platform produktowych w jedną, co skutkuje niższymi jednostkowymi kosztami produkcji oraz ujednoliceniem struktur produktowych". - Oznacza to niższe koszty już na etapie projektowania. Kolejną zaletą tego posunięcia jest fakt, że Whirlpool będzie mógł pozyskać dostawców komponentów z rynku tureckiego, których brakuje na rynku europejskim (np. silników elektrycznych i sterowników) - mówił ekspert.
- Dzięki dostępowi do kluczowych komponentów i niskim kosztom produkcji, Whirlpool będzie miał spore szanse zostać liderem producentów AGD w Europie - dodawał Bądkowski.