"Zero złotych na kredyt zero procent"? Premier: Oczekuję wyjaśnień od minister

Wypowiedzi pani minister w tej kwestii są nieprecyzyjne - tak premier Donald Tusk określił wpis w mediach społecznościowych minister funduszy Katarzyny Pełczyńskiej Nałęcz sprzed kilku dni, w którym oznajmiła ona, że w budżecie na 2025 rok znalazło się "zero złotych na kredyt 0 procent". - Będę oczekiwał wyjaśnień od pani minister - dodał szef rządu. Sama Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zdążyła już odnieść się do słów Donalda Tuska. Jak zaznaczyła, "z chirurgiczną precyzją".

- Widziałem wpis na mediach społecznościowych pani minister Katarzyny Pełczyńskiej Nałęcz - powiedział premier podczas konferencji prasowej w piątek 30 sierpnia. - Wypowiedzi pani minister w tej kwestii są nieprecyzyjne - dodał.

Premier: Prace nad kredytem 0 proc. "najbardziej zaawansowane", decyzje wciąż nie zapadły

- Fakty są inne. Ja będę oczekiwał od pani minister wyjaśnień, czemu w sposób nieprecyzyjny zinterpretowała naszą decyzję - kontynuował premier, zauważając, że minister funduszy i polityki regionalnej uczestniczyła w posiedzeniu Rady Ministrów 28 sierpnia, na którym przyjęty został projekt ustawy budżetowej na 2025 r.

Reklama

To właśnie o tym projekcie i o znajdujących się w nim środkach na mieszkalnictwo minister funduszy napisała na platformie X: Mamy to! Budżet Polski przyjęty przez rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. To ponad 50 proc. więcej niż w tym roku! Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc."

- Decyzja była inna - wyjaśnił premier. Przypomniał, że w budżecie na 2025 r. zapisano 4,3 mld zł (dokładnie jest to 4,28 mld zł) na mieszkalnictwo bez wskazywania, na jakie projekty zostanie wydana ta kwota. - W zależności od tego, który projekt zyska więcej głosów, który będzie wydawał się najskuteczniejszy, od tego będzie zależało, na jaki projekt ile pieniędzy przeznaczymy.

- Jeśli chodzi o prace nad tzw. kredytem zero - one są akurat najbardziej zaawansowane i są procedowane w ramach rządu. Są środki na różne formy wsparcia mieszkalnictwa, w tym na kredyt zero. Które z tych sposobów zostaną ostatecznie wybrane, to jest jeszcze przed nami - uzupełnił premier.

Minister odpowiada premierowi. "Z chirurgiczną precyzją"

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w piątek po godz. 15 odpowiedziała na słowa Donalda Tuska z konferencji prasowej. 

"Tym razem z chirurgiczną precyzją: Czy w budżecie na 2025 r. są wydzielone pieniądze na kredyt 0 proc.? Nie, nie ma ich. Czy mogą być? Tak, jeśli zostałaby uchwalona ustawa o kredycie 0 proc. Wówczas rząd mógłby sfinansować ten program z rezerwy na mieszkalnictwo" - stwierdziła na portalu X.  

"Stanowisko Polski 2050 ws. kredytu 0 proc. pozostaje bez zmian" - dodała. 

Głos zabrał także lider Polski 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jak podkreślił, "w Polsce nie trzeba nakręcać popytu na mieszkania, trzeba mądrze wspierać ich podaż". 

Program nie ma poparcia koalicjantów

Na wspomniany wpis Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz o braku środków na kredyt 0 proc. już wcześniej zareagował resort rozwoju i technologii, w którym cały czas doszlifowywana jest koncepcja programu. 

"Wbrew pojawiającym się w przestrzeni publicznej pospiesznie tworzonym komunikatom, informujemy, że dzięki staraniom MRiT wydatki w obszarze mieszkalnictwa w ustawie budżetowej na 2025 rok wzrosną w stosunku do roku poprzedniego z 2,812,550 tys. do 4,280,640 tys. złotych. Jednocześnie informujemy, że prognozowana kwota pozwoli MRiT na realizację kompleksowego programu mieszkaniowego składającego się z trzech filarów: budownictwa komunalnego, społecznego oraz własnościowego" - napisał resort kierowany przez Krzysztofa Paszyka.

Mniejszościowi koalicjanci KO w rządzie mówią "nie" kredytowi 0 proc. Na czwartkowym (29 sierpnia) posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów (KERM) właśnie minister Pełczyńska-Nałęcz, jako przedstawicielka Polski 2050, i ministra ds. równości Katarzyna Kotula z Lewicy oficjalnie zgłosiły sprzeciw wobec poparcia pomysłu kredytu 0 proc.

Polska 2050 i Lewica przeciwne kredytowi 0 procent

Na antenie Polsat News szefowa MFiPR wyjaśniała, że według niej taka polityka prowadzi do wzrostu cen mieszkań i konieczności brania większych kredytów przez wszystkich kredytobiorców - i tych korzystających ze wsparcia, i tych bez wsparcia. Katarzyna Kotula z kolei w serwisie X stwierdziła, że w Polsce nadszedł "czas na politykę mieszkaniową opartą na budowie mieszkań na wynajem".

Wszelkie rozstrzygnięcia dopiero przed nami. Minister rozwoju Krzysztof Paszyk poinformował media, że KERM w czwartek rozpoczął prace nad "szerokim pakietem rozwiązań w ramach programu mieszkaniowego". - Dzisiaj trudno mówić o ich finale. (...) Te prace się dzisiaj dopiero rozpoczęły, one będą kontynuowane - tłumaczył.

We wspomnianej kwocie 4,28 mld zł na budownictwo mieszkaniowe w projekcie budżetu na 2025 rok zawarte jest 1,6 mld zł w rezerwach. Jak wskazała wiceminister finansów Hanna Majszczyk, środki te zostaną odpowiednio przekierowane w zależności od decyzji, jakie zapadną w koalicji co do realizacji konkretnych programów mieszkaniowych.

Interia Biznes szczegółowo opisywała zmiany w projekcie ustawy "Kredyt na start". Pomysł ten wzbudza obawy o to czy nie spowoduje - tak, jak jego poprzednik, czyli "kredyt 2 proc." - kumulacji popytu i wzrostu cen.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »