Uzdrowiciel wkracza do Watykanu
Profesor ekonomii z Korei Południowej Thomas Han Hong-Soon, który na synodzie biskupów krytykował sposób zarządzania majątkiem przez Kościół, został mianowany został przez papieża międzynarodowym rewidentem finansowym w Prefekturze Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej.
Wykładowca z Seulu jest jednocześnie prezesem ruchu Apostolstwa Świeckich w Korei. Na październikowym synodzie, przypomina Ansa, krytyce poddał przede wszystkim "kontrakty handlowe" zawierane przez Kościół.
Mówił między innymi: "Przywódcy Kościoła muszą dokonać poważnej oceny stylu życia oraz dóbr w samym Kościele, w świetle Słowa Bożego, a także podjąć wszelkie możliwe kroki, by krzewić doktrynę społeczną".
Thomas Han Hong-Soon wyrażał przekonanie, że Kościół "przy zawieraniu kontraktów handlowych musi gwarantować, że zawierają one zasady sprawiedliwości, wystarczających zarobków dla życia i dobrych warunków pracy". "Niestety - podkreślał - w przeszłości w swych działaniach Kościół nie zawsze stawał na wysokości zadania".
Ile kosztuje Watykan?
Cztery miliardy euro rocznie kosztuje podatników Kościół katolicki we Włoszech. Wpływy na rzecz Kościoła i ich źródła, między innymi z budżetu państwa: prawie miliard euro z tzw. ośmiu promili, czyli dobrowolnych składek podatników, 650 milionów euro na pensje dla 22 tysięcy nauczycieli religii, ponad 700 mln euro - także z budżetu - na utrzymanie kościelnych szkół i szpitali, około 250 milionów na organizację wielkich uroczystości.
Do tego należy dodać zyski wynikające z przywilejów podatkowych, które obecnie są przedmiotem kontroli ze strony Unii Europejskiej. I tak, jak się szacuje, zwolnienie z podatku komunalnego od nieruchomości kosztuje państwo od 400 do 700 milionów euro, gdyż tyle nie wpływa do budżetu.
Z danych Konferencji Episkopatu Włoch, z których wynika, że z pięciu euro wpłaconych do jej kas jedno euro przeznacza się na cele dobroczynne, a cztery pozostałe na samofinansowanie. Po wypłaceniu 35 procent tej kwoty na pensje dla 39 tysięcy włoskich księży, każdego roku pozostaje pół miliarda euro, które Konferencja Episkopatu rozprowadza wewnątrz Kościoła "bez żadnej poważnej kontroli".
Przy tej okazji przypominają się "prorocze", słowa pewnego teologa, który 30 lat temu ostrzegał: "Kościół staje się dla wielu podstawową przeszkodą dla wiary. Nie udaje im się zobaczyć w nim nic poza ludzką ambicją władzy, mały teatr ludzi, którzy ze swymi pretensjami do administrowania oficjalnym chrześcijaństwem, wydają się stać na przeszkodzie prawdziwemu duchowi chrześcijaństwa". "Ten teolog - nazywał się Joseph Ratzinger".