Wyraźne ruchy na rynku ropy. Zmiany odczujemy na stacjach?
Nieoczekiwanym, szybkim efektem wojen celnych wznieconych przez Donalda Trumpa mogą być wyraźne zmiany cen na rynku ropy naftowej. Choć w czwartek (6 marca) spadkowy trend nieco osłabł, ropa systematycznie tanieje, a analitycy wieszczą obniżkę ceny baryłki nawet do 60 dolarów. Jeżeli przy tym utrzymałby się korzystny kurs złotego do dolara, kierowcy mogliby liczyć na wyraźne obniżki cen detalicznych na stacjach paliw.
W czwartek spadki cen ropy naftowej osłabły, a komentatorzy sugerowali nawet koniec kilkudniowego, wyraźnego trendu spadkowego. Jednak cena baryłki ropy Brent wciąż "szoruje" poniżej poziomu 70 dolarów, a ropa Crude kosztuje ok. 66 dolarów za baryłkę.
Prognozy są jednoznaczne - przecena na rynku ropy będzie trwać. Analitycy Citigroup przekonują, że zapowiadane zwiększone dostawy ropy naftowej z OPEC+ i innych krajów-producentów, a także słabe dane gospodarcze w USA najprawdopodobniej spowodują spadek cen ropy Brent nawet do 60 USD.
Ropa Brent natychmiast
- Max 69,89
- Min 68,75
- Stopa zwrotu - 1T -4,01%
- Stopa zwrotu - 1M -7,05%
- Stopa zwrotu - 3M -3,90%
- Stopa zwrotu - 6M -4,74%
- Stopa zwrotu - 1R -15,41%
- Stopa zwrotu - 2R -19,28%
ROPA CRUDE
- Max 67,09
- Min 65,60
- Stopa zwrotu - 1T -3,53%
- Stopa zwrotu - 1M -6,72%
- Stopa zwrotu - 3M -2,97%
- Stopa zwrotu - 6M -4,23%
- Stopa zwrotu - 1R -15,05%
- Stopa zwrotu - 2R -16,89%
Zdaniem ekspertów Citi, zwiększona produkcja w krajach OPEC+ pogłębi nadwyżkę podaży, dodatkowym czynnikiem przemawiającym za spadkami będzie również spowolnienie światowej gospodarki spowodowane polityką USA. Wsparciem dla cen może być tylko eskalacja negocjacji z Teheranem, która może doprowadzić do ograniczenia podaży na rynku ropy naftowej.
Analitycy Citigroup stwierdzili nawet, że zwiększenie produkcji OPEC+ jest "zgodne" z ich przewidywaniami spadku ceny ropy Brent do 60-65 dolarów za baryłkę w ciągu najbliższych 6-12 miesięcy.
Przypomnijmy, OPEC+ ogłosił, że będzie kontynuował zwiększenie produkcji o 138 tys. baryłek dziennie, począwszy już od kwietnia. Stopniowo zrzeszeni w OPEC+ producenci przywrócą łącznie 2,2 miliona baryłek dziennie do 2026 roku. Także Międzynarodowa Agencja Energetyczna prognozowała globalną nadwyżkę podaży ropy w tym roku.
Ceny ropy pozostają też pod presją nieoczekiwanego wzrostu zapasów surowca w Stanach Zjednoczonych. Według nowych danych, zapasy ropy wzrosły w ub. tygodniu o 3,6 mln baryłek, osiągając poziom 433,8 mln (przy prognozie wzrostu o 341 tys. baryłek).
Także Morgan Stanley obniżył swoje szacunki cen dla ropy Brent i wskazał, że w II kw. można oczekiwać średnich cen Brent na poziomie ok. 70 USD/b, o 5 USD mniej niż szacowano w poprzedniej prognozie. W III i IV kw. ma to być średnio po 67,5 USD/b.
Dodatkowo analitycy wskazują na istotny czynnik wprowadzający dużą zmienność na rynkach ropy i ostatecznie spadek ceny baryłki. To wojny celne Donalda Trumpa, które przez analityków i inwestorów odczytywane są jako zapowiedź spowolnienia gospodarczego, a co za tym idzie mniejszego popytu na ropę naftową.
Spadki cen ropy przekładają się na niższe ceny hurtowe paliw i niższe ceny detaliczne na stacjach benzynowych. Jak informuje portal e-petrol, o 4 grosze mniej niż przed tygodniem kosztuje tankowanie benzyny Pb95 i oleju napędowego, oferowanych w sprzedaży detalicznej po 6,07 i 6,23 zł za litr. Za popularną "95" płaci się więc obecnie tyle samo, co na początku stycznia. Nie zmieniła się natomiast średnia, ogólnopolska cena LPG, która wynosi 3,19 zł/l.
Na paliwowej mapie Polski wyróżniają się w tym tygodniu Warmia i Mazury, Wielkopolska i województwie łódzkie, gdzie e-petrol.pl zarejestrował najniższe ceny paliw. W pierwszym z regionów za litr Pb95 płaci się przeciętnie 6,00 zł, w drugim za tę samą ilość ON - 6,14 zł, a w trzecim za identyczną ilość autogazu - 3,11 zł. Najdrożej jest na Mazowszu, gdzie średnie ceny paliw są najwyższe i wynoszą - dla Pb95 - 6,26 zł/l, dla diesla - 6,38 zł/l i dla LPG 3,27 zł/l.
***
