Wywiad skarbowy już w Trybunale
Policja skarbowa zdobyła całkowitą władzę nad podatnikami po uzyskaniu tak szerokich uprawnień, w dodatku łamiących Konstytucję - alarmuje Business Centre Club.
A jednak. Trybunał Konstytucyjny (TK) zbada przepisy rozszerzające kompetencje wywiadu skarbowego. Dziś skargę w TK złożył Business Centre Club (BCC). Dlaczego? Imperium Wiesława Ciesielskiego, generalnego inspektora kontroli skarbowej, uderza w podstawowe prawa i wolności konstytucyjne. "Wielki brat" będzie więc musiał tłumaczyć się w sądzie ze swych zakusów na swobodną i niekontrolowaną przez nikogo inwigilację obywateli.
Morze zarzutów
"Puls Biznesu" bacznie śledzi trwający od półtora roku proces wyposażania kontrolerów skarbowych w coraz większe uprawnienia. Punktem kulminacyjnym był apel Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP), BCC oraz posłów opozycyjnych do prezydenta Kwaśniewskiego o zawetowanie ustawy o wojewódzkich kolegiach skarbowych i zmianie innych ustaw. Nie udało się. Prezydent podpisał ustawę, a ta weszła w życie 1 września tego roku. Wtedy też pojawiła się zapowiedź skargi do trybunału, która zmaterializowała się dziś za sprawą BCC.
Organizacja chce przekonać sędziów trybunału, że przepisy o wywiadzie skarbowym naruszają zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji), zasadę legalizmu (art. 7), proporcjonalności - poprzez łamanie prawa do prywatności, tajemnicy komunikowania się, godności, wolności od nieograniczonej inwigilacji (art. 30,41,47,49), zasady ograniczającej organom państwowym prawo do pozyskiwania i przetwarzania informacji o obywatelach (art.51 ust.2 i 4), zasady wolności gospodarczej.
- Przepisy które zaskarżyliśmy naruszają szereg podstawowych praw oraz wolności człowieka i obywatela wynikających z Konstytucji. Upoważnienie wywiadu skarbowego do inwigilacji, podsłuchu, nagrywania rozmów i czynności każdej osoby i w każdym czasie w miejscu publicznym bez zgody sądu, narusza godność, prawo do prywatności i wolności osobistej człowieka. Ingerencja państwa w prywatność obywatela powinna być ograniczona do minimum - mówi Tomasz Uchman, wiceprezes BCC.
Samowola fiskusa
Piętnowane przepisy stwarzają możliwość uzyskiwania i przetwarzania przez wywiad danych identyfikujących abonenta sieci telekomunikacyjnej, co pozwala kontrolować aktywność życiową każdego podatnika.
- To może prowadzić do ustalenia wielu ważnych, a nawet intymnych informacji dotyczących danej osoby. Taki monitoring pozwala gromadzić informacje o obywatelu poza jego kontrolą, bez prawa do obrony czy sądu - informuje Tomasz Uchman. Dodaje, że niezwykle groźne są też przepisy pozwalające agentom kontroli skarbowej na rozpoczynanie i prowadzenie czynności operacyjnych bez zgody sądu, prokuratora a nawet samego generalnego inspektora kontroli skarbowej.
- To pole do korupcji oraz samowoli aparatu fiskalnego - mówi wiceprezes BCC.
Jego zdaniem, bardzo niebezpieczna jest także możliwość przetwarzania na znaczną skalę danych osobowych poza wszelką kontrolą sądu czy osoby której dotyczą.