Agresywna optymalizacja podatkowa jest niemoralna
Agresywna optymalizacja podatkowa, w efekcie której część koncernów zagranicznych i polskich dużych przedsiębiorstw zamiast 19 proc. CIT, płaci kilka proc. podatku jest niemoralna i nieuczciwa, nawet jeśli jest legalna - mówi PAP wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Neneman był pytany przez PAP m.in. o wnioski z niedawnego raportu MFW wskazującego na niską ściągalność CIT. Jak odpowiedział: "Przedsiębiorcy płacą podatki.
Pytanie brzmi: czy płacą je w odpowiedniej wysokości? Nie chodzi o to, by płacili +najwyższy możliwy+ podatek. Nikt tego nie oczekuje. Chodzi o to, by płacili 19-procentowy podatek, czyli taki ile wynosi stawka CIT".
I podkreślił: - Część koncernów zagranicznych i polskich dużych przedsiębiorców korzysta z agresywnego planowania, inaczej optymalizacji podatkowej. Za pomocą różnych sposobów - dostarczanych im w dużej ilości przez firmy konsultingowe - zmniejszają to obciążenie z 19 do - czasami - nawet kilku procent. To jest rzecz naganna.
Dopytywany o podnoszone w debacie publicznej argumenty, że prawo na to pozwala, odparł: "Ta granica jest czasami bardzo cienka.
Nawet jeżeli jest to legalne, to na pewno jest niemoralne i nieuczciwe. Również w stosunku do uczciwych przedsiębiorców oraz tych, których nie stać na to, by część swoich aktywów przepuszczać przez Cypr czy Luksemburg".
Na pytanie o recepty na przeciwdziałanie temu procederowi, odpowiedział, że jedną z metod jest klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Jak jednak dodał, "w naszym kraju jest ona kontestowana, głównie przez tych, którzy czerpią korzyści z obecnej sytuacji, czyli duży biznes doradczy i firmy, które korzystają z takich rozwiązań".
- Mamy jeszcze w polskim prawie inne instrumenty - choćby kwestie transakcji z podmiotami powiązanymi i cen transferowych. Pod tym względem mamy zaawansowane działania analityczno-kontrolne - dodał wiceszef MF.
Jak jednak konkludował: "Bardzo ważna jest świadomość społeczna tego, jak ważny jest to problem, ponieważ działania resortu wbrew opinii publicznej są bardzo trudne".