Wojna cenowa będzie trwać
Dla Grupy Telekomunikacji Polskiej (TP SA) trzeci kwartał będzie podobny do drugiego i jej wyniki finansowe będą spadać z powodu obniżki stawek MTR, wojny cenowej na rynku komórkowym oraz wzrostu kosztów związanych ze słabym złotym - uważają analitycy.
Analitycy spodziewają się spadku przychodów grupy zarówno w segmencie telefonii stacjonarnej, jak i komórkowej, ale wzrostu przychodów z usług transmisji danych. Z wyliczeń PAP na podstawie prognoz analityków wynika, że przychody grupy TP spadły w III kw. 2009 roku o 9,3 proc. do 4,12 mld zł, EBITDA spadła o 18 proc. do 1,57 mld zł, zysk operacyjny spadł o 41 proc. do 527 mln zł, a zysk netto zmniejszył się o 41 proc. do 355 mln zł. Grupa TP opublikuje raport za trzeci kwartał 2009 roku w środę 28 października, przed sesją.
MONIKA MILKO, ANALITYK Z DM PKO BP:
- Na przychody segmentu komórkowego największy wpływ miał spadek MTR, bo patrząc rok do roku to jest 17 gr/min wobec 34 gr/min, a dodatkowo oczywiście wojna cenowa z Play i co za tym idzie obniżki cen detalicznych, obniżki cen roamingu, a trzeba zauważyć, że TP ma bardzo duży udział rozmów międzynarodowych. W telefonii stacjonarnej wciąż trwa wypieranie jej przez telefonię mobilną i cały czas jest spadek liczby klientów, w czym też operatorzy alternatywni mieli swój udział i pewnie zwiększali go koszem TP SA. Jeśli chodzi o internet, to w drugim kwartale był wzrost przychodów o 7 proc., a teraz prognozujemy, że ten wzrost będzie mniejszy i wyniesie 5 proc. Po pierwsze dlatego, że ogólnie wzrost klientów maleje i ta dynamika jest coraz mniejsza, a po drugie trzeci kwartał ma to do siebie, że jest okresem wakacyjnym, a wtedy mniejsza liczba osób kupuje internet, a dodatkowo wszyscy czekają na promocje świąteczne, więc wstrzymują się z zakupem. Na kosztach cały czas ciąży słaby kurs złotego do euro.
Mimo że jest poprawa w stosunku do drugiego kwartału 2009 roku, to jednak patrząc rok do roku jest spory wzrost kosztów związanych z kursem waluty. Marża EBITDA jest zawyżona przez to, że MTR-y zostały obniżone od 1 lipca, zaś TP SA obniża ceny detaliczne fixed-to-mobile, czyli z telefonów stacjonarnych na mobilne od 1 listopada, więc TP dostaje więcej od klientów, bo obniża ceny dopiero od 1 listopada, a płaci mniej, bo koszty zakończeń rozmów u innych operatorów (MTR) są niższe. Dlatego w tym kwartale będzie ta marża zawyżona, a UKE się zgodziło, żeby to był ostatni raz kiedy TP przedłuża okres obniżek cen detalicznych dla tych połączeń. Ten kwartał jest podobny do drugiego kwartału, jeśli chodzi o dynamiki rok do roku, a jakieś zaskoczenie być może będzie na EBIT, bo TP SA wprowadziła program oszczędnościowy i to powinno mieć wydźwięk w wynikach trzeciego i czwartego kwartału.
Pytanie czy udało im się faktycznie na tyle zaoszczędzić, żebyśmy to zauważyli w wynikach. My podchodziliśmy do tego dość konserwatywnie i nie uwzględnialiśmy zbytnio tego programu, dlatego mówię, że być może będzie tu jakieś zaskoczenie".
