We wrześniu wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił przyznanie Polsce 43,7 mld euro z unijnego instrumentu pożyczkowego SAFE. Plan zakładał wówczas, że cała kwota, która ma być spłacana przez 45 lat (w pierwszych 10 latach tylko odsetki), trafi do Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, finansując zakup i modernizację uzbrojenia.
Czy Unia pożyczy nam pieniądze na inwestycje w zbrojeniówkę?
"W MAP dojrzewa jednak koncepcja, by kilka procent tej sumy przeznaczyć na bezpośrednie zwiększenie zdolności produkcyjnych polskiego przemysłu obronnego" - pisze dziennik, powołując się na słowa wiceministra aktywów państwowych Konrada Gołoty, odpowiedzialnego za zbrojeniówkę.
"Prowadzimy dialog z Ministerstwem Obrony Narodowej i Ministerstwem Finansów i Gospodarki o takiej zmianie regulacji prawnych, by część tych środków mogła zostać przeznaczona na bezpośrednie inwestycje w przemysł - powiedział "Rzeczpospolitej" Gołota.
Według wiceszefa MAP, jeżeli największe, konkurencyjne koncerny europejskie będą dodatkowo inwestowały, posiłkując się pieniędzmi z instrumentu SAFE, a Polska przeznaczy je tylko na zakup uzbrojenia, "powstanie luka inwestycyjna, której już nie nadrobimy".
Rządzący chcą "odkręcić" regulacje, które sami stworzyli
"Takie podejście jest zgodne z ideą instrumentu, który ma na celu 'szybkie zwiększenie zdolności produkcyjnych' europejskiego przemysłu obronnego. Warto zaznaczyć, że to polska strona, tworząc wewnętrzne regulacje, ograniczyła możliwość wykorzystania pieniędzy z SAFE wyłącznie do zakupów uzbrojenia" - przypomina "Rzeczpospolita".
Ze zmianą "na ostatnią chwilę" może być problem. "Trzeba pamiętać, że tzw. krajowe plany muszą być złożone w Brukseli do końca listopada. Prace nad nimi prowadzimy od kilku miesięcy. Pytanie, czy zdążymy jeszcze wprowadzić tak duże zmiany, by nie zakłócić całego procesu" - zauważa w rozmowie z dziennikiem osoba związana z resortem obrony.
Pierwsze pieniądze z SAFE trafią do państw członkowskich UE najpewniej w drugiej połowie 2026 r.
"Warto zaznaczyć, że nawet jeśli MAP zrealizuje swoje plany i część środków z Instrumentu SAFE zostanie przeznaczona na bezpośrednie inwestycje w przemysł, a nie na zakup uzbrojenia, to i tak ponad 90 proc. planowanych pożyczek ma być przeznaczone na zakup sprzętu" - podkreśla "Rzeczpospolita". Jak przypomina, Polska chce dzięki tym środkom sfinansować bądź zrefinansować m.in. zakup kolejnych partii bojowych wozów piechoty Borsuk, zestawów przeciwlotniczych Piorun, pojazdów towarzyszących modułom ogniowym Regina czy zestawów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius.













