Ryanair: Nie będzie końca wzrostom opłat za bagaż
- Irlandzkie linie Ryanair zamierzają podnosić opłaty za bagaż przewożony w schowku dopóki nie zmniejszy do ok. 10 proc. liczby pasażerów, którzy z nim podróżują - poinformował w Londynie szef linii Michael O'Leary.
By osiągnąć ten cel, największy w Europie niskobudżetowy przewoźnik będzie systematycznie podnosił opłaty za odprawiany bagaż.
Wypowiadając się w środę na konferencji prasowej O'Leary ogłosił zarazem o zwiększeniu opłaty za torbę lub walizkę oddawaną na bagaż w miesiącach letnich o 20 funtów/euro. O'Leary tłumaczył zwyżkę tym, że latem podróżni na ogół zabierają ze sobą większą ilość bagażu.
Przed zapowiedzią podwyżki podróżny płacił 15 funtów/euro za pierwszą torbę do 15 kg. i 35 funtów/euro za drugą, jeśli sam ją odprawiał bukując lot (lub nie później niż cztery godziny przed odlotem). Jeśli bagaż odprawiał na lotnisku, płacił 35 funtów/euro za pierwszą sztukę bagażu i 70 funtów/euro za drugą.
O'Leary potwierdził zarazem, że piloci Ryanairu wydłużyli przelot o dwie minuty na każdej godzinie lotu, by oszczędzić na zużyciu paliwa. Oszczędności z tego tytułu wycenił na 80 mln euro czy 70 mln funtów rocznie. Nie wyklucza, że w przyszłości linie lotnicze wprowadzą opłaty również za bagaż podręczny. Inne plany przewoźnika przewidują sprzedaż reklam na pokładzie samolotów.
Ryanair znany jest z pomysłowości w nakładaniu na pasażerów dodatkowych opłat. Groził im nawet wprowadzeniem odpłatności za korzystanie z toalety w czasie lotu i wprowadzeniem miejsc stojących. W planach nie ma jednak ograniczenia automatycznego systemu chłodzenia powietrza w samolotach mimo, iż przełożyłoby się to na dalsze oszczędności.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze