Znów dopłacimy do górnictwa. Z budżetu pójdą na to miliardy
Do Sejmu trafił rządowy projekt noweli tzw. ustawy górniczej, zakładający m.in. wydłużenie do końca 2025 r. terminu zawieszenia spłaty zobowiązań Polskiej Grupy Górniczej z tytułu niezapłaconych składek ZUS i pożyczki z Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Spółki węglowe objęte wsparciem mają też być zwolnione z zaliczek na podatek CIT. Rząd Mateusza Morawieckiego "na odchodne" postanowił dodatkowo podarować sektorowi górniczemu 7 mld zł z obligacji Skarbu Państwa, przyjmując autopoprawkę do budżetu na 2024 r.
- Ta nowelizacja (ustawy górniczej - red.) powinna być jak najszybciej przyjęta w Sejmie - powiedział Polskiej Agencji Prasowej wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły. Projekt zakłada, że - po uchwaleniu i podpisaniu przez prezydenta - ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2024 r. "Niezwłoczne wdrożenie przepisów ustawy umożliwi przedsiębiorstwom górniczym skorzystanie z planowanych zwolnień, co w efekcie wpłynie pozytywnie na płynność spółek" - uzasadnia w projekcie Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Zmiana przepisów ma służyć przede wszystkim utrzymaniu płynności górniczych spółek i uchronieniu PGG przed upadłością. Gdyby bowiem PGG miała spłacić zobowiązania wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) i PFR jeszcze przed końcem tego roku, musiałaby ogłosić upadłość. "Według informacji zarządu PGG SA, spółka, nie posiadając zdolności obsługi tych zobowiązań, będzie zmuszona złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości" - podano w uzasadnieniu projektu noweli.
Jest to o tyle ciekawe, że za 2022 r. PGG wykazała blisko 2,6 mld złotych zysku netto (wobec straty prawie 3,8 mld zł rok wcześniej) i ponad 50-procentowy wzrost przychodów ze sprzedaży w ujęciu rdr, do 12,36 mld zł. Spółka wykazała też w raporcie rocznym, że dysponuje ponad 500 mln zł w gotówce. Jednocześnie jednak w PGG mocno wzrosły koszty - przede wszystkim te pracownicze, które przekroczyły kwotę 6 mld zł, podczas gdy w 2021 r. firma wydała na płace 4,8 mld zł. Jak wyliczył portal "Wysokie Napięcie", średnia pensja górnika w PGG przekroczyła 10,7 tys. zł wobec ponad 8 tys. zł w 2021 r. To może tłumaczyć, dlaczego PGG nie "podreperowała" swojej sytuacji finansowej mimo bezprecedensowej hossy na rynku węgla w 2022 r., kiedy to ceny tego surowca poszybowały w górę po wprowadzeniu embarga na "czarne złoto" z Rosji.
Zawieszenie (i docelowe umorzenie) ponad 818 mln zł zobowiązań Polskiej Grupy Górniczej wobec ZUS oraz 1 mld zł pożyczki z Polskiego Funduszu Rozwoju umożliwiła poprzednia nowelizacja ustawy górniczej, która weszła w życie w lutym 2022 r. Spłatę tych zobowiązań zawieszono do momentu decyzji Komisji Europejskiej w sprawie notyfikacji polskiego programu dla górnictwa, jednak nie dłużej niż do końca 2023 r. KE dotąd nie notyfikowała programu górniczego, stąd propozycja wydłużenia terminu zawieszenia spłaty do końca 2025 r. Przyszłe umorzenie tych zobowiązań - zgodnie z obowiązującą ustawą - będzie możliwe po wydaniu przez Komisję Europejską decyzji stwierdzającej, że jest to zgodne z unijnym rynkiem wewnętrznym.
