Rodzinne darowizny zwolnione z podatku? Nie zapomnij o tym warunku, inaczej słono zapłacisz
Chociaż na mocy przepisów darowizny od najbliższych są zwolnione z podatku, to żeby tak się stało, trzeba spełnić kilka warunków. Mogłoby się wydawać, że najważniejszym krokiem jest złożenie w urzędzie skarbowym odpowiedniej deklaracji, jednak nie mniej istotny jest sposób przekazania pieniędzy. Interpretacje fiskusa w tej kwestii nie pozostawiają wątpliwości - darowizna musi trafić na konto osoby obdarowanej w formie przelewu.
Kiedy darowizna dokonana pomiędzy członkami rodziny jest zwolniona z podatku? Na ten problem zwraca uwagę "Rzeczpospolita", która podkreśla, że pomimo tego, iż przepisy regulujące tę kwestię obowiązują już niemal dwie dekady, nadal wiele osób podczas przekazywania pieniędzy popełnia błędy, które wykorzystuje skarbówka.
Darowizna polega na nieodpłatnym przekazaniu danego składnika majątku na rzecz drugiej osoby. Taka czynność rodzi konieczność zapłacenia podatku od spadków i darowizn, jednak nie zawsze, bo ustawodawca przewidział pewne wyjątki.
Wszystko zależy od pokrewieństwa, które ustawa o podatku od spadków i darowizn, dzieli na trzy kategorie. Osoby należące do tzw. zerowej grupy, czyli np. małżonek, dzieci, wnuki czy rodzice, są zwolnione z obowiązku zapłaty podatku w przypadku otrzymania darowizny, której wysokość przekracza 36 120 zł. Aby tak się stało, darowizny należy zgłosić w urzędzie skarbowym na formularzu SD-Z2.
Co więcej, darowizna pieniężna powyżej 36 120 zł, musi być "udokumentowana dowodem przekazania na rachunek nabywcy lub przekazem pocztowym", czyli przelewem. Dziennik zauważa, że z tym wymogiem "jest najwięcej kłopotów".
Dziennik przytoczył jedną z najnowszych sytuacji, w której fiskus nie chciał zgodzić się na zwolnienie z podatku. - Córka dostała od matki pieniądze na samochód. Zostały przelane z konta matki na rachunek dealera. Urzędnikom się to nie spodobało - czytamy w "Rzeczpospolitej". Ich zdaniem, ustawa nie pozwala na zastosowanie ulgi, "jeśli wpłata jest dokonana na rzecz osoby trzeciej", czyli - jak było w tym przypadku - dealera salonu samochodowego.
Jak się okazuje, nie jest to wyodrębniony przypadek. Dziennik podaje, że kilka miesięcy temu syn przekazał matce 180 tys. zł na mieszkanie. Kobieta nie posiadała konta bankowego, więc mężczyzna przelał pieniądze bezpośrednio na konto sprzedawcy. - I przez to fiskus nie zgodził się na ulgę - podkreśla dziennik.
- Jeżeli przedmiot darowizny został przekazany bezpośrednio przez darczyńcę na rachunek wierzyciela osoby obdarowanej (w tym przypadku sprzedającego lokal mieszkalny), zwolnienie określone w art. 4a ustawy nie będzie miało zastosowania - brzmi uzasadnienie decyzji fiskusa, którego treść przytoczył dziennik.
Podobną historię opisywała niedawno "Gazeta Wyborcza". Po otrzymaniu darowizny od matki, pewna kobieta wpłaciła pieniądze w placówce banku na swój rachunek. Niedługo potem fiskus zwrócił się o uiszczenie podatku.
Kobieta tłumaczyła, że o całej transakcji był poinformowany pracownik banku, który nie zgłaszał żadnych uwag, więc "powinna być zwolniona z daniny".
- Nonszalancja, założenie, że "jakoś to będzie", albo błędne przekonanie o tym, że wszystkie darowizny w obrębie najbliższej rodziny są nieopodatkowane, czy też zwykłe zapominalstwo zawsze będą ze szkodą dla podatników - powiedział w rozmowie z gazetą Przemysław Hinc, doradca podatkowy. Dodał, że "pracownicy banków nie są upoważnieni do udzielania porad podatkowych".