Problem wsi i małych miast. Te dane niepokoją, chodzi o ogrzewanie domów

Aż 7 proc. gospodarstw domowych żyjących w budynkach jednorodzinnych przyznaje, że pali śmieciami. Badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) potwierdziły, że spalanie odpadów to wciąż wielki problem naszego kraju. Dodatkowo, wiele gospodarstw domowych wciąż w paleniskach używa innych paliw kiepskiej jakości zanieczyszczających powietrze, takich jak miały czy drewno.

Aż 25 proc. gospodarstw domowych deklaruje, że w ostatnich 12 miesiącach czasami korzystało na potrzeby energetyczne z paliw złej jakości, jak miał węglowy, drewno czy biomasa. Do korzystania z tych paliw w 5 poprzednich latach przyznało się aż 29 proc. badanych - wynika z badania PIE.

To nie wszystko - równie niepokojące są wyliczenia PIE, że na potrzeby energetyczne z drewna i biomasy korzysta 18 proc. gospodarstw domowych, 9 proc. gospodarstw domowych wykorzystuje węgiel gorszej jakości, jak miał i pył.

Polska prowincja truje bardziej niż duże miasta?

Odpadami paliły najczęściej gospodarstwa domowe funkcjonujące w domach jednorodzinnych (85 proc. palących śmieciami) zlokalizowanych na wsi lub mieście poniżej 20 tys. osób (71 proc.). Taki wynik ankiety PIE nie powinien dziwić - termomodernizacja i wymiana źródeł ciepła na bardziej ekologiczne trwa, a w dużych miastach wiele budynków korzysta choćby z ciepła sieciowego, co redukuje jakąkolwiek możliwość spalania nieekologicznego spalania śmieci.

Reklama

Wygląda także na to, że spalanie śmieci jest najczęstsze w gospodarstwach obarczonych ubóstwem i brakiem nawet, wydawałoby się, podstawowej infrastruktury. PIE informuje, że odpadami paliły w większości gospodarstwa liczące 4 i więcej osób, korzystające z pieca na węgiel, drewno lub biomasę jako głównego źródła ogrzewania. Uwaga: 94 proc. badanych gospodarstw domowych deklarujących palenie śmieciami nie ma dostępu do ciepłej wody z sieci, 91 proc. - do centralnego ogrzewania, a 64 proc. - do sieci gazowej.

Wychłodzone domy - brak termomodernizacji idzie w parze ze spalaniem śmieci

Problemem Polski są kilkudziesięcioletnie budynki bez ocieplenia. W takich "energetycznych wampirach" najczęściej spalane są odpady.

"Dużym wyzwaniem były warunki termiczne - 46 proc. palących śmieciami mieszkało w domu, który nie był poprawnie ocieplony, a 54 proc. korzystało z uzupełniających źródeł ogrzewania" - informuje PIE w analizie swoich badań.

Wspomniane wcześniej braki w infrastrukturze wydają się być wiodącym czynnikiem pchającym mieszkańców do palenia odpadami. "W całej populacji dostęp do ciepłej wody z sieci redukował szansę palenia paliwami gorszej jakości aż 13-krotnie, dostęp do centralnego ogrzewania - 11-krotnie, podłączenie do sieci gazowej - blisko 3-krotnie" - takie ekologiczne skutki przynosi dostępność najprostszej infrastruktury grzewczej.

Zwiastuny zmian - część polskich gospodarstw domowych konsekwentnie zmienia przyzwyczajenia

Pomimo kryzysu energetycznego lat 2021-2023, o 14 proc. mniej polskich gospodarstw domowych niż w 5 ostatnich latach deklaruje, że korzysta na potrzeby ogrzewania z paliw stałych złej jakości: miału i pyłu węglowego, drewna, biomasy i śmieci - konkluduje Polski Instytut Ekonomiczny.

5 proc. gospodarstw domowych deklarowało odejście od węgla gorszej jakości w ostatnich 5 latach, 4 proc. odeszło od spalania drewna i biomasy, a 2 proc. gospodarstw zrezygnowało z palenia śmieciami - wylicza PIE.

"Chociaż kryzys energetyczny mógł zachęcać do palenia szkodliwymi, ale tanimi paliwami, na każde polskie gospodarstwo domowe, które zaczęło czasami palić paliwami gorszej jakości przypadają 4 gospodarstwa, które przestały z takich paliw korzystać" - czytamy w analizie PIE.

***

Zobacz także: 

Artykuł sponsorowany: Kompleksowe rozwiązania grzewcze: efektywne i nowoczesne metody ogrzewania domu

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opał | śmieci | kopciuchy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »