Putin zagrozi całej UE

Unia Europejska odrzuciła w czwartek przedłożoną przez Rosję ofertę zawarcia nowego porozumienia, które zastąpiłoby Kartę Energetyczną.

Unia Europejska odrzuciła w czwartek przedłożoną przez Rosję ofertę zawarcia nowego porozumienia, które zastąpiłoby Kartę Energetyczną.

Komisarz UE ds. energii Andris Piebalgs oświadczył w Moskwie, że propozycje Rosji nie zastąpią Karty Energetycznej. "Karta Energetyczna została podpisana i ratyfikowana przez państwa. Nie da się jej zastąpić" - powiedział Piebalgs dziennikarzom po spotkaniu z wicepremierem Igorem Sieczinem, odpowiadającym w rządzie Władimira Putina za sektor paliwowo- energetyczny. Piebalgs wyraził również zdziwienie z powodu reakcji Rosji na deklarację UE i Ukrainy w sprawie modernizacji ukraińskiej sieci przesyłu gazu. "Nie mamy planów izolowania Rosji od udziału w modernizacji ukraińskiej sieci przesyłowej" -oznajmił Piebalgs.

Reklama

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przedstawił 21 kwietnia koncepcję nowego dokumentu, który określałby zasady międzynarodowej współpracy w sferze energetycznej.

W zamyśle Kremla umowa ta miałaby zastąpić Kartę Energetyczną z 1991 roku, której Rosja nie ratyfikowała i której nie zamierza przestrzegać. Rosyjski projekt przewiduje rozszerzenie listy uczestników i wykazu dziedzin podlegających regulacji. Zakłada też oddanie dostawcom i odbiorcom nośników energii kontroli nad tranzytem surowców przez kraje trzecie.

Podstawowa różnica między projektem Miedwiediewa a Kartą Energetyczną polega na tym, że obejmuje on nie tylko ropę naftową i gaz ziemny, lecz również paliwo jądrowe, węgiel i energię elektryczną.

Rosja chce także, aby stronami nowego porozumienia byli wszyscy liczący się gracze na światowych rynkach energetycznych, a więc również USA, Kanada, Chiny, Indie i Norwegia. Za szczególnie ważne Moskwa uważa określenie zasad rozwiązywania konfliktów i zwiększenie odpowiedzialności krajów tranzytowych.

Nazajutrz po prezentacji rosyjskiego projektu Parlament Europejski (PE) zatwierdził uzgodniony wcześniej z krajami Unii Europejskiej tzw. trzeci pakiet energetyczny, zawierający plan liberalizacji rynku gazu i energii elektrycznej w UE.

Według rosyjskich analityków, rozwiązania przyjęte przez Unię Europejską zmierzają dokładnie w przeciwnym kierunku, niż ten zaproponowany przez Rosję. Unijny plan przewiduje, że kraje członkowskie będą mogły wymagać od firm inwestujących w ich sieci przesyłowe, by respektowały te same zasady, które obowiązują ich rodzime firmy.

Ma to chronić Unię Europejską przed ekspansją niepożądanych inwestorów z zagranicy, na przykład - rosyjskiego Gazpromu. Zgodnie z uchwalonymi przez Parlament Europejski regulacjami inwestorzy mogliby przejmować kontrolę nad energetyczną infrastrukturą w UE tylko pod warunkiem, że przestrzegają reguł, które będą obowiązywać unijne firmy w zakresie rozdziału produkcji i przesyłu energii. Ukraina i UE podpisały 23 marca w Brukseli deklarację, w której Kijów w zamian za unijne wsparcie dla modernizacji jego gazociągów zobowiązał się do zapewnienia większej przejrzystości w dostępie do nich, a także do równego traktowania wszystkich inwestorów. Deklaracja przewiduje m.in. utworzenie niezależnej spółki do zarządzania systemem przesyłu gazu na Ukrainie oraz dopuszczenie firm z UE do podziemnych magazynów surowca na ukraińskim terytorium.

Zakłada również, że europejskie firmy kupowałyby gaz na granicy ukraińsko-rosyjskiej i na własną rękę transportowały go przez Ukrainę do UE. Strona ukraińska zaproponowała ponadto zwiększenie przepustowości swoich gazociągów tranzytowych o 60 mld metrów sześciennych rocznie, co jej zdaniem mogłoby stanowić alternatywę dla forsowanych przez Gazprom gazociągów Nord Stream i South Stream, które mają omijać Ukrainę, Białoruś i Polskę.

W odpowiedzi Rosja odwołała ważne konsultacje międzyrządowe z Ukrainą i zagroziła rewizją stosunków z UE w sferze energetycznej. Putin ostrzegł, że próby - jak to ujął - systemowego ignorowania interesów Rosji doprowadzą do zmiany stosunku Moskwy do wszystkich projektów w sferze energetycznej na terytorium Federacji Rosyjskiej, w których uczestniczy kapitał europejski. Rzecznik Piebalgsa - Ferran Tarradellas oświadczył w czwartek, że Rosja zostanie zaproszona do udziału w modernizacji systemu przesyłu gazu na Ukrainie. Poprzedniego dnia za uczestnictwem Rosji w modernizacji i rekonstrukcji ukraińskich gazociągów opowiedziała się w Moskwie premier Ukrainy Julia Tymoszenko.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Rosji | cały | czwartek | Władimir Putin | firmy | porozumienia | zagrożeni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »