Ta kradzież się nie opłaca!
18 tys. choinek przygotowali na sprzedaż przez Bożym Narodzeniem leśnicy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Obejmuje ona swym zasięgiem teren województwa podlaskiego oraz część Warmii i Mazur - poinformował jej rzecznik Jarosław Krawczyk.
Dodał, że tyle drzewek leśnicy mogą wyciąć. Ile jednak ostatecznie zostanie wyciętych i sprzedanych, jeszcze nie wiadomo. Ta kwestia jest regulowana na bieżąco przez Lasy Państwowe i zależy od tegorocznego popytu na choinki.
W 2009 roku na terenie wszystkich 31 nadleśnictw w północno-wschodniej Polsce sprzedano np. około 9 tys. świątecznych drzewek, rok wcześniej było to o 3 tys. mniej - poinformował PAP Krawczyk.
Choinki są uprawiane na specjalnych plantacjach, które są zakładane w miejscach, gdzie nie mogą lub nie powinny rosnąć inne drzewa, np. pod liniami energetycznymi czy w miejscach, gdzie z góry wiadomo, że będzie tamtędy wywożone drewno z lasu - wyjaśnia Jarosław Krawczyk. Na terenie białostockiej RDLP jest 48 ha choinkowych plantacji.
Leśnicy sprzedają drzewka różnej wielkości: od tych, które mają zaledwie pół metra wysokości, do wysokich - 5-metrowych.
Ceny są bardzo zróżnicowane: od 15 zł za małe choinki do 140 zł za drzewka największe. Jak tłumaczy Krawczyk, średniej wielkości choinka o wysokości od około 1,5-2,5 metra kosztuje u leśników 28 zł. Średniej wielkości drzewko rośnie około 5-6 lat.
Sprzedaż choinek w niektórych nadleśnictwach już się rozpoczęła, w innych rozpocznie się od 20 grudnia - poinformował Krawczyk. Świąteczne świerki są do kupienia w wyznaczonych miejscach, np. koło siedzib nadleśnictw lub przy leśniczówkach, do których jest dogodny dojazd.
- Choinki z Lasów Państwowych doceniają nasi zagraniczni sąsiedzi. Z Nadleśnictwa Knyszyn partia choinek pojechała na Litwę - poinformował Krawczyk. Ok. 130 drzewek nabył indywidualny odbiorca z tego kraju.
Litwini, którzy licznie przyjeżdżają na Suwalszczyznę na zakupy, również wypytują o ceny choinek i szukają ich na bazarach i przy domach handlowych. Jak powiedziała PAP suwalczanka handlująca choinkami na bazarze, Litwini mówią, że choinki u nich są jednak tańsze, niż w Polsce. Dodają, że musiałyby być dużo tańsze, by opłacało się je transportować na Litwę. Handlarka powiedziała, że jeśli już Litwini coś sobie wybierają, to są to raczej małe drzewka, o wysokości około jednego metra.
Leśnicy przekonują, że warto legalnie kupić świąteczne, żywe drzewko, bo - w ich ocenie - nie jest to wielki wydatek. Krawczyk podkreśla, że nie warto ryzykować zatargu z prawem czy błąkania się po lesie w celu znalezienia choinki.
Leśnicy prowadzą w okresie świąt wzmożone akcje patrolowania lasu. Kontrole, zwłaszcza w pobliżu choinkowych plantacji prowadzi straż leśna, policja, straż graniczna i straż łowiecka. Krawczyk przypomina, że za wykroczenie, jakim jest kradzież drzewka, można zostać ukaranym mandatem w wysokości do 500 zł, sprawa może też trafić do sądu. Jeśli sprawa trafi do sądu sprawca musi się liczyć z karą grzywny do 5 tys. zł. Z tego powodu kradzież świerków jest naprawdę mało opłacalna.
W północno-wschodniej Polsce leśnicy będą też sprzedawać choinki przed prawosławnymi świętami Bożego Narodzenia. Prawosławna wigilia przypada w tym regionie 6 stycznia.