"Cła mogły być znacznie wyższe". J.D. Vance ma radę dla partnerów USA
Spadki na amerykańskich giełdach to już prawdziwe trzęsienie ziemi. Co na to J.D. Vance? Wiceprezydent USA w rozmowie z telewizją Newsmax przekonywał, że kłopoty na giełdach są chwilowe, a reakcja rynków to "jeden zły dzień". Ma też radę dla amerykańskich partnerów z całego świata.
Według ekonomistów rozpoczęta przez Donalda Trumpa wojna handlowa dopiero pokaże nam swoje skutki. Spadki na giełdach mogą przynieść nawet recesję, jednak wiceprezydent USA widzi tutaj raczej szansę na rozkwit amerykańskiej gospodarki.
Nowojorska giełda zaczęła czwartkową sesję od dużych spadków. Sytuacje na rynkach skomentował w telewizji Newsmax wiceprezydent USA J.D. Vance:
"Czujemy się dobrze. Mówiąc szczerze, mogło być gorzej na rynkach, ponieważ mamy dużą zmianę. (...) To jak z pacjentem, który był bardzo chory. Wykonaliśmy operację, teraz jest czas, aby pacjent wydobrzał. I dokładnie to robimy" - mówił wiceprezydent cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Vance bagatelizuje spadki notowań swojej największej giełdy. Mówi raczej o jednym złym dniu i perspektywie "kwitnącego rynku akcji". Dodawał także, że administracji Donalda Trumpa zależy na giełdzie w Nowym Jorku, ale jeszcze bardziej na "amerykańskich pracownikach i drobnych przedsiębiorcach".
Republikanie w USA wprost mówią o swoich obawach, że wojna celna Trumpa odbije się na rolnikach w tym kraju. Wiceprezydent zwraca uwagę, że amerykańcy rolnicy nigdy nie protestowali, gdy im odmawiano przyjęcia wołowiny, a mimo to kraje partnerskie wysyłały swoje produkty do USA.
Przeczytaj: Fala zwolnień w USA. Tak źle nie było od czasu pandemii
"Brak sprawiedliwości jest powodem, dla którego prezydent nałożył te cła wzajemne. I to właśnie uczciwość jest nazwą tej gry" - dodał.
Jak pisze "Rzeczpospolita", Vance mówił także, że cła nałożone przez Trumpa na inne kraje mogły być "znacznie wyższe, ale prezydent próbuje wysłać sygnał, że będziemy trochę mili. Udzielimy niewielkiej zniżki" - przekonywał. Na też radę dla partnerów USA:
"Musicie otworzyć swoje rynki tak, jak my otwieraliśmy je przez dekady" - mówił J.D. Vance.
Od czwartku 3 kwietnia amerykańskie giełdy notują spadki. Od ogłoszenia przez Donalda Trumpa ceł odwetowych na towary importowane od partnerów USA inwestorzy obawiają się inflacji, a nawet recesji. S&P500 i Nasdaq zaliczyły najgłębsze spadki od blisko pięciu lat. Tracą giganci: Amazon, Microsoft, Tesla i Nike.
Trump nałożył cła wzajemne m.in. na Unię Europejską (20 proc.), Chiny (34 proc.) czy Wielką Brytanie (10 proc.). Jak przypomina "Rzeczpospolita" dodatkowo w życie weszły cła na samochody i części samochodowe sprowadzane do USA. Te wynoszą 25 proc.