Ponownie falstart

Inwestorzy, już drugi raz w tym tygodniu, zbyt pochopnie uwierzyli w możliwość poprawy atmosfery na parkiecie i w piątek znowu tracili na długich pozycjach.

Inwestorzy, już drugi raz w tym tygodniu, zbyt pochopnie uwierzyli w możliwość poprawy atmosfery na parkiecie i w piątek znowu tracili na długich pozycjach.

Początek piątkowej sesji wyglądał na rynku terminowym całkiem obiecująco. Grudniowa seria futures rozpoczęła notowania od poziomu 1157 pkt., czyli 0,9 proc. powyżej poprzedniego zamknięcia, a szybko wspięła się nawet do 1162 pkt. Wydawało się bowiem, że powstały warunki do ożywienia koniunktury, na skutek poprawy nastrojów na giełdach amerykańskich i zachodnioeuropejskich.

Jednak już drugi raz w tym tygodniu okazało się, że nasz rynek jest zbyt słaby, aby kontynuować zwyżki choćby przez jeden dzień. Gracze, którzy zbyt pochopnie otwierali długie pozycje po południu znowu musieli więc liczyć straty.

Reklama

Sadząc po cenach futures rozczarowanie graczy było spore, kurs grudniowych kontraktów nie tylko bowiem spadł o blisko 30 pkt. (na zamknięciu wynosił 1135 pkt.), ale do tego przez większą część sesji był notowany wyraźnie poniżej poziomu WIG20 (różnica zbliżała się momentami do 10 pkt.).

Zdaniem analityków te dwie lekcje odbiją się na decyzjach graczy w najbliższych dniach i zdecydowanie ostrożniej będą oni podchodzić do wszelkich oznak optymizmu.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: "Drugi raz"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »