Składka zdrowotna. Andrzej Duda zgłasza weto

Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców - poinformowała szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka. Dodała ona, że prezydent jest otwarty na korektę sposobu zmiany opłacania składki zdrowotnej, ale "tak newralgiczne zmiany (...) muszą być dokonywane w zgodzie z Konstytucją".

- Nie można wprowadzić tak istotnych zmian (...) bez konsultacji ze stroną społeczną - powiedziała Paprocka, wskazując, że na etapie projektowania ustawy zabrakło dialogu społecznego. Jednocześnie stwierdziła, że prezydent Andrzej Duda musiał pełnić rolę patrona tego dialogu, zastępując rząd.

Małgorzata Paprocka podkreśliła, że wszyscy przedstawiciele Rady Dialogu Społecznego zwracali uwagę na to, że ustawa została uchwalona bez jakichkolwiek konsultacji społecznych. - To w demokratycznym państwie prawnym absolutnie kwestia niedopuszczalna. Nie można wprowadzać tak istotnych zmian, skutkujących tak poważnymi skutkami finansowymi, dla każdego obywatela, dla każdego z nas, bez skonsultowania ze stroną społeczną - powiedziała.

Reklama

Szefowa kancelarii prezydenta przekazała też, że zdaniem głowy państwa ustawa budzi "bardzo poważne wątpliwości" w zakresie sprawiedliwości społecznej oraz jest sprzeczna z zasadami Konstytucji.

Zmiany w składce zdrowotnej. Jest weto prezydenta

Paprocka poinformowała, że prezydent zdecydował o zawetowaniu ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.

Przypomnijmy, że w poniedziałek 5 maja prezydent Andrzej Duda zaprosił do Pałacu Prezydenckiego przedstawicieli strony społecznej Rady Dialogu Społecznego, by porozmawiać o uchwalonej w kwietniu przez Sejm ustawie o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Nowe przepisy miały wejść w życie od 1 stycznia 2026 r. i objąć przedsiębiorców rozliczających się na skali podatkowej, podatkiem liniowym, w formie ryczałtu oraz karty podatkowej.

Ustawa o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Jakie zmiany zawierała?

Ustawa przyjęta przez Sejm wprowadzała zmiany w podstawie wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Osoby, które rozliczają się według skali podatkowej oraz w formie podatku liniowego, miały płacić składkę zdrowotną wynoszącą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Rozwiązanie to miało dotyczyć przedsiębiorców, którzy osiągają w danym miesiącu dochód do wysokości 1,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale roku poprzedniego, włącznie z wypłatami z zysku. Po przekroczeniu 1,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia składka miała wynosić dodatkowo 4,9 proc. od nadwyżki ponad 1,5-krotność przeciętnego wynagrodzenia.

Osoby, które rozliczają się w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, miały z kolei płacić składkę zdrowotną wynoszącą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Rozwiązanie to miało dotyczyć przedsiębiorców, którzy osiągają w danym miesiącu przychód do wysokości 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale roku poprzedniego, włącznie z wypłatami z zysku. Po przekroczeniu progu 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia składka miała wynieść dodatkowo 3,5 proc. od nadwyżki ponad 3-krotność przeciętnego wynagrodzenia.

Przedsiębiorcy, którzy rozliczają się w formie karty podatkowej, mieli płacić składkę zdrowotną wynoszącą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Od 2026 roku dla podatników rozliczających się podatkiem liniowym, ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych i kartą podatkową miała zostać uchylona możliwość odliczenia części zapłaconych składek zdrowotnych od podatku dochodowego, tj. częściowego odliczania od dochodu lub przychodu albo zaliczania do koszów uzyskania przychodów zapłaconych składek na ubezpieczenie zdrowotne.

Zmiany w składce zdrowotnej miały kosztować budżet państwa 4,6 mld zł (o tyle miały się zmniejszyć wpływy ze składki zdrowotnej).

Niewykluczone jednak, że rząd tak naprawdę czekał na weto Andrzeja Dudy w sprawie składki zdrowotnej. W podcaście Interii "Polityczny WF" redaktor naczelny Interii Piotr Witwicki i prowadzący program "Graffiti" w Polsat News Marcin Fijołek wskazywali, że dzięki takiemu ruchowi Andrzeja Dudy w budżecie NFZ nie zabrakłoby wspomnianej kilkumiliardowej sumy. Co więcej, za sprawą "małego spisku" premiera rząd wyszedłby z twarzą, konfrontując się z przedsiębiorcami oczekującymi pilnych zmian.

Czytaj więcej: Tajny plan Donalda Tuska. Zawiązał się "mały spisek"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Duda | Składka zdrowotna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »