Felieton Gwiazdowskiego: Jak Kali powołać sędziego, to dobry uczynek

Naczelny Sąd Administracyjny wydaje nie tylko wyroki w sprawach podatkowych, o których tu ciągle piszę. Ale to, jakie wyroki wydaje w tych innych sprawach, pozwala przypuszczać, jakie wyroki może wydawać w sprawach podatkowych.

W wyrokach z dnia 4 listopada 2021 roku (III FSK 3626/21, III FSK 4104/21) NSA uznał, że nawet jak procedura wyboru sędziego NSA (to ważne że NSA - chyba) przez Krajową Radę Sądownictwa była "nie teges", ale Prezydent powołał wskazanego mu przez KRS kandydata na sędziego NSA. to jest on nie tylko "sędzią Rzeczypospolitej Polskiej" i sędzią europejskim w rozumieniu art. 2 i art. 19 ust. 1 traktatu o Unii Europejskiej oraz art. 6 ust. 1-3 TUE w związku z art. 47 Karty Praw Podstawowych, a także art. 6 ust. 1 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności".

Reklama

Sądy europejskie mają na ten temat inne zdanie, więc będziemy chyba musieli wysłać "Terytorialsów" do Brukseli, by tych sędziów powołanych przez Prezydenta intronizować jako "sędziów europejskich".  

Ale żeby było zabawniej, sądy europejskie nie tylko nie uznają tak powołanych polskich sędziów za "sędziów europejskich", ale nie uznają ich nawet za sędziów polskich -  jak to wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Paw Człowieka z dnia z 8 listopada 2021 r. (49868/19 i 57511/ 19), o którym wspominałem w felietonie z zeszłego tygodnia, czy wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 marca 2021 r. (C-824/18).

Z punktu widzenia polskich podatników ciekawe jest twierdzenie NSA, że nawet w sytuacji będącej efektem zmian dokonanych w KRS i uzasadnionych wątpliwości co do jej konstytucyjności nie musi powstawać sytuacja zależności sędziego od władzy ustawodawczej czy władzy wykonawczej". Nie musi więc budzić to "wątpliwości co do bezstronności" takiego sędziego. I w tym się z NSA w pełni zgadzam. Nawet jakby Pan Prezydent w ogóle bez żadnej uchwały KRS powołał mnie na sędziego NSA, nie mógłby liczyć, że będzie mógł ktoś z jego kancelarii do mnie zadzwonić i powiedzieć, że mam nałożyć podatek na małoletniego, którego mama, za zgodą sądu rodzinnego, sprzedała odziedziczone przez niego po ojcu mieszkanie, żeby było za co spłacić kredyt zaciągnięty na kupno tego mieszkania.

Ale jak Pan Prezydent powoła na stanowisko sędziego wieloletniego pracownika jakiegoś urzędu skarbowego, który gnębił podatników, to nie będzie musiał nawet do niego dzwonić. Przecież niektórzy sędziowie NSA potrafili orzec, że podatek się należy nawet wtedy, jak minister finansów oficjalnie powiedział w Sejmie w odpowiedzi na interpelację poselską, że się nie należy. Potrafią nawet orzec, że podatek się należy, choć Sejm wysłał do Trybunału Konstytucyjnego stanowisko, że przepis na podstawie którego podatek ten ma być pobrany jest sprzeczny z Konstytucją. To nie żart - oba takie przypadki miały miejsce przy wspomnianym opodatkowaniu sprzedaży odziedziczonych nieruchomości.

NSA stwierdził, że "nawet gdyby uznać, że organ składający wniosek o powołanie sędziego w postaci obecnej Krajowej Rady Sądownictwa nie spełniał wymogów konstytucyjnych, to Prezydent w ramach przyznanej mu kompetencji dokonuje merytorycznej oceny [takiego wniosku"]. I kilka dni po tym wyroku NSA, Pan Prezydent najwidoczniej "dokonał merytorycznej oceny" przedstawionych mu przez KRS wniosków i powołał nowych sędziów NSA - w tym z aparatu skarbowego.

W mediach zwrócono uwagę wyrok NSA. Prawnicze autorytety wyraziły swoje święte oburzenie. Ale jakoś nie zwrócono uwagi na to, kogo Prezydent powołał. I nie ma się co dziwić. Bo przecież poprzedni Prezydenci też dokonywali powołań osób pracujących w aparacie skarbowym na sędziów NSA. Widocznie o niezależności i niezawisłości sędziego decyduje nie to, kogo się powołuje, tylko to, kto powołuje. Jak "Kali powołać aparatczyka skarbowego na sędziego NSA, to jest dobry uczynek"?

Żeby było zabawniej we wcześniejszych wyrokach z dnia 6 maja 2021 r. (II GOK 2/18), 21 września 2021. (II GOK 10/18 i II GOK 8/18), 13 maja 2021, (II GOK 4/18) oraz 6 maja 2021, (II GOK 7/18 i II GOK 3/18) NSA wyraził pogląd zupełnie inny. I to jest ponoć argument, że ten ostatni wyrok jest zły. No to przypomnę, że przez lata NSA uznawał, że odsetki są opodatkowane tak, jak należność główna, aż nagle orzekł, że są opodatkowane inaczej. I na tej podstawie orzekł, że odsetki od wyegzekwowanego przez komornika po latach zwłoki odszkodowania za szkodę albo od niezapłaconych alimentów podlegają podatkowaniu, choć należność główna nie podlega, bo odsetki to jakieś "inne świadczenie". I wtedy jakoś obrońcy praworządności nie protestowali. No bo "jak Kali ukraść krowa..."

I TSUE, i ETPC sygnalizują potrzebę przeprowadzania działań naprawczych ze strony państwa polskiego, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości. Bardzo mnie to cieszy, bo ja tę potrzebę sygnalizuję od 30 lat.

Z różnych projektów naprawy powstałej sytuacji wynika, że wystarczy w przyszłości wywalić  sędziów powołanych za czasów PiS i powróci praworządność. Osobiście jestem zdania, że należy wywalić ostatnio powołanych sędziów nie dlatego, że powołał ich PiS. Tylko z zupełnie innych powodów. Niektórzy się na sędziów zwyczajnie nie nadają. Ale wielu ich poprzedników też się nie nadawało. Dowód? Proszę bardzo - wspomniane na początku wyroki NSA z dnia 4 listopada 2021 roku. Zostały wydane przez sędziów, co do niezależności i niezawisłości których nie można mieć wątpliwości. Nie zostali przecież powołani przez PiS.

Robert Gwiazdowski

Autor felietonu wyraża własne opinie.

Felietony Interia.pl Biznes
Dowiedz się więcej na temat: podatki | sędziowie | NSA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »