RPP krytycznie o projekcie budżetu państwa. „Czynnik ryzyka”
- W mojej ocenie to powinna być jednak dłuższa pauza – ocenia Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej po tym jak w listopadzie nie doszło do zmiany stóp procentowych. - Cieszę się, że w RPP przyszła refleksja, że tak dalej nie możemy działać, bo dalsze obniżanie stóp procentowych groziłoby ponownym wzrostem inflacji – dodaje.
W rozmowie z Business Insider Polska członek rady wskazuje także, że według projekcji lipcowej NBP "ponownie do tego celu (inflacyjnego, który wynosi 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem w górę lub w dół o 1 pkt proc.) nie dochodzimy czy też wolniej będziemy dochodzili do górnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego, z niesymetrycznymi ryzykami, że będziemy ponad tym górnym pasmem" - To efekt tego, że pomiędzy lipcową a listopadową projekcją doszło do cięcia stóp o 100 pb - tłumaczy.
Kotecki wskazał także, że "gdyby nie cięcie stóp o 100 pb w ostatnich dwóch miesiącach, to mielibyśmy osiągnięty cel inflacyjny w drugiej połowie 2025 r. RPP pozbawiła się tej szansy". I podkreśla, że obecnie powrót do celu to prawdopodobnie dopiero 2026 r.
- Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której musielibyśmy wrócić do podwyżek stóp procentowych. Nie wykluczam takiego scenariusza, ale mam nadzieję, że to ryzyko się nie zmaterializuje - dodaje.
Przypomnijmy, że elementy najnowszej projekcji inflacyjnej zawarte w komunikacie po posiedzeniu RPP wskazują, że według NBP w 2024 r. roczna dynamika inflacji z 50-proc. prawdopodobieństwem ukształtuje się w przedziale 3,2 - 6,2 proc. (w poprzedniej projekcji, z lipca br., NBP prognozował przedział 3,7 - 6,8 proc.), zaś w 2025 r. - w przedziale 2,2 - 5,3 proc. (wobec 2,1 - 5,1 proc. zakładanych w lipcu).
Tym samym, najnowsza projekcja wskazuje na szybszy spadek inflacji średniorocznej w porównaniu do projekcji lipcowej w latach 2023-2024. W 2025 r. przewidywany jest niewielki wzrost średniorocznego wskaźnika. Ścieżka centralna dla 2023 r. to 11,4 proc. (vs 11,9 proc.), w 2024 r. to 4,7 proc. (vs 5,2 proc.) a w 2025 r. to 3,8 proc. vs 3,6 proc. (porównanie projekcji listopadowej do projekcji lipcowej).
Kotecki wskazał także, że czynnikiem ryzyka dla inflacji w 2024 r. jest projekt budżetu na 2024 r. - Te ryzyka, które jak powiedziałem, zaczęły być mocniej dostrzegane przez Radę, dotyczą głównie projektu budżetu na 2024 r. Ten projekt, w obecnym kształcie jest faktycznym czynnikiem ryzyka - mówi w wywiadzie dla BI.
- Na listopadowym posiedzeniu Rada przyjęła jednogłośnie bardzo krytyczną opinię do projektu ustawy budżetowej. Ona zostanie przesłana w najbliższych dniach do parlamentu - dodał.
Członek RPP odniósł się także do tego, że "dużym elementem niepewności" jest niejasność co do zerowego VAT-u na żywność czy mrożenia cen energii.
- Dlatego bardzo dużym zaskoczeniem dla mnie jest, że projekcja NBP przewiduje, że tarcza na żywność, czyli utrzymanie zerowej stawki VAT będzie przedłużone aż do końca horyzontu prognozy, czyli 2025 r. To wydaje się mało realistycznym założeniem, które w pewnym stopniu wypacza przewidywania dotyczące inflacji - zauważył.
O niepewności co do polityki regulacyjnej i fiskalnej mówił także podczas konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Jak wyjaśnił brak obniżek stóp procentowych w listopadzie to efekt dwóch przesłanek. Po pierwsze, przestrzeń w krótkim okresie do dalszych obniżek "wyraźnie się zmniejszyła" po wcześniejszym "dostosowaniu". - Nadgoniliśmy to, co było niezbędne, żeby nie dusić gospodarki - wyjaśnił.
Po drugie, w ostatnim czasie wzrosła niepewność co do procesu dezinflacji w kolejnych kwartałach. - W Polsce ma ona dwojaki wymiar: niepewność dotycząca kształtu polityki fiskalnej i regulacyjnej. Nie wiemy jaka będzie w 2024 r., bo były wybory i nieznana jest polityka tego czy innego rządu, jakie tarcze zdecyduje się utrzymać, jakie obietnice programowe będzie chciał realizować. Nie wiemy, ile będziemy płacić za żywność, czy zostanie utrzymany zerowy VAT czy nie. Ile będziemy płacić za energię, jakie będą stawki podatkowe, jaka będzie wysokość transferów pieniężnych, jaka będzie dynamika płac - wyliczał Glapiński.
Na czynnik niepewności zwrócono także uwagę w komunikacie po posiedzeniu RPP. "Kształtowanie się inflacji, zarówno w krótkim jak i średnim okresie, jest obarczone niepewnością, w tym związaną z przyszłą polityką fiskalną i regulacyjną" - czytamy.