PSEG zrezygnował z przetargu na Stoen

Wbrew wcześniejszym planom, due diligence warszawskiego Stoenu nie rozpocznie się dzisiaj, lecz dopiero za tydzień. Amerykańskie PSEG, które miało przebadać spółkę jako pierwsze, postanowiło wycofać się z rywalizacji o akcje stołecznego dystrybutora energii.

Wbrew wcześniejszym planom, due diligence warszawskiego Stoenu nie rozpocznie się dzisiaj, lecz dopiero za tydzień. Amerykańskie PSEG, które miało przebadać spółkę jako pierwsze, postanowiło wycofać się z rywalizacji o akcje stołecznego dystrybutora energii.

Amerykański inwestor PSEG - jeden z czterech, którzy znaleźli się na krótkiej liście w przetargu na Stoen - miał dzisiaj rozpocząć badanie kondycji warszawskiej spółki. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że w ubiegły piątek firma doradcza PIM, która zajmuje się prywatyzacją Stoenu na zlecenie ministerstwa skarbu, poinformowała o wycofaniu się Amerykanów z tego projektu.

Decyzja PSEG jest podobno podyktowana zmianą globalnej polityki firmy, która ma się teraz koncentrować rynku amerykańskim, na którym jest do zagospodarowania mnóstwo miejsca po upadłym gigancie energetycznym - Enronie. Nie udało się potwierdzić tych informacji bezpośrednio w polskiej spółce PSEG, ponieważ jej szefowie byli w piątek nieosiągalni.

Reklama

Zła wróżba

Wycofanie się Amerykanów z przetargu na Stoen nie wróży dobrze dalszym inwestycjom koncernu w Polsce. Dotychczas PSEG zainwestowało tylko w wytwarzanie energii - budując elektrociepłownię w Chorzowie oraz kupując od MSP akcje Elektrowni Skawina. Ta ostatnia transakcja miała miejsce niedawno, można się więc spodziewać, że PSEG - o ile by chciało - nieprędko będzie mogło wycofać się ze Skawiny (możliwości w tym zakresie ograniczają zapewne zapisy umowy prywatyzacyjnej). Nie ma jednak wątpliwości, że jeśli Amerykanie nie zrezygnowali definitywnie z aktywności na polskim rynku energii, to raczej prędzej, niż później będą musieli pomyśleć o przejęciu jakiejś spółki dystrybucyjnej lub spółki obrotu (jeżeli dojdzie do planowanego przez rząd podziału dystrybutorów).

Ceny mogą spaść

Rezygnacja PSEG z udziału w prywatyzacji Stoenu nie pozostanie również bez wpływu na pozycję przetargową MSP. Na placu boju będzie już tylko trzech potencjalnych inwestorów - niemieckie RWE (które w tej sytuacji przebada spółkę jako pierwsze, rozpoczynając 22 kwietnia), francuski EDF (wejdzie jako drugi) i belgijski Electrabel (który zakończy due diligence około połowy maja) - co zapewne osłabi rywalizację o akcje dystrybutora. Wstępne oferty złożone przez inwestorów w pierwszym etapie przetargu większość analityków uważa za zawyżone. Oprócz osłabienia się konkurencji, spowodowanego wyjściem Amerykanów, obiektywnym bodźcem do obniżenia cen może się również okazać wprowadzona 26 marca akcyza na energię elektryczną.

URE przesądzi

O wpływie nowego podatku na rentowność spółek dystrybucyjnych - w tym Stoenu - przesądzi prezes Urzędu Regulacji Energetyki, zatwierdzając w połowie roku nowe taryfy. Ze wstępnych deklaracji URE wynika, że regulator przeniesie wprawdzie akcyzę, jako koszt uzasadniony, na odbiorców końcowych energii, będzie jednak wnikliwie przyglądał się innym kosztom spółek, tak żeby podwyżka cen finalnych zmieściła się w przedziale 9-11 proc. Jest prawdopodobne, że potencjalni inwestorzy, jeśli będą składali w MSP wiążące oferty zakupu akcji Stoenu przed zakończeniem taryfowania, uwzględnią w swoich propozycjach cenowych najbardziej pesymistyczny z możliwych scenariuszy.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Stoen | MSP | zrezygnowali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »