Potrzebne byłyby znaczne cięcia wydatków

Deficyt ekonomiczny w przyszłym roku spadnie do 3,7 proc. PKB - zakłada Ministerstwo Finansów. Tegoroczny deficyt ma sięgnąć 4,8 proc. Będzie więc na takim samym poziomie jak w 2001 r.

Deficyt ekonomiczny w przyszłym roku spadnie do 3,7 proc. PKB - zakłada Ministerstwo Finansów. Tegoroczny deficyt ma sięgnąć 4,8 proc. Będzie więc na takim samym poziomie jak w 2001 r.

Tak wyraźny spadek deficytu ekonomicznego może być osiągnięty, jeśli uda się spłacić zaległości budżetu państwa wobec funduszy emerytalnych. W przyszłym roku może to już być blisko 9 mld zł. Taka kwota odpowiadałaby ok. 1 proc. przyszłorocznego PKB. Stąd może brać się różnica prawie jednego procenta między wysokością deficytu ekonomicznego w br., planowanego na 4,8 proc. PKB, i przyszłorocznego, który ma spaść do 3,7 proc. Z zebranych przez PAP opinii ekonomistów wynika, że osiągnięcie w przyszłym roku deficytu na poziomie 3,7 proc. jest możliwe pod warunkiem cięć w wydatkach na cele socjalne. Przyznał to prof. Stanisław Gomułka, doradca ministra finansów. Potwierdził, że taki wskaźnik jest celem, do którego zmierza rząd. Podobnego zdania jest prof. Wiesława Ziółkowska z RPP, która jednak podkreśliła, że cięcia wydatków musiałyby być drastyczne.

Reklama
Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PKB | cięcia wydatków | deficyt | cięcia | cięte
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »