Radykalne uproszczenie procedur grozi katastrofą

Inwestorzy, którzy postanowią przebudować swoje obiekty budowlane, nie będą załatwiać żadnych formalności. Bez znaczenia będzie, czy przebudowa obejmie mały domek jednorodzinny, duże centrum handlowe czy dworzec kolejowy. Termin rozpoczęcia tego typu prac oraz ich zakres zależeć ma wyłącznie od decyzji inwestora.

Uproszczenia takie przewiduje nowelizacja prawa budowlanego, którą zajmie się Sejm na kolejnym swoim posiedzeniu rozpoczynającym się 21 kwietnia.

Inwestor, który zdecyduje się na przebudowę pomieszczeń lub budowli, po to, by spełniała ona inne niż dotychczas funkcje, nie będzie musiał występować do starosty o zarejestrowanie inwestycji. Tego typu prace nie będą podlegały zgłoszeniu w żadnym organie.

Bez zgłoszenia możliwe stanie się przystosowanie istniejącego obiektu do nowych wymagań, bez zmiany jego funkcji, jak np. wyposażenie starego budynku mieszkalnego w nowoczesne instalacje ogrzewania, gazu czy elektryczności. Wystarczy ustanowienie kierownika budowy. W niektórych przypadkach, gdy np. zmieni się wygląd budynku, inwestor będzie musiał posiadać projekt budowlany uwzględniający przebudowę.

Reklama

Za prawidłowość prac wyłączną odpowiedzialność poniesie inwestor i kierownik budowy.

Nie wszyscy są jednak zwolennikami rozszerzania uprawnień uczestników procesu budowlanego. Szczególnie krytycznie do takich propozycji podchodzą przedstawiciele nadzoru budowlanego, którzy dziś odpowiadają za bezpieczeństwo obiektów.

Arkadiusz Jaraszek, "Gazeta Prawna"

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: centrum handlowe] | uproszczenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »