Składki ZUS 2023. W połowie roku część Polaków czeka podwyżka opłat
Składki ZUS musi płacić co miesiąc każdy, kto prowadzi własną działalność gospodarczą. W 2023 r. ich wysokość to to 1418,48 zł, a jeśli płatnik nie korzysta z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, to do zapłaty ma 1316,54 zł. Jest jednak grupa przedsiębiorców, która może płacić niższe składki na ubezpieczenie społeczne. Ich w połowie roku czeka podwyżka. Tłumaczy, z czego ona wynika.
Jak wskazuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych na swoich stronach, kwoty dla płatników, którzy nie są uprawnieni do ulg i opłacają składki na ubezpieczenia społeczne od podstawy nie niższej niż 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego (w 2023 r. to 4161 zł) są następujące:
- emerytalna: 812,23 zł,
- rentowa: 332,88 zł,
- wypadkowa: 69,49 zł,
- chorobowa: 101,94 zł,
- na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy: 101,94 zł.
W sumie składki do zapłaty od podstawy wymiaru 4161 zł to 1418,48 zł, a jeśli płatnik nie korzysta z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, to do zapłaty ma 1316,54 zł.
Do tego trzeba będzie doliczyć obowiązkową składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Po zmianach wprowadzonych w ramach Polskiego Ładu jest ona wyliczana w sposób indywidualny dla każdego przedsiębiorcy rozliczającego się podatkowo według skali lub podatku liniowego.
Z opłacania składek ZUS zwolnieni są przedsiębiorcy, którzy ledwo co rozpoczęli działalność i skorzystają ze specjalnej Ulgi na start. Nowi przedsiębiorcy nie muszą płacić przez 6 miesięcy składek społecznych, ale wciąż muszą regulować składki zdrowotne.
Następnie po zakończeniu obowiązywania tzw. Ulgi na start, przez okres dwóch lat przedsiębiorca może skorzystać z tzw. małego ZUS-u i opłacać składki społeczne w obniżonym wymiarze. W ich wypadku nie ma jednak mowy o całkowitym zwolnieniu z oskładkowania, ale o składkach preferencyjnych.
Grupa ta może opłacać składki na ubezpieczenia społeczne od preferencyjnej podstawy nie niższej niż 30 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia (1047 zł). Mowa zatem o następujących kwotach składek na poszczególne ubezpieczenia:
- emerytalna: 204,37 zł,
- rentowa: 83,76 zł,
- wypadkowa: 17,48 zł,
- chorobowa: 25,65 zł.
W sumie do zapłaty jest więc 331,26 zł miesięcznie, a jeśli płatnik nie korzysta z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, płaci 305,61 zł. Jednak ta grupa musi pamiętać, że wskazane powyżej kwoty składek ZUS obowiązują tylko do czerwca włącznie. Od lipca oskładkowanie tej grupy zaliczy podwyżkę. A to dlatego, że wzrośnie płaca minimalna, a tym samym i podstawa do wyliczenia wysokości składki. Nie będzie to jednak duża podwyżka. Płaca minimalna wzrośnie z obecnych 3490 zł na 3600 zł. W ten sposób płatnicy opłacający składki na ubezpieczenia społeczne od preferencyjnej podstawy nie niższej niż 30 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia (1080 zł) w lipcu zapłacą:
- emerytalna: 210,82 zł,
- rentowa: 86,40 zł,
- wypadkowa: 18,04 zł,
- chorobowa: 26,46 zł.
Suma tych kwot daje do zapłaty 341,72 zł. Jeśli jednak płatnik nie zdecyduje się opłacać składki na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe, suma wyniesie od lipca 315,26 zł.
PT