Inna zawarta w projekcie nowelizacji propozycja dotyczy zwolnienia PGG, a także spółek Tauron Wydobycie oraz Węglokoks Kraj z obowiązku wpłaty do Urzędu Skarbowego zaliczek na podatek od dochodów osób prawnych (CIT). Uregulowanie należnego podatku miałoby nastąpić do końca trzeciego miesiąca następnego roku, bez wcześniejszych zaliczek.
"Uzasadnieniem jest 'sezonowość' generowania przychodów (wyższa sprzedaż w okresie jesienno-zimowym), a co za tym idzie zysku do opodatkowania. Konieczność odprowadzenia zaliczki powoduje faktyczne wydatkowanie środków. Beneficjenci pomocy publicznej mogą nie dysponować w tym czasie gotówką i byliby zmuszeni do sięgnięcia po środki z budżetu państwa w ramach dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych, aby następnie przekazać te środki do urzędu skarbowego w formie zaliczek na podatek dochodowy od osób prawnych, które w następnej kolejności zostałyby odprowadzone na dochody budżetu państwa. W ocenie projektodawcy, byłoby to działanie nieracjonalne z punktu widzenia efektywnego gospodarowania środkami budżetowymi" - podano w uzasadnieniu projektu.
Innym działaniem nakierowanym na wsparcie sektora górniczego - jak zapowiedział w poniedziałek wiceminister Wesoły - ma być planowana rządowa autopoprawka do projektu przyszłorocznego budżetu państwa. Zgodnie z nią, do PGG, Tauronu Wydobycie i Węglokoksu Kraj mają trafić obligacje Skarbu Państwa o wartości 7 mld zł (ok. 5,5 mld zł przypadnie na PGG). Kwota ta będzie pochodzić z wartego łącznie 25 mld zł programu obligacji Skarbu Państwa.
- Autopoprawka do złożonego już projektu budżetu zostanie przyjęta na najbliższym posiedzeniu rządu i skierowana do Sejmu - poinformował 27 listopada wiceminister Marek Wesoły.
Podkreślił, że dzięki autopoprawce obligacje o wartości 7 mld zł będą środkami "znaczonymi", z przeznaczeniem na wsparcie górnictwa. - Jestem po rozmowach z panem premierem i ministrem finansów. Wspólnie uzgodniliśmy, że ta autopoprawka jest bardzo istotna i musi trafić do Sejmu - dodał.
Budżetowe wsparcie dla górnictwa było jednym z elementów podpisanej w maju 2021 r. Umowy Społecznej, regulującej zasady i tempo wygaszania kopalń węgla energetycznego w Polsce do 2049 roku. Jednak przedłużający się proces notyfikacji Nowego Systemu Wsparcia przez Komisję Europejską prowadzi do konieczności zmiany ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego m.in. w zakresie wydłużenia terminu zawieszenia spłat przez Polską Grupę Górniczą zobowiązań z tytułu niezapłaconych składek ZUS oraz pożyczki udzielonej przez PFR - tłumaczy Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która weszła w życie 3 lutego 2022 r., ustanowiła wart ponad 28,8 mld zł system publicznego wsparcia dla tego sektora na kolejne 10 lat. Największym beneficjentem pomocy ma być Polska Grupa Górnicza. Na realizację założeń ustawy budżet państwa przeznacza - zgodnie z ustawą - w latach 2022-2031 kwotę 28,82 mld zł. Wdrożenie proponowanych w ustawie rozwiązań wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej.
W październiku prezes PGG Tomasz Rogala poinformował, że w 2023 r. PGG wydobędzie ok. 2,5 mln ton węgla mniej niż pierwotnie planowano, co skutkować będzie ubytkiem w przychodach rzędu 1 mld zł. Jak dodał, w 2024 r. spółka znów zamierza sięgnąć po państwowe wsparcie. "W przyszłym roku subwencja będzie potrzebna. To, w jakiej finalnej kwocie ona zostanie zrealizowana, będzie zależało od wielu czynników, które zmieniają się w czasie" - powiedział prezes, wskazując na poziom cen węgla wpływający naturalnie na przychody.