RAPORT MILLENNIUM DM
"W trzecim kwartale doszło do pogłębienia negatywnych tendencji zarówno w segmencie telefonii stacjonarnej, jak i komórkowej. Szacujemy spadek przychodów r/r w telefonii stacjonarnej na poziomie 12,9 proc., w telefonii komórkowej spadek 12,7 proc. oraz wzrost w segmencie transmisji danych o 6,5 proc. Negatywnie na sprzedaż w telefonii stacjonarnej wpływała migracji ruchu telekomunikacyjnego do telefonii komórkowej, jak i skutki uwolnienia WLR i BSA oraz wprowadzone obniżki stawek za połączenia do telefonów komórkowych.
W telefonii komórkowej kontynuowana była wojna cenowa wywołana zarówno obniżkami stawek MTR, jak i agresywną polityką cenową P4. Negatywnie na przychody wpływały dwie tegoroczne obniżki stawek MTR. Na poziomie otoczenia gospodarczego cały czas negatywnie na sprzedaż we wszystkich segmentach oddziaływało spowolnienie gospodarcze, natomiast koszty podwyższał słaby złoty (pomimo ostatniego umocnienia, PLN był wciąż słabszy do euro r/r o 27 proc.). Powyżej opisane negatywne czynniki częściowo zneutralizowały poczynione cięcia kosztów".
* * *
Urząd Komunikacji Elektronicznej obniżył od 1 stycznia 2009 roku stawki z tytułu zakańczania połączeń głosowych w publicznych ruchomych sieciach telefonicznych MTR do 21,62 groszy, a od 1 lipca 2009 roku do 16,77 groszy. Grupa TP szacowała wcześniej, że obniżka MTR-ów spowoduje w całym 2009 roku spadek przychodów na rynku komórkowym o 2-2,5 mld zł, z czego na Centertel przypadnie około 900 mln zł. Grupa TP podawała, że wprowadzany program optymalizacji kosztów przyniesie jej w 2009 roku kilkaset mln zł oszczędności. Przychody Grupy TP w pierwszym półroczu 2009 roku spadły o 6,1 proc. do 8,497 mld zł, zysk operacyjny wyniósł 1,11 mld zł, a zysk netto spadł o 49,1 proc. do 702 mln zł.
Rynek telekomunikacyjny w Polsce według szacunków Telekomunikacji Polskiej zmniejszył się w III kwartale o 5,8 proc., co oznacza największą dotychczas zniżkę tego rynku. Telekom spodziewa się, że niekorzystne warunki biznesowe będą dominować w krótkoterminowej perspektywie, ale średnioterminowo m.in dzięki porozumieniu z Urzędem Komunikacji Elektronicznej mają się poprawiać - podała spółka w komunikacie. W IV kwartale TP przewiduje kontynuację spadku przychodów z powodu wpływu obniżki MTR-ów oraz konkurencji.Sezonowo wyższa aktywność przychodowa będzie wymagać dodatkowych nakładów operacyjnych. Telekomunikacja Polska po III kwartałach podtrzymała plan osiągnięcia 3 mld zł wolnych przepływów pieniężnych Grupy, które po III kw wyniosły 2,068 mld zł, co stanowi prawie 70 proc.celu całorocznego. "Otoczenie rynkowe, w którym działa Grupa TP, podlega dalszemu pogorszeniu.
Stale rosnąca konkurencja w segmencie telefonii komórkowej, decyzja UKE wprowadzająca drugą w tym roku obniżkę stawek MTR, spowolnienie gospodarcze, które przekłada się na spadek siły nabywczej Polaków oraz na ich wyższą wrażliwość cenową - wszystkie te czynniki doprowadziły w trzecim kwartale 2009 do największego dotychczas spadku wartości rynku telekomunikacyjnego. Wyniki finansowe Grupy TP są odbiciem tych niekorzystnych czynników. Dodatkowo, nawet jeśli w trzecim kwartale złotówka wzmocniła się o 5,5 proc. wobec drugiego kwartału, nadal była o 27 proc. słabsza niż rok wcześniej, co jest głównym pojedynczym czynnikiem wpływającym na koszty Grupy TP. Jednakże program oszczędnościowy, uruchomiony na początku 2009 roku, dał nam pierwsze efekty w trzecim kwartale i pomógł podnieść marżę EBITDA z tendencji spadkowej, obserwowanej w ciągu ostatnich 12 miesięcy" - napisano.
"Będziemy kontynuować transformację naszego biznesu w czwartym kwartale tego roku i w następnych latach, skupiając się na wzroście efektywności w kosztach pozakomercyjnych, a w efekcie zapewniając większą elastyczność dla zoptymalizowanych wydatków związanych z pozyskaniem i utrzymaniem klientów" - dodano.
Zarząd TP oczekuje, że niekorzystne warunki biznesowe będą dominować w krótkoterminowej perspektywie. "Rządowe szacunki na trzeci i czwarty kwartał br. wskazują na lekkie oznaki ożywienia, lecz prognozowany wzrost PKB o 1,2-1,3% dla całego roku, ze stopą bezrobocia na poziomie 11 proc., to zbyt mało, by zwiększyć zaufanie konsumentów, którego wskaźniki są wciąż poniżej poziomu z czwartego kwartału zeszłego roku.
Czynniki makroekonomiczne, w połączeniu z utrzymującą się silną konkurencją w obszarach telefonii komórkowej oraz szerokopasmowego dostępu do internetu, najprawdopodobniej spowodują dalszą erozję całego rynku telekomunikacyjnego oraz przychodów Grupy TP. Jednocześnie ograniczony zakres dalszego potencjalnego umacniania się złotówki utrzyma negatywny wpływ jej dotychczasowego osłabienia na koszty" - napisano. "Jednakże Zarząd ma bardziej pozytywne oczekiwania w perspektywy średnioterminowej. Głównym tego powodem jest podpisane w ubiegłym tygodniu przełomowe porozumienie z UKE. Zakres tego porozumienia można podsumować jako stworzenie podstaw do normalizacji i stabilizacji sytuacji regulacyjnej, która będzie wspierać przyszłe inwestycje oraz zdrową konkurencję.
Zarząd spółki jest zdeterminowany do wykorzystania tej wyjątkowej szansy i jej przełożenia na wiodącą rolę Grupy TP w przyszłym wzroście rynku usług szerokopasmowych, dodatkowo wzmocnionym poprawą sytuacji gospodarczej w Polsce" - dodano. Według wewnętrznych szacunków grupy, wartość rynku usług telekomunikacyjnych w Polsce zmniejszyła się w pierwszych trzech kwartałach o 1,9 proc. Złożył się na to wzrost o 0,6 proc. w segmencie telefonii stacjonarnej, spadek o 3,2 proc. w segmencie telefonii komórkowej, w porównaniu ze wzrostem o 6,8 proc. w analogicznym okresie 2008 roku. W trzecim kwartale rynek skurczył się, o 5,8 proc., co oznacza znaczne nasilenie trendu spadkowego (w porównaniu ze wzrostem o 1,1 proc.w pierwszym kwartale i spadkiem o 0,8 proc. w drugim).
Głównym czynnikiem, który przyczynił się do powyższego spadku, był skumulowany wpływ dwóch obniżek opłat za zakańczanie połączeń w sieciach komórkowych (MTR-ów), wprowadzonych przez UKE w marcu i lipcu bieżącego roku. Dodatkową presję na rynku spowodowała konkurencja cenowa w segmencie telefonii komórkowej. Ponadto, w wyniku trwającego procesu wypierania telefonii stacjonarnej przez telefonię komórkową oraz migracji do tańszych ofert opartych o hurtową odsprzedaż abonamentupostępował dalszy spadek wartości rynku w segmencie usług głosowych telefonii stacjonarnej. Jedynym obszarem wzrostu na rynku okazał się ponownie segment usług szerokopasmowego dostępu do internetu. Grupa TP szacuje, że pomimo spowolnienia wzrostu w trzecim kwartale, w okresie dziewięciu miesięcy wartość sprzedaży tych usług na rynku utrzymała dwucyfrowy wzrost.