Resort PiS zadbał o pracowników. Wyższe odprawy, dłuższe wypowiedzenia

Ponad 100 pracowników w podległych resortowi cyfryzacji jednostkach wynegocjowało w 2023 r. nowe warunki zatrudnienia. Niektórym wydłużono okres wypowiedzenia do sześciu miesięcy, a jeszcze inni w przypadku zwolnienia mogą liczyć na półroczną odprawę - informuje Bussines Insider Polska. Takie warunki dla specjalistów są korzystniejsze od tych, jakie gwarantuje Kodeks pracy. Były minister Janusz Cieszyński powiedział, że to "powszechna praktyka w branży".

Centralny Ośrodek Informatyki (COI) oraz Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) to dwie państwowe instytucje, które podlegają bezpośrednio pod resort cyfryzacji. Pierwsza zajmuje się m.in. pracami nad aplikacją mObywatel, w drugiej natomiast specjaliści prowadzą badawczo-rozwojową działalność w obszarze sektora IT.

Jak wynika z ustaleń Bussiens Insider Polska, w obu podmiotach w całym 2023 r. podpisano ponad 100 aneksów do umów z pracownikami. Zmiany warunków zatrudnienia odbywały się na przestrzeni niemal 12 miesięcy, z wyjątkiem okresu powyborczego.

Reklama

Ministerstwo zadbało szczególnie o kierowników. Niektórzy dostaną sześciomiesięczne odprawy

Z dokumentów pozyskanych przez serwis wynika, że w COI zawarto 93 porozumienia pomiędzy pracownikami a pracodawcą. W 16 przypadkach dotyczyło to kierownictwa instytucji. Dla przykładu - dwóch menadżerów mogło liczyć na wydłużenie okresu wypowiedzenia do sześciu miesięcy. Kolejnych czterech specjalistów otrzymało uprawnienia do sześciomiesięcznej odprawy. Jeszcze czterech otrzymało obie propozycje. Natomiast w NASK na lepsze warunki mogli liczyć tylko dyrektorzy, którym wpisano do umów dłuższe okresy wypowiedzenia, do sześciu miesięcy, jednak bez odpraw.

W przypadku pracowników spoza kręgu kierowniczego to oferowane warunki mieściły się w standardzie wyznaczonym przez Kodeks pracy. Większość specjalistów bowiem otrzymało propozycje wydłużenia okresu wypowiedzenia do trzech miesięcy, choć bez odpraw.

W polskim porządku prawnym pracownicy są zabezpieczani przed zwolnieniami, a rozmiar parasola ochronnego zależy od stażu pracy. Warto wspomnieć chociażby o tym, że osoba zatrudniona u jednego pracodawcy przez czas krótszy niż pół roku ma dwa tygodnie okresu wypowiedzenia. Miesiąc natomiast przysługuje pracownikowi zatrudnionemu od sześciu miesięcy do trzech lat. Następnie okres wypowiedzenia wzrasta do maksymalnych trzech miesięcy. 

Odprawy natomiast przysługują zatrudnionemu jedynie w przypadku likwidacji stanowiska pracy, w tym także wówczas, kiedy dochodzi do niego w ramach zwolnień grupowych. Najniższa gratyfikacja finansowa wynosi równowartość miesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż dwa lata, a maksymalna jest równa trzem miesięcznym pensjom. Te widełki są zarezerwowane dla osób pracujących w jednej firmie dłużej niż 8 lat.  

Janusz Cieszyński, były minister cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego, wskazał w rozmowie z portalem, że szczegóły podpisywanych umów z pracownikami nie są mu znane. Podkreślił jednocześnie, że zdaje sobie sprawę z warunków oferowanych specjalistom, ponieważ ci byli regularnie kuszeni przez inne firmy z sektora. Dodał też, że "dłuższy okres wypowiedzenia sprawiał, że trudniej było im (pracownikom - red.) zmienić pracę", co w jego opinii jest "powszechną praktyką" w branży, w której ważne jest zatrzymywanie kluczowych pracowników. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Cyfryzacji | branża IT | Janusz Cieszyński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »