Walka o ukraińskie bogactwa. Trump chce zarobić. Stawką biliony dolarów

Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, podczas której ma dojść do podpisania umowy Kijowa z Waszyngtonem w sprawie wydobycia metali ziem rzadkich w Ukrainie, może zmienić globalny układ sił, jeśli chodzi o wyścig po nowe zdobycze technologiczne. W rywalizacji tej kluczową rolę odgrywają metale ziem rzadkich, które skrywają ukraińskie stepy. Donald Trump ma świadomość stawki w tej wielkiej grze.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma podpisać w piątek, 28 lutego w Białym Domu umowę, która da Amerykanom dostęp do cennych surowców, jakie skrywa ukraińska ziemia. Premier ukraińskiego rządu Denys Szmyhal dwa dni temu przekazał, że umowa zakłada utworzenie specjalnego funduszu inwestycyjnego, do którego Ukraina ma wnosić 50 proc. wpływów z "przyszłej monetyzacji" państwowych zasobów minerałów, w tym ropy i gazu, oraz powiązanej z tym logistyki. Fundusz ten miałby inwestować w projekty w Ukrainie. O takich postanowieniach wynegocjowanej umowy informował też "Financial Times".

Reklama

Metale ziem rzadkich - co to takiego i dlaczego są tak ważne?

Ropa i gaz są ważne, ale prawdziwa gra między mocarstwami toczy się dziś o coś innego: o metale ziem rzadkich. To grupa siedemnastu pierwiastków. Należy do nich 15 srebrzystobiałych lantanowców (m.in. lantan, od którego grupa ta bierze swoją nazwę, a także prazeodym, samar, gadolin, terb czy lutet) oraz 2 skandowce: itr i skand.

Skąd nazwa "metale ziem rzadkich"? Niegdyś naukowcy sądzili że pierwiastki te występują stosunkowo rzadko. Pogląd ten uległ jednak weryfikacji. Dziś wiadomo, że są one znacznie bardziej rozpowszechnione. Koncentrują się głównie w skorupie ziemskiej.

Metale ziem rzadkich są dziś stosowane w elektronice użytkowej, w produkcji pojazdów elektrycznych, silników lotniczych, sprzętu medycznego, a także do celów rafinacji ropy naftowej (są katalizatorami reakcji chemicznych zachodzących w rafineriach). Znajdują też zastosowanie w wojskowości (ich właściwości magnetyczne czynią je istotnymi z punktu widzenia systemów naprowadzania czy obrony przeciwrakietowej). Są również niezbędne do produkcji elementów turbin wiatrowych czy instalacji fotowoltaicznych. Można śmiało stwierdzić, że współczesna gospodarka i strategiczne projekty technologiczne ludzkości opierają się na metalach ziem rzadkich.

Chiny dominują w produkcji metali ziem rzadkich. Trump chce rzucić im wyzwanie

Obecnie ponad 60 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich skoncentrowane jest w Chinach. Wie o tym Donald Trump, który z rywalizacji z Państwem Środka uczynił jeden z motywów przewodnich swojej prezydentury, i dlatego dąży do zwiększenia dostępu Ameryki do tych kluczowych surowców. 

Według portalu statista.com, USA są na 7. miejscu w rankingu państw o największych zasobach metali ziem rzadkich, z rezerwami szacowanymi na 1,9 mln ton (dla porównania, rezerwy Chin są szacowane na 44 mln ton, a cała globalna pula tych surowców w 2024 r. szacowana była na 90 mln ton). Warto odnotować, że Grenlandia - która też znalazła się w "orbicie" politycznych i ekonomicznych zainteresowań amerykańskiego prezydenta - jest w tym zestawieniu na miejscu ósmym, a więc tuż za USA, z zasobami ocenianymi na 1,5 mln ton

Metale ziem rzadkich, tytan, lit, grafit. Ile są warte skarby Ukrainy?

Ukraina - jak wynika z danych zebranych przez statista.com - nie mieści się w pierwszej dwunastce tego rankingu, ale i tak jej zasoby metali ziem rzadkich są nie do przecenienia. Do tego dochodzą jeszcze inne pierwiastki nie należące do tej grupy, a równie cenne: tytan, lit (nazywany "białym złotem"), beryl, tantal czy nikiel. Ekspert Polskiego Instytutu Geologicznego Andrzej Jagielski w rozmowie z Polską Agencją Prasową wskazał, że wartość cennych surowców Ukrainy (nie tylko metali ziem rzadkich) szacowana jest na 15 bln dolarów.

Ukraina jest jednym z dziesięciu największych posiadaczy udokumentowanych złóż tytanu w skali globu (Bank Światowy podaje, że w Ukrainie znajduje się 7 proc. światowych zasobów tytanu, szacowanych na 500 tys. ton). Wschodni sąsiad Polski posiada też jedną trzecią europejskich zasobów litu.

Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny minerał - grafit, wykorzystywany w elektronice, przemyśle stalowym i lotniczym. Szacuje się, że Ukraina posiada 20 proc. światowych zasobów tej alotropowej odmiany węgla. W ukraińskiej ziemi są też znaczące zasoby metali nieżelaznych: miedzi (4. co do wielkości złoża w Europie), ołowiu (5. miejsce w Europie), cynku (6. miejsce) i srebra (9. miejsce).

Magazyn "Forbes" w kontekście krytycznych zasobów mineralnych Ukrainy podawał kwotę 14,8 bln dolarów jako szacowaną wartość 70 proc. tych zasobów - która dodatkowo jest skupiona w trzech obwodach: dniepropietrowskim, donieckim i ługańskim. Jest to o tyle ważne, że Rosja obecnie kontroluje znaczne części terytorium tych dwóch ostatnich obwodów. Według minister gospodarki Ukrainy Julii Swyrydenko na terytoriach okupowanych przez Rosję znajdują się zasoby minerałów o wartości 350 mld dol. Andrzej Jagielski z Polskiego Instytutu Geologicznego zwraca też uwagę na obszar złożowy wzdłuż granicy białoruskiej nad Prypecią. "Dlatego niepokojące jest przemieszczanie się wojsk białoruskich, prawdopodobnie po to, by te złoża zagarnąć" - mówi.

Ale już np. ukraińskie złoża niklu (215 tys. ton) znajdują się w obwodzie kirowohradzkim, a złoża kobaltu (8,8 tys. ton) - w obwodzie dniepropietrowskim. Żaden z nich nie jest pod kontrolą Rosjan. 

Ukraińskie złoża surowców krytycznych są kuszące z kilku powodów

Specyfika ukraińskich złóż surowców krytycznych - jak tłumaczy Jagielski - polega na tym, że znajdują się one w Europie, w dogodnych warunkach geologicznych (płytko pod powierzchnią lub na powierzchni, również w postaci złóż okruchowych), klimatycznych i są właściwie nieeksploatowane. Część z nich odkryto jeszcze w czasach ZSRR, ale - ponieważ znajdują się one w skałach krystalicznych - nie rozpoczęto ich wydobycia ze względu na wysokie koszty eksploatacji. 

"Dziś jednak technologie wydobywcze są doskonalsze, a ceny surowców tak wysokie, że złoża te jawią się jako wielki skarbiec" - wyjaśnił geolog. Zasoby te znajdują się w centralnej strefie Ukrainy, ciągnącej się od północnego zachodu aż do Morza Azowskiego.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: metale ziem rzadkich | lit | Ukraina | USA | Donald Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »