W energetyce jak w PRL-u

Zwiększenie monopolu zamiast konkurencji w elektroenergetyce, brak staranności ministerstwa skarbu w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz mechanizmy korupcyjne przy prywatyzacji - to niektóre konkluzje wynikające z kontroli Najwyższej Izby Kontroli (NIK).

We wtorek w Warszawie wiceprezes NIK Jacek Jezierski przedstawił wyniki kontroli restrukturyzacji i przekształceń własnościowych w sektorze elektroenergetycznym w latach 2000-2005.

Efektem kontroli są m.in. wnioski do prokuratury w związku z prywatyzacją Elektrowni Skawina i Elektrociepłowni Białystok. W ocenie NIK w przypadku Skawiny resort skarbu zaakceptował cenę akcji niższą o ponad 2/3 od wartości ustalonej w postępowaniu prywatyzacyjnym, przez co stracił ponad 36 mln zł. Wartość niesprzedanych akcji wyniosła ponad 15,4 mln zł. W przypadku elektrociepłowni Białystok, zdaniem NIK resort skarbu wybrał mniej korzystną ofertę, przez co stracił ponad 28,6 mln zł.

Reklama

Jak podkreślił wiceprezes Jezierski, działania ministerstwa skarbu w latach 2003-2004 były niezgodne z celami ustawy prawo energetyczne, zakładającej rozwój konkurencji i przeciwdziałanie negatywnym skutkom naturalnych monopoli.

"Działania ministra w zasadzie szły w zupełnie odwrotnym kierunku. Połączone spółki, w wyniku konsolidacji wręcz rozszerzyły monopol w działalności sieciowej na rynki regionalne" - powiedział wiceprezes.

Jego zdaniem resort skarbu nie ocenił - choć miał taki obowiązek nałożony przez rząd - realizacji i nie zrobił korekty założeń polityki energetycznej Polski do 2020 r. Nie zobowiązał też przedsiębiorstw, należących do państwa, do opracowania i wdrożenia programów redukcji nadmiernego zatrudnienia.

Jak powiedział Jezierski, 62 tys. pracowników branży otrzymało gwarancje zatrudnienia, w niektórych przypadkach były to gwarancje czteroletnie, ale w niektórych bezterminowe. Korzyści finansowe dla pracowników - jak wyliczyła NIK - przekroczyły 300 mln zł.

W przypadku ponad 33,7 tys. pracowników 16 sprywatyzowanych spółek sektora elektroenergetycznego, średnia wysokość nagród okolicznościowych lub wartość akcji wyniosła ponad 60 tys. zł na osobę. Np. w warszawskim STOEN-ie wartość akcji dla jednego pracownika wyniosła 125 tys. zł, w Elektrociepłowni Rybnik 93,9 tys. zł plus nagroda okolicznościowa 16,5 tys. zł, w Elektrociepłowni Połaniec 62,2 tys. plus nagroda 12 tys. zł. Łącznie pracownicy sprywatyzowanych spółek otrzymali ponad 2 mld zł.

NIK zwróciła uwagę, że wydzielając operatora systemu przesyłowego w Polskich Sieciach Elektroenergetycznych (za zgodą resortu skarbu) zrealizowano koncepcję przeciwstawną do założeń rządowych. Stworzono bowiem spółkę zależną PSE, a nie jednoosobową spółkę skarbu państwa. To rozwiązanie - zdaniem Izby - jest niekorzystne dla wdrażania zasady równoprawnego traktowania podmiotów korzystających lub ubiegających się o korzystanie z usług tych spółek.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Polska Rzeczpospolita Ludowa | ministerstwa | MSP | NIK | skarbu | resort
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »