Powracającemu...wynajmę, sprzedam

W zamierzchłych czasach gospodarki prerynkowej rubryki ogłoszeń prasowych pełne były takich anonsów. Rodak powracający z dolarami stawał się tzw. krajowcem dewizowym i był oceniany jako partner biznesowy nieporównywalnie bardziej atrakcyjny od krajowca złotowego...

W zamierzchłych czasach gospodarki prerynkowej rubryki ogłoszeń prasowych pełne były takich anonsów. Rodak powracający z dolarami stawał się tzw. krajowcem dewizowym i był oceniany jako partner biznesowy nieporównywalnie bardziej atrakcyjny od krajowca złotowego...

Trudno uciec od takich skojarzeń, komentując sposób rozwiązywania kryzysu rządowego. Prezydent Aleksander Kwaśniewski rozejrzał się wśród politycznych krajowców i skierował ofertę "Powracającemu rząd tanio..." do przebywającego na saksach Marka Belki. Od pierwszej chwili po powrocie z Iraku profesor zaczął się rozglądać się po gospodarstwie.

Czy uda mu się je objąć - trudno powiedzieć, w każdym razie postanowił dać sobie szansę i kupić los. Może pusty, ale to okaże się w ciągu kilkunastu dni. Szanse prezydenckiego kandydata oceniamy jako 50/50 i zwracamy na to uwagę rynkom finansowym, aby ich reakcja po ewentualnej kapitulacji Marka Belki nie była szokowa. Wczoraj z troską zapytaliśmy profesora, czy nie podejmuje się mission impossible. Optymistycznie odpowiedział, że w większości filmów akcji misja okazuje się jednak wykonalna! To prawda, ale wszystko zależy od scenariusza - ten rządowy ma wielu autorów, z których każdy ciągnie pointę w swoją stronę.

Reklama
Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »