Tak Rosja omija sankcje. "Towary z Europy i USA dostarczają Chiny"
Towary z Europy i USA nadal trafiają do Rosji. Nie wynika to bynajmniej z omijania sankcji przez zachodnie firmy, a z udziału krajów z Azji w pośrednictwie w transakcjach. To tam trafiają sankcjonowane towary, skąd następnie są eksportowane na rynek rosyjski - aż 57 proc. całości tego zaopatrzenia pochodzi z Chin. Znaczący udział w zaopatrywaniu Rosjan mają również m.in. Turcja, Kazachstan i Hong Kong.
Od wybuchu wojny w Ukrainie mijają dwa lata. Wskutek podjęcia się inwazji zbrojnej Rosja została ukarana licznymi sankcjami ze strony Unii Europejskiej oraz USA. Miały one osłabić rosyjską gospodarkę, co w efekcie miało sprawić, że Kreml będzie mieć mniejszy budżet np. na finansowanie armii.
Tymczasem, jak wynika z analiz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Rosja całkiem sprawnie radzi sobie mimo zachodnich sankcji. W ujęciu rocznym wolumen importu wzrósł o 12 proc. do poziomu 285 mld dolarów, czym niemal zrównał się do wartości sprzed czasów wojny. W 2021 roku było to 293 mld dolarów. Jak zauważa Tomasz Mądry z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, przyczyny takiego stanu rzeczy należy upatrywać w Azji. To bowiem na daleki Wschód Rosja przeniosła drogi handlowe, tym samym omijając nałożone ograniczenia.
"Z powodu braku możliwości handlu bezpośrednio z Rosją część firm z Europy i Stanów Zjednoczonych eksportuje swoje towary do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, by trafić przez nie do Rosji. Firmy zmieniły łańcuch dostaw - produkty przechodzą przez kraje takie jak Kirgistan, Armenia i Kazachstan - i finalnie trafiają do Rosji. Średni miesięczny eksport do Kirgistanu pod koniec 2023 r. wynosił nawet 1800 proc. więcej niż przed lutym 2022 r. dla Polski, 1200 proc. dla Niemiec i 870 proc. dla Rosji" - zauważa ekonomista.
Podkreśla jednocześnie, że biorąc pod uwagę ujęcie kwotowe wolumen nie jest znaczący - udział w handlu wszystkich krajów Wspólnoty z Rosją nie przekracza 10 proc.
Nałożenie sankcji przez kraje europejskie i USA zahamowały wymianę handlową z Rosją, jednak wzmocniły jej relacje gospodarcze z innymi państwami. Ekspert PIE zwraca uwagę, że wolumen eksportu produktów z Chin na rynek rosyjski osiągnął w II kwartale ubiegłego roku historyczną wartość - niemal 30 mld dolarów. W porównaniu do analogicznego okresu w roku 2021 to wzrost o prawie 100 proc. Na tym jednak nie koniec. W przypadku wartości eksportu z Turcji różnica ta wynosi 150 proc., zaś z Kazachstanu - 200 proc.
Tomasz Mądry tłumaczy, że przyczynił się do tego właśnie spadek importu z UE - zarówno towarów objętych sankcjami, jak i nie.
"Jak wskazuje think-thank Ifo Institute sankcjonowane towary z Europy i USA dostarczają głównie Chiny - w pierwszej połowie 2023 r. ich udział w imporcie sankcjonowanych towarów wynosił 57 proc., a wspólny udział krajów WNP i Turcji - 17 proc. Do początku 2024 r. problem eksportu towarów do krajów pośrednich nie został zaadresowany - jedynie kilka kirgiskich firm zostało objętych sankcjami." - wyjaśnia.
Co w takim razie z importem potrzebnych Rosji towarów zbrojeniowych i surowców krytycznych? Okazuje się, że w ujęciu nominalnym obecnie sprowadza się ich niewiele mniej niż w 2021 roku. Ekonomista PIE, powołując się na dane Kyiv School of Economics, przekonuje, że w ciągu pierwszych trzech kwartałów ubiegłego roku Rosja zaimportowała przez pośredników sprzęt o wartości niemal 9 mld dolarów - to o 10 proc. mniej niż dwa lata wcześniej. Towary zbrojeniowe i surowce krytyczne pochodzą głównie z Chin i Hong Kongu.