Tak Lasy Państwowe trwoniły miliony. Wstępne wyniki audytu
Lasy Państwowe wydały w sposób niegospodarny prawie 100 mln zł - to wstępne wyniki audytu w tej instytucji, do których dotarli dziennikarze radiowej Jedynki. O wnioskach z kontroli poinformował też na briefingu w Sejmie wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Drożała. Przypomnijmy, że w styczniu br. obecna ekipa rządząca rozpoczęła szeroko zakrojony przegląd polityki finansowej Lasów Państwowych w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości, czyli w latach 2015-2023.
Jak informuje na swoich stronach internetowych radiowa Jedynka, "ze wstępnego audytu wynika, że Lasy Państwowe wydawały pieniądze w regionach, w których prowadzili kampanię wyborczą do Sejmu niektórzy politycy Suwerennej Polski".
Przypomnijmy, iż partia byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry sprawowała przez lata kontrolę nad Lasami Państwowymi. W efekcie legitymację tego ugrupowania posiadała ogromna liczba zatrudnionych w LP dyrektorów, nadleśniczych i leśniczych.
Jak podaje radiowa Jedynka, kontrola w LP wykazała, iż zdarzało się, że Lasy Państwowe finansowały na przykład czeki, które politycy wręczali lokalnym organizacjom. W tym kontekście pojawiają się nazwiska Dariusza Mateckiego czy Michała Wosia - posłów Suwerennej Polski.
Audytorzy mieli też odkryć, że nadleśnictwo w Rybniku w okresie od czerwca do października 2023 roku wydało ponad milion złotych na organizację imprez, w których uczestniczył poseł Michał Woś - wówczas walczący o miejsce w Sejmie X kadencji, był to bowiem okres kampanii przed wyborami parlamentarnymi w Polsce.
W wyniku audytu stwierdzono też, że Dariusz Matecki piastował jednocześnie dwie posady w Lasach Państwowych - w Dyrekcji Generalnej LP w Warszawie oraz w szczecińskiej Dyrekcji Regionalnej.
Kolejną kwestią ujawnioną w wyniku kontroli jest przekazywanie przez LP dużych sum różnym fundacjom i stowarzyszeniom. Jednym z przykładów takiego działania jest przekazanie fundacji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej Marcina Możdżonka kwoty co najmniej 250 tys. zł.
Pełna treść raportu z audytu wciąż nie jest znana, a niektóre wątki są nadal badane - wśród nich jest zasadność przekazania w 2023 roku przez LP ponad 250 mln zł na remonty dróg.
Z końcem marca Lasy Państwowe pod nowym kierownictwem poinformowały opinię publiczną o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez siedem osób w związku z zamówieniem 2 tys. billboardów, które miały być umiejscowione na terenach leśnych.
Zgłoszenie dotyczy naruszenia przepisów zamówień publicznych, zawyżenia kosztów nabycia billboardów, nieuzasadnionego finansowania projektu z Funduszu Leśnego, niegospodarności oraz potencjalnego wykorzystania billboardów w celach politycznych.
Siedem osób, które są wskazane w zgłoszeniu do prokuratury, to członkowie kierownictwa Lasów Państwowych, Ośrodka Kultury Leśnej oraz działu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych nadzorującego Ośrodek Kultury Leśnej (OKL) w Gołuchowie, a także członkowie zarządu i rady nadzorczej spółki "Bieszczady" należącej do LP. Wśród nich są politycy Suwerennej Polski.
Inną kontrowersyjną kwestią w LP z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy jest przejmowanie przez dyrektorów generalnych nieruchomości należących do tej instytucji z upustem 95 proc.
W czwartek 4 kwietnia odbył się briefing wiceministra klimatu i środowiska i Głównego Konserwatora Przyrody Mikołaja Dorożały nt. ustaleń raportu z kontroli wydatkowania środków w Lasach Państwowych.
- W trakcie zeszłorocznej kampanii wyborczej przeznaczono ponad 2,8 mln na działania w nadleśnictwach, które pokrywały się z okręgiem wyborczym byłego dyrektora generalnego Lasów Państwowych (mowa o Józefie Kubicy, działaczu Suwerennej Polski - red.) - powiedział wiceminister zgromadzonym w Sejmie dziennikarzom.