25 procent Krakowa zagrożone
Blisko 25 proc. obszaru Krakowa leży na terenach tzw. jednostek zalewowych, czyli obszarach, którym w razie powodzi grozi zalanie - pisze "Dziennik Polski".
Tereny te zostały oznaczone przez krakowski Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w oparciu o badania hydrologiczne z początku lat 90. Mieszka na nich około 100 tys. ludzi. Znajdują się tu obiekty o strategicznym znaczeniu dla miasta - elektrociepłownia w Łęgu oraz duże oczyszczalnie ścieków w Kujawach i Płaszowie.
Gdyby nadeszła powódź, zalałaby też m.in. 20 zakładów przemysłowych, 20 kościołów, 11 muzeów, cztery teatry, sześć szpitali, około 100 szkół i 5 uczelni wyższych. Mieszkańcy zagrożonych terenów, często nawet nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa.