UE: Tama dla taniego drobiu

Obradujący w Brukseli ministrowie rolnictwa krajów UE porozumieli się w sprawie wprowadzenia nowych, bardziej humanitarnych warunków hodowli kurczaków, które podwyższą koszty produkcji i zmuszą hodowców do zmniejszenia jej intensywności.

Dyrektywa, przyjęta w poniedziałek wieczorem po długich dyskusjach, jest odpowiedzią na apele obrońców praw zwierząt i organizacji konsumenckich. Zezwala na maksymalne zagęszczenie 33 kg brojlerów na metr kwadratowy. W przypadku spełnienia surowych kryteriów dotyczących np. temperatury, wentylacji i oświetlenia, pułap ten może być podniesiony do 39 kg/m2. Odpowiada to docelowo 19 kurczakom przeznaczonym do uboju.

Przepisy dotyczą ferm powyżej 500 sztuk drobiu.

Podczas dyskusji Polska zabiegała, aby limit był podwyższony do 42 kg - tyle przewidują obecne polskie normy. Norm europejskich dotąd nie było. Przepisy, które mają wejść w życie od czerwca 2010 roku, oznaczają dla hodowców - także polskich - dodatkowe koszty. Jeśli będą chcieli zachować poziom produkcji, nie obędzie się bez nowych kurników - ocenił w rozmowie z dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa Leszek Kawski.

Reklama

Dzisiaj polskie fermy są dostosowane do norm z górnej półki, umożliwiają produkcję 42 kg/m2. Trzeba będzie obniżyć produkcję do 39 kg/m2 i przeprowadzić odpowiednie inwestycje - powiedział. Jego zdaniem konieczność spełnienia norm oznacza podwyższenie kosztów produkcji o 3-4 proc.

UE nie zamierza wstrzymać importu kurczaków z krajów trzecich, takich jak Brazylia albo Tajlandia, które nie stosują tak rygorystycznych norm i dzięki temu są konkurencyjne cenowo. Takie rozwiązanie krytykują hodowcy. "Jeśli zaostrzamy normy dla siebie, to samo powinniśmy robić w stosunku do naszych partnerów handlowych" - powiedział Kawski.

Komisja Europejska uważa, że wystarczy etykietowanie europejskich kurczaków "Made in UE", by przekonać konsumentów, że są one lepsze od innych.

KE proponowała trzy lata temu surowsze normy: 30-38 kg/m2, przeciwko którym zaprotestowała jednak grupa krajów - największych producentów drobiu, w tym Polska i Francja.

Komisarz ds. zdrowia Markos Kyprianu i tak był zadowolony z uzyskanego kompromisu. "Po raz pierwszy ustaliliśmy zasady dobrostanu brojlerów. To wielki krok naprzód" - powiedział komisarz, zapowiadając ścisłe kontrole przepisów i nie wykluczając wprowadzenia surowszych norm w przyszłości.

W Polsce ubija się rocznie 550 mln sztuk drobiu. Eksport do krajów UE rośnie znacząco z roku na rok. W zeszłym roku wyniósł 220 tys. ton, czyli 20 proc. całej produkcji.

Michał Kot

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Tama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »